2013-05-09
Czy można cieszyć się z rozstania? Jak głębokie trzeba mieć doświadczenie spotkania, by być pewnym, że mój przyjaciel mnie nie opuści. Apostołowie nosili to doświadczenie Mistrza, który przenika całą rzeczywistość.
CZYTAJ!
(Łk 24, 46-53)
Jezus rzekł do uczniów: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie, w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego. Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie przyobleczeni mocą z wysoka». Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni, błogosławiąc Boga.
ROZWAŻ!
Zadziwiający jest fakt z jaką radością apostołowie wracają do Jerozolimy po rozstaniu z Jezusem. Według ludzkich przesłanek i zdroworozsądkowego podejścia, takie rozstanie powinno budzić smutek. Jednak apostołowie nosili w sobie widocznie tak głębokie doświadczenie Jezusa zmartwychwstałego i tak niepodważalną pewność, że będzie On pomimo odejścia blisko nich, iż ta nowa, tylko duchowa forma kontaktu z Jezusem nie wydawała im się gorsza od poprzedniej.
Widać tutaj pewien proces: począwszy od ludzi, którzy są oderwani od sieci i ludzkich trosk o jutro, poprzez zadziwionych cudami, kształtowanych, korygowanych pouczeniami, aż po świadków i wyznawców.
W Jezusie widzą Syna Bożego, w zmartwychwstaniu – zwycięstwo nad światem, a we wniebowstąpieniu – otwarte dla siebie Królestwo. To proces przejścia z człowieka cielesnego do duchowego, z wszystkimi formami przejściowymi.
My sami też musimy przejść ten proces, by najpierw pozwolić się Jezusowi pociągnąć, a później dostrzec w Nim kogoś więcej niż Nauczyciela i Cudotwórcę. Oznacza to dla nas postęp na drodze do coraz większego i głębszego doświadczenia Bożej mocy, którą odnajdujemy w Jezusie. Tej duchowej siły, która zmienia nasz sposób myślenia i funkcjonowania tak, by w końcu nie mieć wątpliwości co do duchowej rzeczywistości, w której spotykamy Chrystusa i która ma pierwszeństwo przed materialną stroną naszego życia.
Wzrastanie dokonywało się przez systematyczne spotkania ze Zmartwychwstałym. Nie powinniśmy lekceważyć takiej podpowiedzi. Stawaj do swojej osobistej modlitwy z nastawieniem przyjęcia Bożej siły i światła.
Uczestnictwo w Eucharystii podejmij jako szansę nakarmienia się Słowem i Ciałem Zmartwychwstałego. Każde poruszenie i doświadczenie przybliża cię do wewnętrznego przekonania i dojrzałego świadectwa o Bożym Królestwie, do którego zdążamy.
Panie, daj mi otwartość serca, która pozwoli mi wnikać głębiej w Twoje tajemnice. Ty objawiłeś się specjalnie dla Tomasza. Przychodź i do mnie tak osobiście i konkretnie, bym zyskiwał pewność i niósł radośnie światu prawdę o Tobie.
Zapisz każdego dnia w ciągu tego tygodnia poruszenie twojego serca, którego doświadczyłeś na modlitwie.
ks. Artur Sepioło