2019-07-31
Spójrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. Daję ci dziś polecenie, abyś kochał PANA, twojego Boga, chodził drogami wskazaniami przez Niego, zachowywał Jego przykazania, ustawy i przepisy, a wtedy będziesz żył i mnożył się, a PAN, twój Bóg, będzie ci błogosławił w kraju, który idziesz wziąć w posiadanie. Ale jeżeli twoje serce się odmieni, nie będziesz posłuszny i dasz się zwieść, aby oddawać cześć innym bogom i im służyć, to oświadczam wam dzisiaj: na pewno zginiecie i niedługo pozostaniecie w kraju, który po przejściu Jordanu weźmiecie w posiadanie. Biorę dziś na świadków przeciwko wam niebo i ziemię! Kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo! Wybierz zatem życie, abyś mógł żyć ty i twoje potomstwo. Miłuj PANA, twojego Boga, słuchaj Jego głosu i lgnij do Niego. Od tego bowiem zależy twoje życie oraz to, jak długo będziesz mieszkał w kraju, który PAN przysiągł dać twoim ojcom: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi.
Fundamentalna reguła moralna uczy umiejętności rozróżniania pomiędzy dobrem a złem. Tego podstawowego wyboru człowiek uczy się od pierwszych chwil swego życia i stale ponawia go w całym swoim życie. Zaburzenie tej umiejętności zakłóca prawidłowy rozwój moralny człowieka. Źródłem dobra, a zatem także całej moralności jest sam Bóg. Na tym fundamencie opierają się wszelkie normy moralne. Wielokrotnie potwierdza to Pismo Święte, które poucza o prawdzie, o dobru i złu oraz o sumieniu, które winno być światłem prawdy. O tej możliwości praktycznego orzekania, że coś jest (lub było) samo z siebie dobre lub złe wspomina już sprawiedliwy Hiob w swoim rachunku sumienia (por. 27,1-10). Jego zdecydowana postawa ma silne oparcie w świadectwie własnego sumienia (hebr. lēbāb– serce). Nie żałuje on żadnego dnia w swym życiu, gdyż sumienie nic mu nie wyrzuca: „Trwam w swej sprawiedliwości i jej nie porzucę, sumienie nie gani żadnego z moich dni” (Hi 27,6; por. A Tronina, NKB ST XV, 364). Doktrynę o „prawie wypisanym w sercu [każdego człowieka]” (Rz 2,15) i o sądzie refleksyjnym, którego domaga się biblijne pojęcie serca jako ośrodka podejmowania decyzji, rozwinie później Apostoł narodów (por. 1 Kor 7,37; 2 Kor 9,7). Potwierdzi on, że zamiary Boże zostały wypisane w sercu człowieka, zanim jeszcze sprecyzowało je objawienie: człowiek rodzi się podczas dialogu z Bogiem i w swym postępowaniu reaguje w sposób mniej lub więcej zgodnie z wolą Bożą (por. Rz 1,19-25). Biblijne prawo moralne wyznacza człowiekowi drogi (zasady postępowania), które prowadzą do obiecanego szczęścia: zakazuje dróg do zła, które odwracają od Boga i Jego miłości, a zaleca drogi ku dobru, szczęści i życiu.
Sumienie – jak przekonuje Xavier Léon-Dufour – nie jest zatem „autonomiczne”, tzn. oparte na czysto ludzkim rozeznaniu tego, co dobre i złe, lecz „teonomiczne”, tzn. że osąd wydawany przez głos sumienia jest zawsze podporządkowany osądowi Bożemu (por. 1 Kor 4,4; 2 Kor 4,2; 5,11). Jedynie wiara może oświecić sumienie czyniąc je dobrym i nienagannym (por. Dz 23,1; 24,16; Rz 9,1; 2 Kor 1,12; Hbr 10,22; 13,18; 1 P 3,16.21). Dobre sumienie czyni też człowieka wolnym (por. 1 Kor 10,29), ale sama wolność jest uwarunkowana zarówno wymaganiami osądu drugiego człowieka, jak i wolą Bożą (por. Rz 14,15-20; 1 Kor 6,12; 8,7-13; 1 P 2,19) (zob. Słownik NT, 585).
Prawo moralne pierwszego Przymierza streszcza się w dziesięciu przykazaniach (dekalog – dosł. dziesięciu słów; por. Wj 20,1-17; Pwt 5,6-21): zakazują tego, co sprzeciwia się miłości Boga i bliźniego, a nakazują to, co jest dla niej istotne, stąd dekalog jest „światłem danym sumieniu każdego człowieka, by objawić mu powołanie i drogi Boże oraz chronić go przed złem” (KKK 1962). Nie ogranicza jednak wolności, gdyż warunkiem czynów moralnych jest doświadczenie wolności – możliwość wyboru (por. Pwt 11,26; 30,15; Jr 21,8). Podobnie prawo moralne nowego Przymierza zakłada rozstrzygający wybór między „dwoma drogami” (por. Mt 7,13-14), a całe prawo ewangeliczne sprowadza się do nowego przykazania miłości wzajemnej (por. J 13,34; 15,12).
Ostatecznym celem pouczenia moralnego jest szczęście człowieka – życie wieczne. Autor biblijny utożsamia je z błogosławieństwem i życiem (por. Pwt 11,26-28; 30,15-20). Prawo moralne pierwszego Przymierza, jak wychowawca (Ga 3,24), pokazuje co należy czynić, ale samo z siebie nie daje mocy, aby je wypełnić. Pozostaje jednak „pierwszym etapem na drodze do Królestwa. Przygotowuje ono i uzdalnia naród wybrany i każdego chrześcijanina do nawrócenia i do wiary w Boga Zbawiciela. Przekazuje nauczanie, które trwa wiecznie jako słowo Boże” (KKK 1963).
Trzeba jeszcze zapytać:
O Maryjo, Matko Miłosierdzia, czuwaj nad wszystkimi, aby nie był daremny Krzyż Chrystusa, aby człowiek nie zagubił drogi dobra, nie utracił świadomości grzechu i umiał coraz głębiej ufać Bogu „bogatemu w miłosierdzie”, by z własnej woli spełniał dobre czyny, które Bóg z góry przygotował i w ten sposób żył „ku chwale Jego majestatu” (Jan Paweł II).
Podejmij na nowo praktykę wieczornego rachunku sumienia według dziesięciu przykazań i nowego przykazania miłości Boga i bliźniego.
SZCZĘŚCIE CZŁOWIEKA
Obejrzyj obrazek razem z dzieckiem.
To sytuacja, gdy dzieci są bardzo małe. Rodzice decydują o wszystkim: gdzie dziecko przebywa, co ogląda, czego się uczy, co czyta i z kim zawiera znajomości. Jeśli rodzice skierują swą rodzinę w ślepą uliczkę, konsekwencje poniesie każdy jej członek. Trzeba będzie zawrócić i nadłożyć drogi, ale można wydostać się z tego miejsca prowadzącego donikąd. Także z dobrych decyzji skorzystają wszyscy.
Jedna z dróg prowadzi do życia i szczęścia, druga do śmierci i nieszczęścia.
Podróżni muszą rozróżniać i odczytywać znaki.
Już mówiliśmy o tym symbolu. Oznacza wyznawców Jezusa Chrystusa. Bóg rozpościera przed wierzącymi dwie drogi. Jedna prowadzi do życia, druga (ślepa) do śmierci. Bóg namawia nas, byśmy wybierali życie i błogosławieństwo, byśmy szczęśliwie i bezpiecznie dotarli do celu. On jako dobry wychowawca troszczy się o nas, ale też jako kochający Ojciec pozostawia możliwość wyboru. Nie chce nas zmuszać i czynić niewolnikami, ale zakłada podstawową dojrzałość i wolność. Wybierając drogę do życia i błogosławieństwo potwierdzamy, że chcemy Go słuchać, a współpracujemy ponieważ Go cenimy i kochamy. Wówczas nasza moralna postawa i zachowywanie przykazań nie wynika z mentalności niewolnika, ale z dziecięcego zaufania i przekonania, ze Bóg chce dla nas najlepszych rozwiązań.
Zapytaj dziecko, dlaczego jest posłuszne:
- nauczycielowi?
- księdzu?
- wam, rodzicom?
Porozmawiaj też do czego prowadzi wybór ślepych ulic w mieście i ślepych dróg w życiu.
Bóg chcąc naszego szczęścia. Dlatego początkowo jesteśmy tak bardzo związani z rodzicami, że nic bez nich nie możemy zrobić.
Można zaryzykować stwierdzenie, ze musi się ugryźć w język, by nie „podpowiedzieć” rodzicom, co mają robić i gdzie skręcić. Chciałby już po swojemu. Ale najpierw nauczyć się musi przy rodzicach dobrze wybierać. Dopiero potem, w przyszłości, będzie sam decydował.
Pomódlcie się, by dzieci naśladowały dobre przykłady, i mądrych ludzi.