Kochaj i rób, co chcesz?
2016-09-22
"Podkreślamy zatem: czyny ludzkie tylko miłością
różnią się pod względem swej wartości. Niejeden czyn wygląda zewnętrznie
na dobry, choć nie wyrasta z korzenia miłości. Podobnie i kwiaty mają
ciernie. Niejeden czyn wygląda na surowy i twardy, choć dokonuje się go
dla wychowania, z pobudki miłości. Dlatego polecamy ci jedno krótkie
zdanie: Kochaj i czyń, co chcesz! Gdy milczysz, milcz z miłością; gdy mówisz, mów z
miłości; gdy karcisz, karć z miłości; gdy przebaczasz, przebaczaj z
miłości. Niechaj tkwi w sercu korzeń miłości; wyrośnie z niego tylko
dobro" (Augustyn, Hom. 1J, 7,8).
Ku Twojej radości powiem, że to stwierdzenie św. Augustyna jest prawdziwe. Fajnie, prawda? Ale jest pewna pułapka. Prawdziwe tylko wtedy, gdy tą miłość rozumiemy tak, jak twórca powiedzenia, czyli „po Bożemu”. Przyjrzyjmy się różnym rodzajom miłości. Znajdziesz wiele takich katalogów. Postaram się wyrazić różne jej odmiany za pomocą określenia relacji między dwoma osobami i dobrem, jakie mają do ofiarowania.
Tak więc:
- Miłość upodobania – relacja: „Chcę Ciebie, bo widzę w Tobie dobro”. To coś na kształt zakochania. Mamy tu do czynienia z zauroczeniem, patrzeniem na drugą osobę przez „różowe okulary”, niedostrzeganiem wad oraz… skupieniem na tym, czego JA chcę, a więc i pewien egoizm.
- Miłość pożądania – relacja: „Chcę Ciebie jako dobro dla mnie”. W takiej relacji dominuje nastawienie na „branie”, zaspokojenie swoich potrzeb (często głównie fizycznych). Może to być skrajny egoizm prowadzący nawet do prób zniewolenia drugiej osoby.
- Miłość życzliwości/sympatii – relacja: „Chcę przeżywać dobro razem z Tobą”. Widać tu już pewną obopólność. Akcentuje jednak wymiar emocjonalny i brak jest jakiegokolwiek zapewnienia o czasie jej trwania. „Przeżywanie” może się przecież skończyć.
- Miłość przyjaźni – relacja: „Chcę dobra dla Ciebie, tak samo, jak dla siebie”. Tutaj jest już sporo głębi i prób wzajemnego zrozumienia. Traktowanie drugiej osoby, jak równej sobie i tak samo ważnej. Ciągle jednak brak jest deklaracji stałości.
-
Miłość dojrzała/oblubieńcza – relacja: „Chcę na zawsze dawać Tobie dobro i przyjmować je od Ciebie”. To miłość na wzór miłości Boga. Całkowity i nieodwołalny dar z siebie i chęć przyjęcia takiego od drugiej osoby. Dar jest darem tylko wtedy, jeżeli jest NA ZAWSZE. Inaczej to „pożyczka”. To powiedzenie sobie nawzajem, że pomimo wszelkich zmiennych życia zrobimy wszystko, by nasza miłość była stała. To decyzja woli. Wtedy –
rób, co chcesz!
Katarzyna Kłysik
Inne pytania
fot. slubosfera.pl/