Wyszukiwarka:
Rozważania niedzielne: Rok B

XXXIII Niedziela zwykła - 15.11.2015

2015-11-12

News

Słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku… Tymi słowami rozpoczyna się Ewangelia na dzisiejszą niedzielę. Tekst kieruje nasze myśli ku końcu świata. Nie jest przypadkiem, że akurat ta perykopa odczytywana jest niemalże na zakończenie roku liturgicznego, u progu adwentu. Pierwsza część Adwentu wiąże się zawsze z przygotowaniem i oczekiwaniem na paruzję, czyli na powtórne przyjście Chrystusa na ziemię. A z paruzją związany jest koniec świata i sąd ostateczny.

 


CZYTAJ!
Mk 13,24-32

W owe dni, po tym ucisku, słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku.Gwiazdy będą padać z nieba i moce na niebie zostaną wstrząśnięte.Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba. A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo! Kiedy już jego gałąź nabiera soków i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec.


ROZWAŻ!

Świadkowie Jehowy „specjalizują się” w wyznaczaniu kolejnych dat końca świata. Ich założyciel – Charles Russell – ogłosił już koniec świata w roku 1878 i oczekiwał tego wydarzenia ze swymi zwolennikami. Później miał to być rok 1914, 1915, 1918. W roku 1987 pewna grupa Świadków Jehowy była tak bardzo przekonana o odkryciu właściwej daty końca świata, że jej członkowie poszli późną jesienią na Babią Górę, gdzie oczekiwali duchowego przemienienia oraz zabrania ich – jako jedynych – do nieba. Koniec świata jednak nie nastąpił, za to – jak się później okazało – osoby te poodmrażały się i niewiele brakowało, żeby niektóre z nich poumierały tam z wyczerpania.

Temat końca świata wzbudza wśród ludzi wiele sensacji, dlatego nie dziwi nas fakt, że również Apostołów interesowało to zagadnienie. Zapewne pytali się Jezusa o to, kiedy będzie koniec świata, jakie wydarzenia będą go poprzedzały, jak będzie wyglądał i co czeka człowieka później…

W dzisiejszej Ewangelii Chrystus – do opisu końca świata – używa języka kataklizmów. Słyszymy bowiem o zaćmieniu słońca, o spadających gwiazdach, o tym, że księżyc przy końcu świata straci swój blask oraz o wstrząśnięciu mocy na niebie. Przed naszymi oczami rozciąga się ewangelijna scena – obraz powtórnego przyjścia Chrystusa na ziemię (paruzja). Jezus zstępuje w obłokach, z wielką mocą i chwałą, a Jego święci aniołowie gromadzą na Sądzie Ostatecznym wszystkich ludzi – z północy i z południa, ze wschodu i z zachodu.

Ostatnie zdanie z dzisiejszej Ewangelii zasługuje na szczególną uwagę. Powinno ono zakneblować usta tym wszystkim, którzy uważają siebie za „znawców daty końca świata”: Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec.

By podkreślić nagłe i niespodziewane nadejście końca świata, Jezus często przyrównywał ten dzień do złodzieja, który zamierza się wkraść do czyjejś posiadłości. Właściciel dóbr nie zna dnia ani godziny nadejścia złodzieja. Gdyby wiedział, kiedy złodziej się zjawi, to zapewne uniemożliwiłby mu napad i kradzież. A tak musi czekać, pilnować i czuwać. Niespodziewane nadejście złodzieja jest jak niespodziewane nadejście końca świata. Zatem nie ma sensu wyznaczać kolejnych dat.

  • Jakie powinno być stanowisko chrześcijan wobec końca świata?

Nie znamy dnia ani godziny naszej śmierci i końca świata. Wie o niej tylko Bóg. Tej daty nie znają nawet aniołowie, a co dopiero zwykły człowiek (nawet z wyższym wykształceniem i szeregiem stopni naukowych). Musimy zatem czuwać i zawsze być gotowi, dlatego do końca naszego ziemskiego życia oraz świata powinniśmy się w sposób właściwy przygotować, a nie siedzieć bezczynnie z założonymi rękami i zastanawiać się, czy to już, czy też jeszcze nie… Trwajmy zatem w stanie łaski uświęcającej (bez grzechu ciężkiego), zadbajmy o częstą i regularną spowiedź świętą oraz częste uczestniczenie we Mszy świętej i przyjmowanie Komunii świętej. To czuwanie na powtórne przyjście Jezusa powinno być także przepełnione modlitwą, dobrymi uczynkami oraz przestrzeganiem Bożych Przykazań.

Dopiero wówczas zapanuje w naszych sercach pokój, nie będziemy z niecierpliwością spoglądać w przyszłość i nie będziemy się panicznie bali końca świata, bowiem będziemy do niego właściwie przygotowani. Jednak tej decyzji o właściwym przygotowaniu się do końca świata nie powinniśmy odkładać na jutro, bo któż z nas ma pewność, że jutro rano otworzy oczy. Zacznijmy zatem już od tej chwili, bowiem nie ma czasu do stracenia!

Tomasz a Kempis, w swoim wyśmienitym dziele „O naśladowaniu Chrystusa”, napisał: Tak powinieneś zachować się w każdym czynie i w każdej myśli, jak gdybyś dziś jeszcze miał umrzeć. Jeśli miałbyś czyste sumienie, to nie bałbyś się zbytnio śmierci. Lepiej jest unikać grzechu, niż uciekać przed śmiercią. Jeśli dziś nie jesteś gotowy, to czy będziesz gotowy jutro?


MÓDL SIĘ!

Bóg jest dla nas ucieczką i mocą,
łatwo znaleźć u Niego pomoc w trudnościach.
Przeto się nie boimy, choćby waliła się ziemia
i góry zapadały w otchłań morza.
Niech wody jego burzą się i kipią,
niech góry się chwieją pod jego naporem,
Pan Zastępów jest z nami,
Bóg Jakuba jest dla nas obroną.
Odnogi rzeki rozweselają miasto Boże -
uświęcony przybytek Najwyższego.
Bóg jest w jego wnętrzu, więc się nie zachwieje,
Bóg mu pomoże o brzasku poranka.
Zaszemrały narody, wzburzyły się królestwa.
Głos Jego zagrzmiał - rozpłynęła się ziemia.
Pan Zastępów jest z nami,
Bóg Jakuba jest dla nas obroną.
Przyjdźcie, zobaczcie dzieła Pana,
dzieła zdumiewające, których dokonuje na ziemi.
On uśmierza wojny aż po krańce ziemi,
On kruszy łuki, łamie włócznie,
tarcze pali w ogniu.
„Zatrzymajcie się i we Mnie uznajcie Boga
wzniosłego wśród narodów, wzniosłego na ziemi!”
Pan Zastępów jest z nami,
Bóg Jakuba jest dla nas obroną.

Ps 46


ŻYJ SŁOWEM!


Święci byli zawsze przygotowani na spotkanie z Jezusem. Pewnego razu – grającemu w piłkę Dominikowi Savio – zadano pytanie: „Co byś zrobił, gdybyś się dowiedział, że jutro masz umrzeć?”. Dominik odpowiedział ze spokojem: „Grałbym dalej w piłkę”. Czy w momencie odczytywania tych słów jesteś przygotowany(a) na śmierć/koniec świata/spotkanie z Chrystusem? Zatem codziennie rano, kiedy otworzysz oczy, powtarzaj sobie taką myśl: „Żyj tak, jakbyś miał jutro umrzeć, ale marz, jakbyś miał żyć wiecznie”.

ks. Łukasz Florczyk

fot. jk

Pozostałe tematy
Aktualności

List do Galatów [2024]

Kolejny tom Komentarza Biblijnego Edycji św. Pawła budzi nadzieję na szybsze ukończenie wielkiego projektu polskiego środowiska biblistów. Komentarz Dariusza Sztuka SDB dotyczy dzieła, które Apostoł napisał pod koniec swego pobytu w Efezie jako odpowiedź na niepokojące wieści o niebezpieczeństwie zagrażającym wierze (por. Ga 3,2; 4,21; 5,4); NKB.

więcej

Katechezy eucharystyczne

Kongres Eucharystyczny w diecezji gliwickiej stał się okazją do zaangażowania poszczególnych wiernych, jak i grup, stowarzyszeń i ruchów lokalnego Kościoła. Studenci Wydziału Teologicznego UO przygotowali cykl katechez eucharystycznych dla młodzieży, by odpowiedzieć na apel Biskupa Gliwickiego i włączyć się w przygotowanie do dobrego przeżycia tego czasu łaski; zob. Wprowadzenie. Katecheza III.

więcej
zobacz wszystkie

Liczba wizyt: 13971953

Tweety na temat @Ssb24pl Menu
Menu