2018-07-05
Mądrość kojarzy się nam przede wszystkim ze zdobytą i umiejętnie przekazywaną wiedzą oraz ogromem życiowego doświadczenia. Jednak natchnieni autorzy Pisma Świętego skupiają swoją uwagę na zupełnie innym jej aspekcie.
Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze. A wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: „Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce. Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?” I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: „Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony”. I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.
Któregoś dnia Jezus i Jego uczniowie zjawili się w Nazarecie. Była to miejscowość w Galilei, w której mieszkali Józef i Maryja (Łk 1,26), i gdzie Chrystus spędził swą młodość (Mt 2,23; Łk 1,26; 2,39-52). O Nazarecie nie wspomina ani Stary Testament, ani dzieła Józefa Flawiusza, ani żadne starożytne dokumenty spisane przed Ewangeliami. Była to zatem mało znacząca mieścina. Posiadała jednak swoją synagogę (żeby jakaś synagoga mogła powstać, to potrzeba było wspólnoty składającej się z co najmniej dziesięciu mężczyzn).
To właśnie w szabat Jezus wszedł do nazaretańskiej synagogi i zaczął nauczać. Z jednej strony ludzie zdumiewali się Jego słowami i cudami, a z drugiej strony powątpiewali o Jego mesjańskim posłannictwie, gdyż był jednym z nich. Ludzie uważali, że gdy przyjdzie Mesjasz, to nikt nie będzie wiedział, skąd jest (J 7,27). Niedowiarstwo mieszkańców Nazaretu uniemożliwiło Jezusowi cudotwórczą działalność w tym mieście.
Warto jednak zwrócić uwagę na to, że mieszkańcy Nazaretu byli pod wrażeniem mądrości Jezusa.
W pierwszej kolejności mądrość przysługuje Bogu. Może o tym świadczyć pytanie retoryczne zawarte w Hi 21,22: „Czy Boga uczy się wiedzy, Tego, co sądzi mocarzy?”. Tę prawdę potwierdza również m.in. fragment zawarty w Syr 1,8: „Jest Jeden mądry, co bardzo lękiem przejmuje, Zasiadający na swoim tronie”. Mądrość Boża jest niewypowiedziana, wielka, niezmierzona i niezgłębiona (Ps 147,5; Syr 15,18; Iz 28,29; 40,28), a uwidoczniła się ona m.in. w dziele stworzenia świata i człowieka (Prz 3,19-20; Mdr 9,1-2).
Mądrość towarzyszyła Jezusowi od najmłodszych lat. W Biblii czytamy, że Chrystus czynił postępy w mądrości, w latach oraz w łasce u Boga i u ludzi (Łk 2,40.52). W późniejszym czasie Jego mądrość budziła podziw wśród tłumów (Mt 13,54; Mk 6,2). Jednym z przejawów Jezusowej mądrości była wierność Ojcu i chęć wypełnienia Jego woli.
Z kolei ludzka mądrość to nie tylko zdobyta wiedza i doświadczenie. Człowiek mądry to ten, który potrafi dostrzec swój błąd i stara się go naprawić; to ten, który zauważa swoje grzeszne życie i robi wszystko, by z nim skończyć; to ten, który dostrzega swe oddalenie od Kościoła i powraca na Jego łono. Zatem w Piśmie Świętym mądrość jest synonimem dobrego, pięknego i świętego życia. Tak pojmowana mądrość jest dostępna dla wszystkich – dla dzieci i dorosłych; dla ludzi bez żadnego wykształcenia i tych po studiach. Autor natchniony w Księdze Przysłów zaznacza, iż mądrość polega na odrzuceniu głupoty i wybraniu życia. Z tym że głupota jest tutaj rozumiana jako grzech, a życie wiąże się z przestrzeganiem Przykazań Bożych: „Prostaczek niech do mnie tu przyjdzie (…) Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałam. Odrzućcie głupotę i żyjcie, chodźcie drogą rozwagi” (Prz 9,4-6). Psalm 34 nazywa ludźmi mądrymi tych wszystkich, którzy odznaczają się bojaźnią Bożą. Z tym że bojaźń Boża nie polega na tym, że człowiek boi się Pana Boga. Bojaźń Boża polega na tym, że człowiek boi się obrazić Boga – swego najlepszego Przyjaciela – popełnianymi grzechami. Człowiek boi się grzechu, który oddala go od Stwórcy. Autor natchniony śpiewa w Psalmie 34: „Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, Jego chwała będzie zawsze na moich ustach. Dusza moja chlubi się Panem, niech słyszą to pokorni i niech się weselą. Bójcie się Pana wszyscy Jego święci, ci, co się Go boją, nie zaznają biedy. Bogacze zubożeli i zaznali głodu, szukającym Pana niczego nie zabraknie (…) Powściągnij swój język od złego, a wargi swoje od kłamstwa. Od zła się odwróć, czyń dobrze, szukaj pokoju i dąż do niego”. Z kolei św. Paweł w Liście do Efezjan wystosował apel do chrześcijan wszystkich wieków. Oto Jego słowa: „Baczcie pilnie, jak postępujecie: nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy (…) Nie bądźcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana…” (Ef 5,15.17).
Zapytajmy zatem:
Podejmij pracę nad sobą – dąż do całkowitej eliminacji tego grzechu, który najczęściej pojawia się w Twoim życiu.
ks. Łukasz Florczyk