2019-05-18
Wy jesteście Ciałem Chrystusa, a każdy z was jest Jego częścią. I tak ustanowił Bóg w Kościele wpierw apostołów, na drugim miejscu proroków, na trzecim nauczycieli, ponadto tych, którzy mają dary: uzdrawiania, niesienia pomocy, kierowania, mówienia językami. Czy jednak wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokami? Czy wszyscy nauczycielami? Czy wszyscy cudotwórcami? Czy wszyscy mają dar uzdrawiania? Czy wszyscy mówią językami? Czy wszyscy je tłumaczą? Starajcie się jednak o większe dary!
– męstwo: Eliasz nie boi się żadnej władzy ziemskiej, dlatego jest wolny od upodobań króla, od względów innych ludzi, liczy się tylko z wolą Boga: Prorok Eliasz z Tiszbe w Gileadzie rzekł do Achaba: «Na życie Pana, Boga Izraela, przed którego obliczem stoję! Nie będzie w tych latach ani rosy, ani deszczu, dopóki nie powiem» (1 Krl 17,1). Eliasz nie bał się władców (polityków, ludzi możnych i wpływowych), nie bał się ich upominać, był gotowy na konsekwencje swoich słów;
– niezależność: Eliasz nie boi się sądu ludzkiego, opinii publicznej („co powiedzą inni”), staje sam naprzeciw tłumu i fałszywych proroków: Tylko ja sam ocalałem jako prorok Pański, proroków zaś Baala jest czterystu pięćdziesięciu (1 Krl 18,22);
– żarliwość: trzecia cecha jest łaską Bożą, która przenika serce Eliasza, kiedy staje przed Bogiem na górze Horeb: Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Boga Zastępów (por. 1 Krl 19,10. 14);
– duchowa samotność: u Eliasza gorliwość przeżywana jest razem z duchową samotnością, której się lęka, gdyż „kto przebywa w obecności Bożej, ma takie światło wewnętrzne, że nie boi się ciemności (…); całe jego życie jest ukształtowane przez pełen miłości szacunek dla Pana, któremu służenie wybrał całym swoim sercem, całą duszą, całym umysłem i całym duchem” (por. C.M. Martini, Bóg żywy. Rozważania o proroku Eliaszu, 32-36).
Niezależnie od epoki dziejów proroków wyróżniają się: męstwem, niezależnością, gorliwością i pobożnością. „Czy wszyscy [mogą być] prorokami” – pyta Apostoł Narodów? Nie! Każdy we wspólnocie Kościoła otrzymuje własny dar (posługę bądź charyzmat). One wszystkie razem tworzą wspólnotę – misterium komunii – Ciało Chrystusa. Charyzmat prorocki jest dany wybranym; jest ważny, lecz ustępuje miejsca działalności apostolskiej oraz współdziała z posługą nauczycielską (ewangelizacyjną) w Kościele.
List Kongregacji Nauki Wiary Iuvenescit Ecclesia na temat relacji między darami hierarchicznymi a charyzmatycznymi dla życia i misji Kościoła przywołuje nauczanie bł. kard. Johna Henry`ego Newmana: „«Tak też i serce chrześcijanina winno stanowić miniaturę Kościoła powszechnego, bowiem jeden tylko Duch czyni cały Kościół, a z każdego jego członka czyni swoją Świątynię». Tym bardziej oczywiste wydaje się, dlaczego nieuprawnione jest jakiekolwiek przeciwstawianie czy traktowanie rozłącznie darów hierarchicznych i darów charyzmatycznych” (por. Iuvenescit Ecclesia, nr 13).
Dar prorocki udzielany jest przede wszystkim dla pożytku innych we wspólnocie – ad utilitatem („dla [wspólnego] dobra”) wraz z uznaniem prymatu miłości: Starajcie się jednak o większe dary! – poucza św. Paweł Apostoł (por. 1 Kor 13,1-13).
Wobec różnorodności darów i posług w Kościele warto zapytać:
O Panie, Ty wysłałeś swojego poprzednika, Jana Chrzciciela, by postępował w duchu i mocy Eliasza, daj każdemu i każdej z nas, którzy rozważamy o Twoim słudze i proroku – udział w jego duchu, byśmy przebywali w Twojej obecności z pokorą, z uszanowaniem dla Ciebie, z zapominaniem o sobie, z miłością. Prosimy Cię, spraw, aby cały Kościół był w Twojej służbie, tak jak służył Ci Eliasz, w cichości, w ubóstwie duchowym, w uszanowaniu, w zachwyceniu. Prosimy Cię o to przez przyczynę Maryi, która z wielkim poszanowaniem i w głębokiej adoracji stała w Twojej obecności (C.M. Martini).
Działaj!
ELIASZ – wielki prorok i nauczyciel narodu
Obejrzyj razem z dzieckiem obrazek.Dreptuś odwiedza kolejną sale w galerii. Cała jest poświęcona jednej osobie, prorokowi Starego Testamentu, Eliaszowi.
Eliasz był tak miły Bogu, ze został wniebowzięty. Jego uczeń, Elizeusz widział, jak płonący wóz zabiera Eliasza w górę. Stary Testament nam podpowiada, że dobry i oddany wychowawca idzie prosto do nieba.
Być może to opowiadanie o wniebowzięciu Eliasza jest dla niego za trudne, a może po prostu zgłodniał oglądając kolejne sale w galerii.
Na dzbanie do którego podszedł Dreptuś zapisana została sygnatura 1 Krl 17,14. Przeczytamy ten fragment z Pierwszej księgi Królewskiej: „Bo Pan Bóg Izraela rzekł tak: dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię”.
Jest to Boża obietnica dla rodziny, u której zatrzymał się Eliasz.
A było to tak: W kraju panował głód. Eliasz wchodził do miasta o nazwie Sarepta Sydońska. Zauważył tam wdowę, która zbierała patyki na rozpałkę. Poprosił, by upiekła dla niego mały chlebek. Ale kobieta odpowiedziała, że w baryłce ma już nic poza maleńką porcją oliwy, a w kuchni została tylko ostatnia garść mąki. Eliasz pod wpływem Ducha Bożego wypowiedział tę obietnicę, którą przeczytaliśmy: „Bo Pan Bóg Izraela rzekł tak: dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię”
Taką Bożą obietnicę czasem nazywamy proroctwem, czyli ogłoszeniem tego co Bóg zamierza zrobić na ziemi.
Kobieta postąpiła według polecenia Eliasza upiekła chleb dla siebie i syna, ale podzieliła się tą ostatnią garścią mąki, piekąc mały placek dla Eliasza. I tak było codziennie. Mąka i oliwa nie wyczerpała się przez kilka miesięcy; aż do czasu gdy zaczął padać deszcz i ustał głód w kraju.
Zaufania do Pana Boga. Powierzenia Mu każdej najtrudniejszej nawet sytuacji. Uczy na też ta historia zwracania uwagi na słowa Pana Boga i Jego obietnice. Jezus obiecał, że będzie z nami aż do skończenia świata, że będzie się nami opiekował, że da nam swoje Ciało jako pokarm, że pośle nam Ducha Świętego, by nas prowadził i uczył wszystkiego. Widać, jak krok po kroku Jezus dotrzymuje słowa i spełnia te obietnice.
Na ścianie galerii mamy
jeszcze jeden obraz.
Zwróć uwagę na błyskawicę, która uderza w ołtarz. Jest to kolejna historia z życia Eliasza, który zaproponował test, pokazujący kto jest prawdziwym Bogiem. W czasie tego testu 450 obcych kapłanów wzywało swoje bóstwo, by dało jakiś znak. Nic jednak się nie działo. Gdy pomodlił się Eliasz i poprosił, by Bóg przyjął złożoną przez niego ofiarę spadł ogień z nieba i spalił złożone zwierzęta.
Ta historia z kolei uczy nas, ze jest jeden Bóg. Problemem ludzi za czasów Eliasza była chwiejność. Raz służyli Bogu a raz bożkom. Tak może dziać się i dzisiaj, gdy chodzący do kościoła ludzie chodzą równocześnie do wróżki, czytają horoskopy, kupują przedmioty „na szczęście”, wierzą że jakaś liczba jest pechowa, nie podają ręki przez próg itd. To jest zabobon i współczesne bałwochwalstwo. Jako rodzice i wychowawcy musimy zmieniać magiczne i fałszywe myślenie.