2016-08-25
Dzisiaj każdy z nas kieruje swój wzrok ku Jasnej Górze, gdzie znajduje się cudowny obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Matce naszego Zbawiciela nie można odmówić opieki nad naszym narodem, także w dzisiejszych czasach, gdzie tak często dochodzą do nas wiadomości z różnych zakątków świata o zamachach, aktach terroru i przemocy. Prośmy naszą Matkę o dalszą opiekę i troskę. Maryjo, Królowo pokoju – módl się za nami.
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: Nie mają już wina. Jezus Jej odpowiedział: Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja? Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: Napełnijcie stągwie wodą! I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu! Oni zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem - nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli - przywołał pana młodego i powiedział do niego: Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory. Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.
ROZWAŻ
Często myśląc o Matce Bożej zastanawiam się nad tym jak wyglądało życie Jej i Jezusa, które nie jest opisane w Ewangeliach. Czyli codzienność Maryi, która wychowuje małego Zbawiciela, uczy Go wraz z Józefem różnych, bardzo ważnych rzeczy. Mam na myśli ogromny trud, który został włożony w wychowanie Jezusa, zajmowanie się Nim, robienie Mu posiłków, czuwanie przy łóżku zasypiającego ukochanego Synka. Każdej matce zależy na tym, aby jak najwięcej szczęścia i poczucia bezpieczeństwa dać swojemu dziecku. Jest to niezliczona ilość czynności wykonywana w trudnej codzienności. Jestem przekonany, że w każdą taką pojedynczą czynność Maryja wkładała całe swoje serce i całą siebie, mimo tego, że być może nikt tego nie widział, nikt nie pochwalił, nie zwrócił uwagi.
Na weselu w Kanie starosta weselny po spróbowaniu przemienionego - za sprawą Jezusa – wina, powiedział do pana młodego: „Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory”. Jest w nas coś takiego, że na początku dajemy bliźnim coś bardzo dobrego. Natomiast potem kiedy już nasza znajomość powszednieje (goście „nie ogarniają”), to wówczas mówimy sobie: "co się będę starał, i tak nikt nie zauważy", dam coś znacznie gorszego. Przestajemy się starać, bo i tak nikt tego nie zauważy.
Czymś bardzo pięknym jest całkowicie odwrotna sytuacja z dzisiejszej Ewangelii. A jednak starosta weselny zauważył. Warto się starać za każdym razem nawet wtedy, kiedy nikt tego nie zauważyć i nie docenić. Czymś bardzo pięknym jest w naszej nieraz szarej codzienności dawanie z siebie wszystkiego, szczególnie wtedy, kiedy nikt nie widzi. Dbanie o szczegóły tam, gdzie nikt nie zagląda, np. przy sprzątaniu pokoju umyć podłogę także pod łóżkiem czy w takim miejscu gdzie przecież i tak nikt nigdy nie będzie mi szperał i patrzył. To jest po prostu dla mnie samego ważne: dbać o szczegóły, być czujnym, wiernym, uważnym, wrażliwym...
Każdy z nas musi sam zastanowić się nad swoim życiem i odpowiedzieć sobie na parę pytań:
Jasnogórska Matko Kościoła, z chórami Aniołów i świętych naszych Patronów klękamy w pokorze u stóp Twego tronu. Ty od wieków jaśniejesz cudami i łaskami na Jasnej Górze – stolicy Twego miłosierdzia. Wejrzyj na nasze serca, które Ci przynoszą hołdy czci i oddanej miłości.
Rozbudź wśród nas serca świętych. Kształtuj prawdziwych apostołów wiary, umacniaj miłość do Kościoła świętego, wyjednaj nam upragnione łaski…
Matko o zranionym obliczu, składam w Twe serce siebie i wszystkie drogie mi osoby. Tobie ufam, liczę na Twe orędownictwo u Syna, ku chwale Boga w Trójcy Jedynego. Amen.
Ewangelia ta jak każda inna jest trudna, nie łatwo jest wcielać ją w nasze życie, ale zawsze warto. Słowa Jezusa, które są zawsze żywe przemieniają nasze życie, patrzymy na świat inaczej. Patrzymy Jego miłością. Słuchajmy słów Jezusa i nie odpuszczajmy, zawsze podawajmy to dobre wino. Maryjo, Tyś wielką chlubą naszego narodu. Maryjo, Matko pokornie słuchająca – módl się za nami.
Michał Picz