2014-07-02
Rozpoczęły się wakacje. Wielu może odpocząć, jednak dla sporej grupy osób wakacje to wciąż czas ciężkiej pracy. Może to być również piękny czas z Jezusem, który wzywa nas do siebie.
ROZWAŻ!
Dzisiejsza ewangelia może wzbudzać pewne oburzenie!
Jezus zachęca, abyśmy
przyszli do Niego po jarzmo. Dziś jarzmo nie wzbudza złych skojarzeń. Dawniej
jednak była to uprząż z drewna, którą na swoim karku nosiły zwierzęta lub ludzie przenosząc wodę. Była to bardzo
ciężka czynność dnia codziennego. Ludzie, do których Jezus wypowiedział to wyzwanie, mieli swoje problemy, trudności, prace... A On chce, by wzięli jeszcze od Niego jarzmo. Byłaby to podwójna trudność i obowiązek. Jednak jarzmo Chrystusa jest
inne niż nasze obciążenia. Jego jest słodkie i lekkie. Niewiarygodne! A jednak. I nasze
takie będzie, gdy do Niego przyjdziemy. Otóż jarzmo, które przynosi Jezus i zastępuje nim Prawo, jest całkiem znośne, gdyż dobrze dostosowane do możliwości człowieka.
Ale to wciąż wydaje się niewiarygodne i nielogiczne. Jarzmo ma być lekkie? Osoba wykształcona nigdy w to nie uwierzy. Jezus mówi: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Trzeba nam pójść do Jezusa, pozostawiając nasze logiczne i naukowe myślenie, a stanąć przed Nim z prostym, lecz otwartym sercem.
Dziś prostaczkiem nazwalibyśmy osobę niewykształconą. I znów oburzenie, bo tylko im Bóg objawia te rzeczy, a zakrywa je przed mądrymi. A przecież dzisiejszy świat lansuje trend, że nauka jest niezwykle ważna, każdy musi studiować, podnosić kwalifikacje. I słusznie, bo Chrystus wcale nie gani uczenia, chce jednak byśmy mieli - proste serc. Dlatego znów zachęca, byśmy przyszli i uczyli się od Niego, bo jest cichy i pokornego serca.
Pokora pozwoli nam zdecydować się, by nie słuchać tylko siebie, ale innych, bo przecież nie tylko my mamy monopol na wiedzę i dobre pomysły. Serce pokorne to takie, które pozwoli słuchać i wzorować się na innych. Takie, które schowa chore ambicje i zadufany honor, by móc pójść po radę i pomoc do Jezusa. Serce ciche- to serce słuchające. Aby słyszeć potrzeba ciszy. To tak już jest, że w wielkim hałasie słyszymy wszystko i nic zarazem, bo wszystko nam się zlewa. Potrzeba zatem ciszy, także w wakacje. Bóg przemawia w ciszy. Mówi do nas w czasie modlitwy, adoracji, medytacji, przemodlenia Słowa Bożego. Trzeba dać okazję, by Chrystus przemówił, a może dokładnie, by Go usłyszeć, bo On wciąż do nas mówi, a my Go nie słyszymy.
W Roku Rodziny, który powoli dobiega do półmetka, chciejmy zatrzymać się i zastanowić:
MÓDL SIĘ!
Jezus cichy i pokornego serca – uczyń serca nasze według serca Twego!
W najbliższym tygodniu z pokorą będę słuchał innych oraz umiejętnie z nimi rozmawiał. Zapewnię sobie czas ciszy, w którym otworzę się na Boże Słowo. Podejmę się, mimo urlopu, z nowym entuzjazmem codziennych obowiązków.
Paweł Chyla
fot. jk