2022-09-07
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach
Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się
brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem
sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją
potajemnie.Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał
mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie
Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło.
Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego
grzechów».
A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: "Bóg z nami".
Nie bój się wziąć do siebie Maryi - słowa wypowiedziane przez Anioła do św. Józefa niech będą kanwą w dzisiejszej medytacji.
Nie bójmy się wziąć Maryi do siebie, do naszych rodzin, domów, codziennego życia, problemów, trudów, radości.
Dzisiaj jest nam tak łatwo wziąć dla siebie. Żyjemy w czasie wielkiego konsumpcjonizmu. Tak bardzo lubimy coś posiadać.
Gorzej, gdy chcemy posiadać na własność drugiego człowieka i czynić z niego niewolnika, używać go jak rzecz i tak Go traktować. Często bez uczuć tylko po to aby zaspokoić własne „ja”.
Ewangeliczne „wziąć do siebie” (łac. accipere) - oznacza "akceptować, wziąć, otrzymać"; wziąć odpowiedzialność za drugą osobę, otoczyć ją opieką, nawet narazić się dla niej.
Warto jeszcze zapytać:
„Nie bójmy się wziąć do siebie Maryi" - Ona pod krzyżem stała się naszą Matką. Ona uczy nas kochać jak najlepiej drugiego człowieka, Miłością Boga.
Denis Gach