2022-02-17
Jezus powiedział do
swoich uczniów: „Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych
nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym,
którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię
kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli zabiera ci płaszcz, nie broń
mu i szaty. Dawaj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego,
który bierze twoje.
Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im
czyńcie. Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to
należy się wam wdzięczność? Przecież i grzesznicy okazują miłość tym, którzy
ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka
za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek
udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to należy się wam
wdzięczność? I grzesznicy pożyczają grzesznikom, żeby tyleż samo otrzymać. Wy
natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego
się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka i będziecie synami
Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni,
jak Ojciec wasz jest miłosierny.
Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie”.
Słowa, które pragniemy dzisiaj rozważyć, Jezus skierował do swoich uczniów. Greckie mathētēs oznacza osobę, która jest wpatrzona w swojego mistrza i próbuje go naśladować. Taki człowiek nie tylko przyswaja wiedzę i zdobywa nowe umiejętności, lecz również czerpie od swego nauczyciela postawę i filozofię życiową. Termin mathētēs mógł oznaczać elitarne grono Dwunastu lub szerszą grupę wyznawców i naśladowców Chrystusa.
Jezus wzywa swoich uczniów do miłowania (agapaō) nieprzyjaciół (echthros), do czynienia dobrze tym, którzy ich nienawidzą, do błogosławienia (eulogeō) tych, którzy ich przeklinają i do modlitwy (proseuchomai) za tych, którzy ich oczerniają. Z jednej strony widzimy takie słowa, jak: miłować, czynić dobro, błogosławić i modlić się. A z drugiej strony: być nieprzyjacielem, nienawidzić, przeklinać i oczerniać. Oczywiście tylko pierwsza grupa wyrazów powinna charakteryzować uczniów i uczennice Jezusa. Tydzień temu rozważaliśmy perykopę Łk 6,17.20-26, w której cztery razy padło słowo „błogosławieni” i tyleż samo razy słowo „biada wam”. Zrodziła mi się taka refleksja, że dzisiejsza Ewangelia jest jakby kontynuacją tej myśli: błogosławieni, którzy miłują; błogosławieni, którzy czynią dobrze; szczęśliwi, którzy błogosławią i szczęśliwi, którzy się modlą. A z drugiej strony: biada wam, którzy kreujecie się na nieprzyjaciół; biada wam, którzy nienawidzicie; biada wam, którzy przeklinacie i biada wam, którzy oczerniacie. Przypomnę, że przekleństwo to celowe i świadome złorzeczenie, czyli przywołanie zła, żeby zniszczyło danego człowieka i sprowadziło na niego nieszczęście. Z kolei oczernianie polega na mówieniu nieprawdy o drugim człowieku. Przed taką postawą przestrzegał już Sokrates: „Nie można spoufalać się z oszczercami oraz obmówcami, oni rozmawiają nie z dobrej, ale ze złej woli. I gdy przed tobą odsłaniają sekretne rzeczy innych, to przed innymi odsłaniać będą twoje”.
Jezus, żeby przekonać swoich słuchaczy o słuszności wypowiedzianych przez siebie słów, powołał się na trzy argumenty. Pierwszy z nich ma charakter czysto praktyczny: „Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie”. Drugi ma charakter religijny: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny”. I wreszcie trzeci argument ma charakter eschatologiczny: „Wasza nagroda będzie wielka […] Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie”.
Ten pierwszy
argument został nazwany „złotą zasadą postępowania”. Ta zasada może być
sformułowana w sposób pozytywny lub negatywny: „nie czyń drugiemu, co tobie
niemiłe” lub „czyń innym tak, jakbyś chciał, aby tobie czyniono”. W XVIII w.
przed Chr. babiloński król Hammurabi zanotował w swoim słynnym kodeksie: „Jeśli
syn ojca swego uderzył, rękę utną mu. Jeśli obywatel oko obywatelowi wybił, oko
wybiją mu; jeśli kość obywatela złamał, kość mu złamią. Jeśli obywatel ząb
obywatelowi równemu sobie wybił, ząb wybiją mu” (Kodeks Hammurabiego196-197). W Księdze Tobiasza czytamy: „Czym sam się brzydzisz, nie czyń tego
drugiemu” (Tb 4,15). Z kolei rabbi Hillel miał powiedzieć: „Co tobie niemiłe,
nie czyń drugiemu. To jest cała Tora. Wszystko inne jest jej wyjaśnieniem. Idź
i ucz się!” (Szabat 31,1).
Jezus zradykalizował tę zasadę i stwierdził: „Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził.A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5,43-48).
Zastanów się:
Najłaskawszy Jezu! Błagam Cię za wszystkich tych, co się niegodnym moim modlitwom polecają; Boskiej Opatrzności Twojej poruszam ich potrzeby i troski! Opatruj ich, błogosław im w pracy, pocieszaj i ratuj w niedoli. Niech wszyscy radosnym pieniem śpiewamy w niebie na wieki Twą dobroć, o Boże nieskończenie miłosierny i łaskawy. Amen.
(https://adonai.pl/modlitwy/?id=164)
Pobłogosław: (1) swoich nieprzyjaciół; (2) tych, którzy Cię nienawidzą; (3) tych, którzy Cię przeklinają oraz (4) tych, którzy Cię oczerniają.