XII Niedziela zwykła - 22.06.2014
2014-06-20
Internet daje ogromne możliwości śledzenia ludzkich poczynań
w rozmaitych zakątkach świata. Okazję do tego dają różne portale
społecznościowe, za pośrednictwem których można przesyłać do znajomych linki z
różnymi filmikami. Tutaj ktoś skacze na bungee, tam leci na paralotni, a
jeszcze gdzie indziej próbuje udowodnić, że prawa fizyki nie stanowią dla niego
jakichkolwiek przeszkód. Jednak czy to jest jeszcze odwaga, czy już głupota?
CZYTAJ!
Mt 10, 26-33
Jezus mówił do swoich uczniów: "Nie bójcie się więc ich! Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w
ciemności, powtarzajcie w świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie
na dachach. Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie
mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.
Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież bez woli Ojca waszego żaden z nich nie spadnie na ziemię. U was zaś policzone są nawet wszystkie włosy na głowie. Dlatego Nie bójcie się: jesteście
ważniejsi niż wiele wróbli. Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed
ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz
kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem,
który jest w niebie".
ROZWAŻ!
Różnica
między głupotą, a odwagą jest kolosalna. Głupiec mógłby powiedzieć: niczego się nie boję, natomiast człowiek
odważny powie: panuję nad swoim lękiem.
Choć mamy XXI wiek, to prześladowania chrześcijan wcale się nie skończyły,
trwają w najlepsze. Choć w Europie nikt nie obdziera chrześcijan ze skóry, nie pali ich, to inna
sytuacja jest na pozostałych kontynentach. W Afryce, Azji, czy Ameryce
Południowej nasi bracia są mordowani za to, że uwierzyli Jezusowi.
Chrystus
jest stuprocentowym mężczyzną, więc i wymagania stawia wysokie, ale i jednoznaczne: domaga się wierności. Zapytasz: A kiedy mogę sobie odpuścić? On odpowiada: Nigdy! Przecież to jest jasne. Skoro On wytrwał na krzyżu do końca,
to tego samego chce od tych, którzy chcą iść za nim.
Kilka wersów wcześniej
można przeczytać w Ewangelii: Uczeń nie przewyższa nauczyciela ani sługa swego pana. Wystarczy, że
uczeń stanie się jak jego nauczyciel, a sługa jak jego pan (Mt 10, 24-25).
Bracie, siostro! Chcesz iść za Jezusem? Naprawdę? To przygotuj się na
ekstremalną przygodę swojego życia! Bo to, co wartościowe, kosztuje!
Tak, mogą
od ciebie zażądać wysokiej ceny. Może będziesz musiał postawić się kolegom z
pracy, ze szkoły. Może będziesz musiał wyrazić niepopularną opinię, choćby w
obronie życia nienarodzonych czy definicji małżeństwa. W
ostateczności może to być nawet cena śmierci. Proszę cię, abyś w takiej chwili
pamiętał o Jezusie, który oddał życie za ciebie i konkretnej postawy oczekuje.
Myślisz, że taka postawa może boleć? Dobrze myślisz, bo będzie bolało. Ale tacy
ludzie mogą zniszczyć to, co jest zniszczalne. Ale nie zniweczą tego, co jest
duchowe. Nie zniszczą całego mnie. Jezus dał obietnicę: bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia. (…) Zwycięzca nie
zazna śmierci po raz drugi (Ap 2, 10-11). On odbuduje to, co inny człowiek z
nienawiści do niego mógł zniszczyć. Bo to Jezus jest władcą wszystkiego. On ma
moc dać życie i je odebrać.
Zachęcam cię, bracie i siostro: znoś razem ze mną cierpienia jak dobry
żołnierz Chrystusa Jezusa (2 Tm 2, 3)!
MÓDL SIĘ!
Gdy robi mi się za
ciasno,
gdy lęk zaciska mi
gardło,
gdy nie widzę drogi
wyjścia,
gdy ludzie stają się
lwami,
a ja zaczynam się wić
jak nędzny robak,
włóż w moje usta
właściwe słowa,
prowadź mnie z
ciasnoty ku przestrzeni,
w lęku daj mi
nadzieję,
pokaż mi drogę do
wolności.
Amen.
(Youcat, Modlitewnik
młodych)
ŻYJ SŁOWEM!
Jezus dopomina się o to, by wierzący przyznawali się do
Niego przed ludźmi. Postaraj się o to, by w rozpoczętym tygodniu dawać świadectwo wiary w Jezusa Chrystusa. Na przykład przez szczególne praktykowanie modlitwy codziennej, rozmowy o
wierze z kolegami/koleżankami!
ks. Daniel Jaszczyszyn
fot. kompania.jpg