2021-08-03
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden wytwórca sukna na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: „Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”. Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”. I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy powstać z martwych.
Akcja dzisiejszej perykopy rozgrywa się na „wysokiej górze”. Autor biblijny nie podał jej nazwy, ale już od dawna utożsamia się ją z Górą Tabor. Wokół tego wzniesienia rozciąga się żyzna równina, dlatego też Górę Tabor można spokojnie nazwać „wysoką górą”, mimo iż liczy zaledwie 582 m. Najprawdopodobniej nazwa tego wzniesienia wywodzi się z języka fenickiego i oznacza „przejrzysty, czysty”. Kiedy pielgrzym wjedzie/wejdzie na Górę Tabor, to jego oczom ukaże się przejrzysty krajobraz. Na południu zobaczy góry Gilboa, które przywodzą na myśl samobójczą śmierć Saula podczas walki z Filistynami. W kierunku zachodnim widoczne jest pasmo Karmelu. Natomiast na północy dostrzeże wyżyny Nazaretu, a za nimi ośnieżony Hermon, gdzie znajdują się źródła Jordanu. Niegdyś to właśnie szczyt Hermonu utożsamiano z biblijną Górą Przemienienia.
Jezus, wstępując na Górę Tabor, wziął ze sobą tylko trzech apostołów: Piotra, Jakuba i Jana. Na „wysokiej górze” przemienił się na ich oczach. Znakiem tego wydarzenia było odzienie, które stało się lśniąco białe. Nagle przy Jezusie pojawiły się dwie postacie. Okazało się, że był to Mojżesz i Eliasz. Obaj rozmawiali z Chrystusem. Oni również związani byli ze światłem. Warto wspomnieć, że Mojżesz przebywał na Synaju czterdzieści dni i nocy. Przez cały ten czas pościł i miał bliski kontakt z Bogiem. Kiedy powrócił do obozu izraelskiego, to nawet nie zauważył, że jego twarz promieniowała na skutek rozmowy z Panem. Z tego też powodu Mojżesz musiał zasłaniać swoje oblicze. Zasłonę zdejmował tylko wtedy, kiedy wchodził na modlitwę do Namiotu Spotkania i kiedy – jako pośrednik – przekazywał Izraelitom polecenia JHWH (Wj 34,1-35). Światło i jasność związane były również z postacią Eliasza. Warto chociażby przypomnieć sobie jego odejście na ognistym wozie z ognistymi rumakami (2Krl 2,11).
Całe to wydarzenie Przemienienia przeraziło apostołów, o czym świadczy chociażby wypowiedź Piotra. Nagle zjawił się obłok i można było usłyszeć głos Ojca: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”. Do podobnego wydarzenia doszło po chrzcie Jezusa w Jordanie. Wówczas to Bóg Ojciec przemówił: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie” (Mt 3,17). W tym miejscu należy jeszcze wspomnieć słynną wypowiedź rzymskiego setnika, który na Golgocie stwierdził: „Istotnie, ten człowiek był Synem Bożym” (Mk 15,39). Ten głos Boga Ojca musiał na Piotrze zrobić wielkie wrażenie, skoro wspomniał o nim w swoim liście: „I słyszeliśmy, jak ten głos doszedł z nieba, kiedy z Nim razem byliśmy na górze świętej” (2P 1,18). W scenie Przemienienia występuje siedem osób: Bóg Ojciec, Jezus, Mojżesz, Eliasz, Piotr, Jakub i Jan. W Biblii siódemka jest liczbą świętą oraz znakiem pełni.
Kiedy Jezus schodził z apostołami z góry, to nakazał im dyskrecję. Byli z niej zwolnienie dopiero wtedy, gdy Syn Człowieczy powstanie z martwych. Przemienienie Jezusa pozwoliło apostołem zobaczyć Jego chwałę. Nie bez powodu w kościele na Górze Tabor znajduje się witraż przedstawiający dwa pawie, które są przecież symbolami nieśmiertelności. W tej samej świątyni można również podziwiać piękne mozaiki, które ukazują cztery „przemienienia” Jezusa: narodziny, śmierć, zmartwychwstanie i Eucharystię.
Również nasze życie powinno być ciągłą zmianą na lepsze. Pomocą ku takiej przemianie może być piramida wartości w życiu wewnętrznym, którą opracował o. Bronisław Mokrzycki. Przedstawia się ona w następujący sposób: (1) łaska uświęcająca; (2) łączność z Bogiem (modlitwa + życie sakramentalne); (3) obowiązki stanu; (4) obowiązki zawodu; (5) zaangażowania społeczne, hobby, rozrywka. Ta piramida może pomóc w uporządkowaniu życia, by wszystko było w nim na właściwym miejscu.
Zastanów się:
Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne,
abyśmy Tobie, Ojcze Święty, zawsze i wszędzie składali dziękczynienie, przez
naszego Pana Jezusa Chrystusa.
On objawił swoją chwałę wobec wybranych świadków, a Jego ciało podobne do
naszego zajaśniało niezwykłym blaskiem. W ten sposób umocnił serca uczniów, aby
nie ulegli zgorszeniu krzyża, a całemu Kościołowi dał nadzieję, że osiągnie
chwałę, którą sam zajaśniał jako jego Głowa. Dlatego, łącząc się z Aniołami w
niebie, wielbimy Ciebie na ziemi, razem z nimi wołając: Święty, Święty, Święty…
Raz jeszcze przeanalizuj piramidę wartości w życiu wewnętrznym i codziennie staraj się według niej porządkować i przemieniać swoje życie.