2014-03-09
CZYTAJ!
(…) W zgromadzeniu niedzielnym, jak zresztą w każdej liturgii eucharystycznej, spotkanie ze Zmartwychwstałym dokonuje się poprzez udział w dwojakiej uczcie — słowa i Chleba życia. Dzięki pierwszej wierni zyskują zrozumienie historii zbawienia, a zwłaszcza tajemnicy paschalnej, które uczniowie otrzymali od samego zmartwychwstałego Chrystusa: to On sam przemawia, gdyż jest obecny w swoim słowie, «gdy w Kościele czyta się Pismo Święte». (…) Sobór Watykański II przypomniał, że «liturgia słowa i liturgia eucharystyczna tak ściśle wiążą się ze sobą, że stanowią jeden akt kultu». Tenże Sobór postanowił również, że «należy szerzej otworzyć skarbiec biblijny, aby obficiej zastawić dla wiernych stół słowa Bożego». Zarządził też, aby podczas Mszy św. sprawowanych w niedziele lub w święta nakazane nie pomijano homilii bez ważnej przyczyny. Te trafne wskazania zostały wiernie zrealizowane przez reformę liturgiczną, o której tak pisał Paweł VI, uzasadniając rozszerzenie zestawu czytań biblijnych w niedziele i dni świąteczne: «Wszystko to zostało ułożone w takim porządku, aby coraz bardziej podsycać w wiernych głód słuchania słów Pańskich(Am 8, 11), które pod przewodnictwem Ducha Świętego niech prowadzą lud nowego przymierza ku doskonałej jedności Kościoła».
Dzisiaj, po upływie ponad trzydziestu lat od Soboru, w naszych rozważaniach o niedzielnej Eucharystii musimy się zastanowić, w jaki sposób jest głoszone słowo Boże oraz w jakiej mierze rzeczywiście wzrosło wśród Ludu Bożego poznanie i umiłowanie Pisma Świętego. Obydwa te aspekty — celebracyjny i egzystencjalny — są ze sobą głęboko powiązane. Z jednej strony, stworzona przez Sobór możliwość głoszenia słowa Bożego we własnym języku wspólnoty powinna nam uświadomić, że ponosimy za nie «nową odpowiedzialność», ukazując w pełnym blasku «przez sam sposób czytania lub śpiewania wyjątkowy charakter świętego tekstu». Z drugiej, umysły wiernych powinny być dobrze przygotowane do słuchania głoszonego im słowa Bożego poprzez odpowiednie poznanie Pisma, a tam gdzie jest to możliwe z duszpasterskiego punktu widzenia, przez specjalne formy studium tekstów biblijnych, zwłaszcza czytań mszalnych na dni świąteczne. Jeżeli bowiem lektura świętego tekstu, podejmowana w duchu modlitwy i wierna interpretacji wskazanej przez Kościół, nie kształtuje na co dzień życia poszczególnych wiernych i chrześcijańskich rodzin, trudno się spodziewać, że samo głoszenie słowa Bożego w liturgii przyniesie pożądane owoce. Zasługują zatem na wielkie uznanie te inicjatywy, przez które wspólnoty parafialne, angażując wszystkich uczestników Eucharystii — kapłana, służbę liturgiczną i wiernych — już w ciągu tygodnia przygotowują niedzielną liturgię, rozważając słowo Boże zanim jeszcze zostanie wygłoszone.
(…) Nie należy przy tym zapominać, że liturgiczne głoszenie słowa Bożego,zwłaszcza w kontekście zgromadzenia eucharystycznego, jest nie tyle okazją do medytacji i katechezy, co raczej dialogiem między Bogiem a Jego ludem: dialog ten ogłasza wspaniałe prawdy o zbawieniu i wciąż na nowo przypomina o zobowiązaniach, jakie wynikają z Przymierza. Lud Boży ze swej strony czuje się powołany do udziału w tym dialogu miłości przez dziękczynienie i uwielbienie, ale zarazem do potwierdzenia swojej wierności przez nieustanny wysiłek «nawrócenia».
ROZWAŻ!
Po raz kolejny w naszych rozważaniach napotykamy teksty mówiące o znaczeniu Słowa Bożego podczas celebracji Eucharystii. Bł. Jan Paweł II wzywał, by to Słowo było głoszone z szacunkiem, ale także z mocą. To sam Jezus jest obecny, gdy czyta się Słowo Boże. Jest to jeden ze sposobów rzeczywistej obecności Chrystusa w Eucharystii.
Aby Go jednak rozpoznać i przyjąć potrzeba odpowiedniego usposobienia serca a także właściwego przekazu i interpretacji. Dlatego papież zwraca uwagę na homilię, która winna być komentarzem do usłyszanego Słowa Bożego. Tak pisze w Liście Apostolskim Dies Domini: „Sobór Watykański II (…) zarządził też, aby podczas Mszy św. sprawowanych w niedziele lub w święta nakazane nie pomijano homilii bez ważnej przyczyny”. Pokazuje nam to jak ważną rolę odgrywa dobrze wygłoszona homilia i jak wielkie znaczenie ma ona dla życia duchowego wiernych. Zobaczmy, że Ojciec Święty w tym dokumencie zachęca nas do wcześniejszego przygotowania się do słuchania Słowa Bożego podczas niedzielnej czy świątecznej liturgii. Pisze: „…umysły wiernych powinny być dobrze przygotowane do słuchania głoszonego im słowa Bożego poprzez odpowiednie poznanie Pisma, a tam gdzie jest to możliwe z duszpasterskiego punktu widzenia, przez specjalne formy studium tekstów biblijnych, zwłaszcza czytań mszalnych na dni świąteczne”.
Bł. Jan Paweł II zachęca nas do wcześniejszego studium tekstów biblijnych przeznaczonych na świąteczną Eucharystię. Doświadczenie pokazuje, że jeżeli przygotujemy się do niedzielnej Eucharystii przeżywamy ją w sposób pełniejszy. Łatwiej zapamiętamy czytane teksty i poznamy jaki kierunek naszego życia nam wyznaczają, jeżeli sami wcześniej je przemodlimy i przemyślimy. Pewnie każdy z nas mógłby przypomnieć sobie momenty, kiedy zaraz po przeczytaniu Ewangelii nie wiedzieliśmy o czym kapłan czytał. Uniknie się tego, gdy wcześniej zapozna się z tekstem. Popatrzmy jeszcze dalej na List Dies Domini.
Jan Paweł II proponuje pewien rachunek sumienia. A mianowicie pisze tak: „Dzisiaj, po upływie ponad trzydziestu lat od Soboru, w naszych rozważaniach o niedzielnej Eucharystii musimy się zastanowić, w jaki sposób jest głoszone słowo Boże oraz w jakiej mierze rzeczywiście wzrosło wśród Ludu Bożego poznanie i umiłowanie Pisma Świętego”. Mogłoby się wydawać czy zastanowić się nad tym powinni przede wszystkim głosiciele Bożego Słowa. I tak jest. Ale czy to nie ja mam być tym głosicielem? Przecież Jezus tyle razy mówił, że mamy być Jego świadkami, że mamy głosić Ewangelię. I tutaj papież dodaje, że mamy ją tak głosić, by innych pociągać do Boga. Nasze głoszenie Ewangelii ma mieć moc rozpalania serc innych. Zachęcania ich do osobistej lektury Pisma Świętego. Dziś mamy sobie postawić pytanie: czy tak się dzieje? Czy moje życie Bożym Słowem zachęciło już kogoś do osobistej lektura Pisma Świętego? Nie możemy też zapominać, że spotkanie z Bogiem podczas Liturgii Słowa ma stać się dialogiem . najpierw to ja słucham Bożego Słowa, ale zaraz potem mam na nie odpowiedzieć uwielbieniem, modlitwą, dziękczynieniem i także swoim życiem. Im bardziej przygotuje się na spotkanie z żywym Słowem na Mszy Świętej, tym głębiej i pełniej je przyjmę. A wtedy pełniej będę nim żył i mocniej świadczył o Jego mocy.
MÓDL SIĘ!
Boże w Trójcy Przenajświętszej, dziękujemy Ci za to, że dałeś Kościołowi bł. Papieża Jana Pawła II, i sprawiłeś, że zajaśniała w nim Twoja ojcowska dobroć, chwała krzyża Chrystusa i blask Ducha miłości. On, zawierzając całkowicie Twojemu miłosierdziu i matczynemu wstawiennictwu Maryi, stał się żywym obrazem Jezusa Dobrego Pasterza, wskazując nam świętość - wysoką miarę życia chrześcijańskiego, jako drogę do osiągnięcia wiecznego zjednoczenia z Tobą. Udziel nam, za jego przyczyną, zgodnie z Twoją wolą, tej łaski, o którą prosimy z nadzieją, że zostanie rychło włączony w poczet Twoich świętych. Amen.
* Modlitwa o łaski za wstawiennictwem bł. Jana Pawła II
s.M. Damiana