2011-12-29
Rodzina od samego początku jest w samym centrum tajemnicy Bożego Narodzenia. „Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami” (J 1, 14), czyli w rodzinie Maryi i Józefa. Rodzina jest więc „miejscem” spotkania człowieka z Bogiem.
Pismo Święte nie ukrywa sytuacji trudnych obecnych w rodzinach. Takich przykładów jest wiele w całej historii biblijnej. Paradoksalnie, musimy włączyć w to Świętą Rodzinę, w której również nie brakowało trudnych chwil. Słyszymy przecież pytania Maryi w dniu Zwiastowania, widzimy cierpienie Józefa, który w pewnym momencie chce oddalić potajemnie swoją małżonkę. Widzimy trudne doświadczenia w Betlejem: odrzucenie, grotę, ubóstwo, strach przed Herodem, a także proroctwo starca Symeona, tułaczkę i życie na obczyźnie. Widzimy wreszcie brak zrozumienia Maryi i Józefa dla powołania dwunastoletniego Syna, który zostaje w świątyni w Jerozolimie.
Ewangelista Łukasz zanotował też przykład trudnego dialogu rodziców z dzieckiem: „Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie. Lecz On im odpowiedział: Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział” (2, 48-50).
Prawdopodobnie w Biblii znajdziemy więcej przykładów trudnych relacji rodzinnych, niż tych łatwych, pozytywnych, wzorowych.
Możemy zatem postawić pytanie: dlaczego Biblia, słowo Boga i księga ludzkości, opowiada te trudne historie? Z pewnością po to, aby nauczyć nas, że życie w związku małżeńskim, w rodzinie jest niełatwym przedsięwzięciem i niewiele osób potrafi przeżywać je bez trudności, a czasami może nawet dochodzić do dramatycznych sytuacji rozłamów, widocznych czy ukrytych separacji.
Właśnie poprzez ukazanie przykładów trudności rodzinnych Pismo Święte chce nam pomóc, byśmy mogli odnaleźć w nich pocieszenie, wskazówki, sugestie, otuchę w dążeniu do realizacji ideału chrześcijańskiej rodziny.
Jednym z przykładów jest tekst z Listu do Kolosan, w którym św. Paweł przekazał Kościołowi cenny „kodeks postępowania w rodzinie” (3, 12-21). Warto - od czasu do czasu - odczytać go w rodzinnym gronie, uczynić z niego podstawę rachunku sumienia i dialogu małżeńskiego. Warto wreszcie modlić wraz z Apostołem narodów: „Słowo Chrystusa niech w was mieszka w całym swym bogactwem: z całą mądrością nauczajcie i napominajcie siebie, psalmami, hymnami, pieśniami pełnymi ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach. A cokolwiek mówicie lub czynicie, wszystko niech będzie w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego” (3, 16-17).
Bez wątpienia czas Bożego Narodzenia to wspaniała okazja, aby w świetle słowa Bożego leczyć rodzinne zranienia, łagodzić konflikty, szukać porozumienia i nowych dróg rozwoju. Przecież nie jedna rodzinna odrodziła się na nowo przy świątecznym stole; nie jedna też rodzina zamiast wspaniałych prezentów odnalazła przy Żłóbku miłość, uśmiech i zgodę. Nie jedna wreszcie rodzina śpiewając piękne polskie kolędy powróciła do wspólnej modlitwy.
Niech więc święto Świętej Rodziny uświadomi nam, że sam Bóg wybrał rodzinę jako „miejsce” spotkania z człowiekiem.
Zapytajmy również o to, co najważniejsze dla naszych "domowych Kościołów":
Pragnę wezwać orędownictwa świętej Rodziny z Nazaretu (...).
Niech święty Józef, « Mąż Sprawiedliwy », niestrudzony pracownik, nieskazitelny opiekun skarbów Mu powierzonych, strzeże [rodziny], opiekuje się nimi i zawsze je oświeca.
Niechaj Maryja Panna, tak jak jest Matką Kościoła, będzie również Matką «Kościoła domowego», ażeby dzięki Jej macierzyńskiej pomocy każda rodzina chrześcijańska mogła rzeczywiście stać się «małym Kościołem», w którym będzie odzwierciedlać się i żyć tajemnica Kościoła Chrystusowego. Niech Ona, Służebnica Pańska, będzie przykładem pokornego i wielkodusznego przyjęcia woli Bożej; niech Ona, Bolesna Matka u stóp Krzyża, łagodzi cierpienia i osusza łzy tych, którzy cierpią z powodu trudności rodzinnych.
A Chrystus Pan, Król wszechświata, Król rodzin, niech będzie obecny jak w Kanie, w każdym ognisku chrześcijańskim, aby dać mu światło, radość, pogodę i męstwo...Jan Paweł II, Familiaris consortio nr 86.
Chrońmy nasze rodziny przed złym wpływem konsumpcjonizmu, relatywizmu, obojętności religijnej, zepsucia moralnego, a nade wszystko módlmy się za nasze rodziny i razem z nimi. Wspólna modlitwa rodzin jest najlepszym orężem - "mieczem obosiecznym" (por. Iz 49, 2; Mdr 18, 16; Hbr 4, 12; Ap 2, 12).