Dziś obowiązkowo wybrałem się na poranną Mszę św. do kościoła stacyjnego, gdyż znajduje się najbliżej Kościelnego Instytutu Polskiego, w którym mieszkam i studiuję, korzystając z bogactwa duchowego i kulturowego Wiecznego Miasta. Trzeci raz, i nie ostatni, nawiedzamy świątynię patrona diakonów - duchownych i świeckich. Kolejny raz potwierdza się żywy kult tego Męczennika w Rzymie. Starożytny kościół
San Lorenzo in Lucina powstał podczas pontyfikatu papieża Sykstusa III (+ 440), na fundamentach domu męczennicy o imieniu Lucyna. Był więc tutaj najpierw
domus ecclesiae, potem
oratorium i wreszcie bazylika, później wielokrotnie przebudowywana. Obecny wystój pochodzi z XVII w.
I. INTERPRETACJA PISMA
Oz 14, 2-10; Ps 81 (80);
Mk 12, 28b-34
Głównym przesłaniem Wielkiego Postu jest wyzwanie: "wróć" - "nawróć się"! Metanoia - to nic innego jak zmiana kierunku drogi, zwrot w stronę Boga. Prorok Ozeasz zapewnia, że "drogi Pana są proste: kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy". Człowiek najczęściej sam sobie komplikuje i gmatwa życie. Chodzi po bezdrożach i niebezpiecznych krawędziach. Droga przykazań Bożych jest "wąska i ciasna", ale prosta, dlatego warto "wracać - nawracać się".
Pan Bóg nie ustaje w nawoływaniu poprzez głos proroków - głos Kościoła: "Wróć Izraelu, do Pana Boga twojego..." (Oz); "Ja jestem Bogiem, słuchaj głosu mego (...). Słuchaj, mój ludu, chcę cię napomnieć, obyś Mnie posłuchał...!" (Ps); "Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jest jeden" (Mk).
Istotna w metanoi jest zachęta: "Zabierzcie ze sobą słowa i nawróćcie się do Pana" (Oz 14, 3). Słowo Boże jest jak kompas na drogę - z nim człowiek nie błądzi, stąd trzeba pytać:
* Jak słucham słowa Bożego w liturgii, w osobistej lekturze, w środkach społecznego przekazu?
* Jak korzystam ze wskazań "szkoły Słowa Bożego"?
* Czy medytacyjna lektura w rytmie lectio divina Pisma Świętego jest dla mnie jak odpoczynek w bliskości Pana, która nawołuje: "I wrócą znowu, by usiąść w mym cieniu..."?
II. ŚWIĘCI - PROMIENIE ŚWIATŁA SŁOWA
W kościele św. Wawrzyńca od razu rzuca się w oczy, widniejący w głównym ołtarzu, piękny obraz Chrystusa na Krzyżu pędzla Guida Reni. Jezus z rozwartymi ramionami zaprasza: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy...". Wzrok ma jednak skierowany w stronę Ojca, wołając: "Eli, Eli, elma sabachthani? (...) Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?" (Mt 27, 46). W tle widzimy panoramę Jerozolimy (a może Rzymu) i w oddali dwóch wędrowców, którzy jakby spóźnioni wracają na Golgotę - "nawracają się" w stronę Krzyża i Ukrzyżowanego.
W Laskach k. Warszawy, w Zakładzie dla Niewidomych, funkcjonuje codzienne pozdrowienie, wprowadzone przez sługę Bożą Matkę Elżbietę Czacką: "Przez Krzyż" (wezwanie) - "Do Nieba!" (odpowiedź). W tym zawołaniu tkwi głębokie przesłanie! Człowiek wracając do krzyża Chrystusa, odnajduje drogę do nieba, ku zmartwychwstaniu w Chrystusie.
Święci są dla nas często przewodnikami na takiej drodze. Są nimi męczennicy, których relikwie przechowywane są w kościele stacyjnym, czyli św. Wawrzyńca, Pontianusa, Lucyny, Euzebiusza, Pelagiusza oraz innych, nieznanych nam już świętych.
Siostry Franciszkanki Służebnice Krzyża codziennie modlą się, składając Bogu osobisty akt ofiarowania: Panie, Boże mój. Tobie ofiaruję krzyż mój całodzienny, z miłości ku Tobie, w zjednoczeniu z Męką Pana Jezusa, na większą cześć i chwałę Twoją, na intencję Ojca Świętego, Kościoła świętego i Ojczyzny, na zadośćuczynienie za grzechy moje, za grzechy całego świata, a w szczególności za duchową ślepotę ludzi. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
III. DOŚWIADCZENIE WIARY
Benedykt XVI w adhortacji Verbum Domini pisał: "Z pewnością nieprzypadkowo wielkie duchowości, które naznaczyły dzieje Kościoła, zrodziły się dzięki wyraźnemu odniesieniu do Pisma [Świętego] (...). Każdy święty jest jakby promieniem światła wychodzącym ze słowa Bożego (...). W tym sensie świętość jest w Kościele hermeneutyką Pisma, od której nikt nie może abstrahować. Ten sam Duch Święty, który natchnął świętych autorów, pobudza świętych, by oddali życie dla Ewangelii. Uczenie się od nich jest niezawodną drogą do żywej i skutecznej hermeneutyki słowa Bożego" (VD 48-49). Właśnie tego staramy się uczyć podczas naszych "katechez rzymskich". Nie lękajmy się osobistej lektury Pisma Świętego. Jeśli z wiarą bierzemy Księgę do ręki, to i nas pobudza Duch Święty i będzie "wzrastać (w rozumieniu) wraz z lekturą" - o czym zapewniał św. Grzegorz Wielki.
ks. Jan Kochel
fot. jk