Wyszukiwarka:
Rozważania niedzielne: Adwent

III Niedziela adwentu - 13.12.2015

2015-12-11

News

Niedziela radości - niedziela gaudete. Chrystus Pan przyjdzie do każdego z nas. Przyszedł już raz jako Bóg i człowiek, by nas zbawić, przyjdzie - powtórnie. Zastanówmy się wspólnie: czy potrafimy się z tego radować? Doświadczenie to uświadamia, że prawdziwym jego źródłem jest Chrystus, a warunkiem - nawrócenie ku Niemu.


CZYTAJ!
Łk 3,10-18

Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: «Cóż więc mamy czynić?» On im odpowiadał: «Kto ma dwie suknie, niech [jedną] da temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni». Przychodzili także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i pytali go: «Nauczycielu, co mamy czynić?». On im odpowiadał: «Nie pobierajcie nic więcej ponad to, ile wam wyznaczono». Pytali go też i żołnierze: «A my, co mamy czynić?». On im odpowiadał: «Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie». Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym». Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę.


ROZWAŻ!

Przeżywamy dziś we wspólnocie Kościoła niedzielę radości. Jakie to ma odzwierciedlenie w Ewangelii?

Jan Chrzciciel uczy i napomina tych, którzy przychodzą do niego ochrzcić się w wodach Jordanu. Ciężko cieszyć się i radować kiedy ktoś zwraca nam uwagę, a jeszcze trudniej gdy nawołuje do dzielenia się (tłumy), do rezygnacji z zysków (celnicy), do pozbycia się władzy nad innymi (żołnierze). Podobnie chrześcijanie powinniśmy ukierunkować swoje życie na zmianę - na nawrócenie się w stronę Mistrza, który obiecuje chrzest w Duchu Świętym.  To jest źródło prawdziwej radości - ogień, który rozpali nasze serca.

Do Jana przyszło wielu ludzi, a między nimi byli celnicy i żołnierze. Pytali: Cóż mamy czynić? Jaką drogą mamy pójść? Pytali też o konkretne wskazania w ich życiu (profesji/zawodzie). Tak często szukamy sensu w swoim życiu; czujemy, że droga, którą idziemy prowadzi donikąd. Tak często nie widzimy w ogóle "światła w tunelu" naszych zranień, zmartwień, trosk. Brak nam zwyczajnie w świecie nadziei.

Prorok pustyni wskazuje na dwie ważne kwestie. Po pierwsze na źródło radości, a po drugie na (nieodzowny) warunek tej radości.

Jedynym źródłem prawdziwej, głębokiej i żywej radości jest Chrystus (Mesjasz), nasz Zbawiciel. To na Niego wskazuje Jan mówiąc: „(...) idzie mocniejszy ode mnie”. Jan chce nam pokazać, że to Jezus Chrystus przychodzi jako nasza nadzieja, światło i radość. Kiedy nam smutno i nie wiemy w którą stronę iść, to trzeba przyjść na Eucharystię. Tam można Mu o wszystkim powiedzieć, wypłakać się, wyżalić, poprosić o radę i konkretne wskazanie. Zobaczysz, że tam zajaśnieje ci radość, zajaśnieje ci Chrystus (Ef 5, 14; por. Rz 13, 11n). On chce każdego obdarzyć radością. Tylko trzeba przyjść i zostawić Mu wszystko to, co nas boli i martwi. Jezus obdarza nas radością przez Ducha Świętego. To On - Pocieszyciel, ożywia i uzdalnia do trwania w radości naszego Pana.

Druga kwestia dotyczy warunku, który jest konieczny, by osiągnąć obiecaną radość. Do Jana przyszły tłumy, celnicy, żołnierze i pytali co mają czynić. On bardzo konkretnie powiedział, by zrobili coś, czego serce im do tej pory nie podpowiadało, czyli krok w stronę przemiany (nawrócenia); by zeszli z dotychczasowej drogi, odeszli od dotychczasowego sposobu myślenia i zwrócili się ku stronę Pana.

Każdy ma swoje życiowe plany i swój własny sposób myślenia. A Jan podpowiada, by zawrócić z tej drogi i zrobić coś czego może do tej pory nie robiliśmy. Może chodzi o to, by np. pomóc sąsiadce we wnoszeniu zakupów na ostatnie piętro albo dodać otuchy koleżance w pracy, z którą nie mam dobrych stosunków. Może chodzi o to, by przestać zabijać samego siebie i innych poprzez paleniem papierosów... lub tak po prostu usiąść ze swoimi dziećmi w sobotni wieczór, wyłączyć telewizor i zwyczajnie spędzić z nimi czas. Może…??? Jednakże jest jeden warunek: wpierw sami musimy się nawrócić, by radość zagościła w naszych sercach i promieniowała na naszych najbliższych. On obiecał, że oczyści swe klepisko i zbierze ziarno do swego spichlerza, plewy spali w ogniu nieugaszonym i ogłosi dobrą nowinę ludowi.

Nawrócenie jest warunkiem odnowy życia, prawdziwej radości i ponownego głoszenia dobrej nowiny.

Przed nami wielka droga, bierzmy się więc do pracy, by zmienić coś w swoim życiu i zaprosić Chrystusa na nasze drogi. Żyjmy słowami św. Pawła, który zachęca: Bracia: Radujcie się zawsze w Panu, jeszcze raz powtarzam: radujcie się! (Flp 4, 4).


MÓDL SIĘ!

Boże, Dawco Radości, spraw, abyśmy dostrzegali jak wiele jest powodów do wdzięczności Tobie. Niech nasze serca zostaną uzdrowione z wszelkiej obojętności i ślepoty wobec Twoich darów, których tak hojnie nam udzielasz. Daj nam dostrzec Twoją miłość, którą nam ukazujesz poprzez codzienność. Spraw, abyśmy coraz częściej Tobie z serca dziękowali za wszystko, co nas spotyka.

Twórco Radości! Daj nam radość serca, aby więcej było w nas uśmiechu niż smutku, więcej optymizmu, niż pesymizmu w naszym życiu. Niech radość z samego faktu bycia Twoim dzieckiem przepełnia nasze serca i promieniuje na otoczenie! Niech nasze serca śpiewają Tobie hymn uwielbienia za godne podziwu dzieło Odkupienia! Niech ten drogocenny dar Twojego Ducha obfituje w naszym życiu i otwiera nasze serca na miłość i pokój.

Maryjo, Oblubienico Ducha Świętego ucz nas otwierać się na Jego dary i dzielić się nimi ze wszystkimi, których spotykamy. Amen.


ŻYJ SŁOWEM!

Zastanów się czy prosiłeś już Chrystusa o prawdziwą radość. Jeśli do tej pory tego nie zrobiłeś przyjdź do Niego i proś o żywą i głęboką radość.

Wsłuchaj się w słowa Jana i zastanów się co w Twoim życiu jeszcze trzeba naprawić, uzdrowić, uleczyć, zmienić. A później powierz to Chrystusowi, proś o nawrócenie i zaproś Pana na swoją drogę.

Smucisz się? Oddaj ten smutek Panu. I pamiętaj, że cokolwiek się w Twoim życiu dzieje On jest zawsze z Tobą, to On cię zbawił. I niech to będzie powodem twojego pokoju i radości.

Nie jesteś sam/sama. Wiesz już, że źródłem radości jest życie z Chrystusem. Zanoś Go swoim bliskim, sąsiadom, współpracownikom, kolegom czy koleżankom w szkole przez swoje dobre słowo i czyn.

Marcin Kleszyk

fot. jk

Pozostałe tematy
Aktualności

Katechezy eucharystyczne

Kongres Eucharystyczny w diecezji gliwickiej stał się okazją do zaangażowania poszczególnych wiernych, jak i grup, stowarzyszeń i ruchów lokalnego Kościoła. Studenci Wydziału Teologicznego UO przygotowali cykl katechez eucharystycznych dla młodzieży, by odpowiedzieć na apel Biskupa Gliwickiego i włączyć się w przygotowanie do dobrego przeżycia tego czasu łaski; zob. Wprowadzenie. Katecheza III.

więcej

List do Galatów

Kolejny tom Komentarza Biblijnego Edycji św. Pawła budzi nadzieję na szybsze ukończenie wielkiego projektu polskiego środowiska biblistów. Komentarz Dariusza Sztuka SDB dotyczy dzieła, które Apostoł napisał pod koniec swego pobytu w Efezie jako odpowiedź na niepokojące wieści o niebezpieczeństwie zagrażającym wierze (por. Ga 3,2; 4,21; 5,4); NKB.

więcej
zobacz wszystkie

Liczba wizyt: 14049161

Tweety na temat @Ssb24pl Menu
Menu