Wyszukiwarka:
Rozważania niedzielne: Rok C

XVIII Niedziela zwykła - 04.08.2019

2019-08-03

News
O bogactwie człowieka wcale nie decyduje posiadany majątek. Albert Einstein powiedział kiedyś, że najcenniejszych rzeczy w życiu nie nabywa się za pieniądze. To, co czyni człowieka bogatym to sposób, w jaki przeżywa on swoją codzienność.




CZYTAJ!
Łk 12,13-21

Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: „Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem”. Lecz On mu odpowiedział: „Człowieku, któż Mnie ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami?” Powiedział też do nich: „Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa [we wszystko], życie jego nie jest zależne od jego mienia”. I opowiedział im przypowieść: „Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: «Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów» I rzekł: «Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone, odpoczywaj, jedz, pij i używaj!» Lecz Bóg rzekł do niego: «Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie, komu więc przypadnie to, coś przygotował?» Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem”.

ROZWAŻ!

Pewien bogaty ojciec zabrał swojego syna na spacer do pobliskiej wioski. Chciał pokazać dziecku, jak żyją biedni ludzie. Cały dzień spędzili u boku ubogiej rodziny. Wieczorem tata zapytał swego syna: Widziałeś, jacy ci ludzie są biedni? Czego się dzisiaj nauczyłeś? Dziecko odpowiedziało: My mamy jednego psa, oni mają cztery. My mamy basen, oni mają rzekę. Nam w nocy świecą latarnie, oni mają niebo pełne gwiazd. My kupujemy nasze jedzenie w sklepie, oni swoje hodują. My mamy mury, które nas chronią, oni mają przyjaciół. Dziękuję ci tato, że pokazałeś mi dzisiaj… jacy to my jesteśmy biedni!

Bóg pouczał członków narodu wybranego, by potrafili dostrzegać wokół siebie ludzi uboższych i przychodzili im z konkretną pomocą. Niech zatem przemówi do nas sam tekst: Kiedy żąć będziecie zboże ziemi waszej, nie będziesz żął aż do samego skraju pola i nie będziesz zbierał kłosów pozostałych na polu. Nie będziesz ogołacał winnicy i nie będziesz zbierał tego, co spadło na ziemię w winnicy. Zostawisz to dla ubogiego i dla przybysza (Kpł 19, 9-10). Zatem rolnicy – na polecenie Boga – byli zobowiązani do zostawienia na swoim polu pasa nie skoszonego zboża, natomiast ogrodnicy – podczas zbiorów – zrywali tylko i wyłącznie owoce wiszące na drzewach, a pozostawiali te, które same opadły na ziemię. W ten sposób rolnicy i ogrodnicy dzielili się swoimi zbiorami z ludźmi biedniejszymi od siebie oraz przybyszami. Była to zatem praktyczna lekcja tego, jak unikać pychy, egoizmu, chciwości, skąpstwa oraz egocentryzmu.

Przed tymi negatywnymi postawami przestrzega nas również Jezus w dzisiejszej Ewangelii, gdy opowiada słuchaczom przypowieść o głupim rolniku. Z wypowiedzi Chrystusa dowiadujemy się, że pewien rolnik zebrał obfity plon. Każdy owoc ziemi – zboże, zioła, owoce, warzywa – jest Bożym darem dla człowieka. O dziwo, w tekście tym nie odnajdziemy jednak ani jednego słowa na temat wdzięczności. Ani jednego... Przez pewien czas ów rolnik zastanawiał się, co zrobić z tak obfitym plonem i gdzie powinien umieścić zebrane zbiory, gdyż jego spichlerze okazały się za małe. Ostatecznie gospodarz podjął decyzję, że zburzy dotychczasowe, małe spichlerze, a wybuduje o wiele większe i w ten sposób wszystko zatrzyma dla siebie. Nie chciał bowiem podzielić się swoimi dobrami z innymi. Bogaty rolnik myślał, że materialna obfitość przyniesie mu dobre życie. W konsekwencji Pan Bóg przemówił do tego gospodarza i nazwał go głupcem, bowiem jakość życia nie zależy od bogactwa!

Choć przypowieść nie mówi wprost o pomocy biednym, to jednak każdy Żyd wiedział, że być bogatym przed Bogiem oznaczało troszczenie się w sposób konkretny o uboższych. Bogaty rolnik był chciwy, co jest dokładnym przeciwieństwem pomagania biednym. W momencie śmierci zamożny rolnik musiał pozostawić całe swoje bogactwo na ziemi i nie mógł zabrać ze sobą ani odrobiny swojej majętności. Bowiem przed Bogiem zamożny jest ten, kto obfituje w... miłość i kto potrafi dzielić się z innymi tym, co sam posiada. Niestety we współczesnym świecie wielu ludzi bardziej ufa wszystkim i wszystkiemu dokoła, tylko nie Bogu. Wielu z nich zaślepionych jest także swoim bogactwem. Słynny muzyk Bob Marley powiedział kiedyś, że niektórzy ludzie są tak biedni, że jedyne co mają to… pieniądze.


MÓDL SIĘ!

Pragnę się cała przemienić w miłosierdzie Twoje i być żywym odbiciem Ciebie, o Panie; niech ten największy przymiot Boga, to jest niezgłębione miłosierdzie Jego, przejdzie przez serce i duszę moją do bliźnich.

Dopomóż mi do tego, o Panie, aby oczy moje były miłosierne, bym nigdy nie podejrzewała i nie sądziła według zewnętrznych pozorów, ale upatrywała to, co piękne w duszach bliźnich i przychodziła im z pomocą.

Dopomóż mi, aby słuch mój był miłosierny, bym skłaniała się do potrzeb bliźnich, by uszy moje nie były obojętne na bóle i jęki bliźnich.

Dopomóż mi, Panie, aby język mój był miłosierny, bym nigdy nie mówiła ujemnie o bliźnich, ale dla każdego miała słowo pociechy i przebaczenia.

Dopomóż mi, Panie, aby ręce moje były miłosierne i pełne dobrych uczynków, bym tylko umiała czynić dobrze bliźniemu, na siebie przyjmować cięższe, mozolniejsze prace.

Dopomóż mi, aby nogi moje były miłosierne, bym zawsze śpieszyła z pomocą bliźnim, opanowując swoje własne znużenie i zmęczenie. Prawdziwe moje odpocznienie jest w usłużności bliźnim.

Dopomóż mi, Panie, aby serce moje było miłosierne, bym czuła ze wszystkimi cierpieniami bliźnich. Nikomu nie odmówię serca swego. Obcować będę szczerze nawet z tymi, o których wiem, że nadużywać będą dobroci mojej, a sama zamknę się w najmiłosierniejszym Sercu Jezusa. O własnych cierpieniach będę milczeć. Niech odpocznie miłosierdzie Twoje we mnie, o Panie mój.

O Jezu mój, przemień mnie w siebie, bo Ty wszystko możesz. Amen (Dz. 163).


ŻYJ SŁOWEM!

To, co czyni nasze życie bogatym, to właściwy sposób przeżywania swojej codzienności. Jesteśmy bogaci przed Bogiem, gdy: karmimy głodnych, poimy spragnionych, odziewamy nagich, przyjmujemy podróżnych, pocieszamy więźniów, odwiedzamy chorych oraz grzebiemy zmarłych. Jesteśmy bogaci przed Bogiem, gdy: napominamy grzeszących, pouczamy nieumiejętnych, dobrze radzimy wątpiącym, pocieszamy strapionych, cierpliwie znosimy krzywdy, chętnie darujemy urazy oraz modlimy się za żywych i zmarłych. Nie lekceważmy zatem uczynków miłosierdzia względem duszy i ciała, bo podczas sądu na końcu czasów nie przekupimy Boga swym majątkiem, lecz będziemy sądzeni – jak podkreślił św. Jan od Krzyża – z okazanej przez nas MIŁOŚCI! Niech zatem owocem tej medytacji będzie codzienny dobry uczynek (np. z powyższej listy uczynków miłosierdzia), który wykonamy z miłości do Boga i drugiego człowieka.

ks. Łukasz Florczyk

Pozostałe tematy
Aktualności

List do Galatów [2024]

Kolejny tom Komentarza Biblijnego Edycji św. Pawła budzi nadzieję na szybsze ukończenie wielkiego projektu polskiego środowiska biblistów. Komentarz Dariusza Sztuka SDB dotyczy dzieła, które Apostoł napisał pod koniec swego pobytu w Efezie jako odpowiedź na niepokojące wieści o niebezpieczeństwie zagrażającym wierze (por. Ga 3,2; 4,21; 5,4); NKB.

więcej

Katechezy eucharystyczne

Kongres Eucharystyczny w diecezji gliwickiej stał się okazją do zaangażowania poszczególnych wiernych, jak i grup, stowarzyszeń i ruchów lokalnego Kościoła. Studenci Wydziału Teologicznego UO przygotowali cykl katechez eucharystycznych dla młodzieży, by odpowiedzieć na apel Biskupa Gliwickiego i włączyć się w przygotowanie do dobrego przeżycia tego czasu łaski; zob. Wprowadzenie. Katecheza III.

więcej
zobacz wszystkie

Liczba wizyt: 13961201

Tweety na temat @Ssb24pl Menu
Menu