2017-11-22
Uroczystość Chrystusa Króla kończy kolejny rok liturgiczny. Otwierają się nowe perspektywy w naszym życiu codziennym. Gdy udajemy się np. na rozmowę kwalifikacyjną, pełni niepewności pytamy: czy będzie tam dla mnie miejsce? W królestwie Chrystusa nie ma takich wątpliwości. Miejsce jest tam przygotowane dla ciebie, od założenia świata.
Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale, a z Nim wszyscy aniołowie, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: "Pójdźcie, błogosławieni u Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane dla was od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie". Wówczas zapytają sprawiedliwi: "Panie kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? Albo spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię, lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?". A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie". Wówczas zapytają i ci: "Panie kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?". Wtedy odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili". I pójdą ci na wieczną karę, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego.
Jak kilka złotych może wyostrzyć wzrok duchowy!
Ciekawe, że ani owce ani kozły z
przypowieści Jezusa nie wykazywały się głębokim duchowym wzrokiem pozwalającym
odkryć Chrystusa w drugim człowieku. Zarówno pierwsza jak i druga grupa,
pomagający i mijający obojętnie potrzebujących, nie potrafili rozpoznać w
bliźnim Tego który jest Mesjaszem.
My już tę podpowiedź mamy, od samego
Chrystusa. Od tego momentu, pomoc bliźniemu zyskuje nowy
wymiar. Mianowicie motywacją jest Jezus obecny w bliźnim, ponieważ Jezus
utożsamił się z każdym człowiekiem. I idąc dalej, owa motywacja stanowi istotny
element naszego działania, bo okazuje się, że właśnie ten wyostrzony wzrok
duchowy pozwala nam stwierdzić, iż nasza pomoc, której udzielamy drugiemu
człowiekowi, nie może być motywowana tylko społecznym uznaniem, tylko
zyskiwaniem dotacji, tylko dobrym samopoczuciem, a nawet naprawianiem świata.
Motywacją jest właśnie ten najgłębszy element, mianowicie Jezus obecny w
bliźnim. I popatrzymy, te kilka złotych,
które przeznaczamy dla drugiego człowieka, pomagając, wspierając, będąc przy
nim i dając mu wyraz naszej miłości i troski. Te kilka złotych może wyostrzyć
nasz wzrok duchowy.
Nie da się tego jednak zrobić bez wiary. To ona właśnie zmienia perspektywę, przekształca sposób myślenia, a w końcu wpływa na kształt życia. Tylko oczami wiary będziemy w tym człowieku widzieli Jezusa.
U końca roku kościelnego i progu adwentu warto zawalczyć o tą większą wrażliwość, i podjąć pracę nad zmienianą motywacją.
Jezu Chryste królujący nad wiekami pomnóż we mnie swą łaskę.
Daj mi tak głęboką wiarę, by przemieniała mój sposób myślenia i działania, spraw by jej zasady tak bardzo przeniknęły do moich myśli, woli i pragnień, bym żył w stylu który się Tobie podoba.
Daj mi mądrość w rozpoznawaniu Ciebie i stałość w rezygnacji z mojego egoizmu i indywidualizmu.
Naucz się na pamięć: „Kto nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników wyparł się wiary i gorszy jest od niewierzącego” (1 Tm 5, 8).
ks. Artur Sepioło
fot. Cristo Re - M.M. James