Wyszukiwarka:
Rozważania tematyczne: Motyw snu w Biblii

Drugi sen Nabuchodonozora

2020-05-17

News
Gdy Maryja odwiedziła swoją krewną – Elżbietę, to wyśpiewała piękny hymn, który znamy dziś pod nazwą Magnificat. Oto jego fragment: Wielbi dusza moja Pana (…) On przejawia moc ramienia swego, rozprasza ludzi pyszniących się zamysłami serc swoich. Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych (Łk 1,46.51-52). Bóg strąca władców z tronu… Tego doświadczył chociażby babiloński król o imieniu Nabuchodonozor.




CZYTAJ!
Dn 4,1-34

Ja, Nabuchodonozor, zażywałem spokoju w swoim domu i radości w swoim pałacu. Miałem widzenie we śnie, które mnie przeraziło. Zaniepokoiły mnie myśli na moim łożu i widziadła [powstałe] w mojej głowie. Toteż wydałem polecenie, by sprowadzono do mnie wszystkich mędrców babilońskich, żeby mi dali wyjaśnienie snu. Zjawili się więc wykładacze snów, wróżbici, Chaldejczycy i astrologowie. Opowiedziałem im sen, ale nie mogli mi podać jego wyjaśnienia. W końcu przybył do mnie Daniel, któremu na imię według imienia mojego boga Belteszassar, a w którym mieszka duch świętych bogów. Opowiedziałem mu sen. Belteszassarze, przełożony wykładaczy snów! Wiem, że w tobie mieszka duch świętych bogów i że żadna tajemnica nie stanowi dla ciebie trudności. Oto mój sen, który widziałem; wyjaśnij mi go!

W mojej głowie, na moim łożu, widziałem takie obrazy: Patrzałem, a oto - drzewo w środku ziemi, a jego wysokość ogromna. Drzewo wzrastało potężnie, wysokością swą nieba sięgało, widać je było aż po krańce ziemi. Liście jego były piękne, a owoce obfite, dawało ono pożywienie wszystkim. Pod nim szukały cienia zwierzęta lądowe, na jego gałęziach mieszkały ptaki powietrzne, z niego żywiło się wszelkie ciało. Patrzyłem, w moim łożu, na obrazy [istniejące] w mojej głowie, a oto Czuwający i Święty zstępował z nieba. Wołał On głośno i tak mówił: „Wyrąbcie drzewo i obetnijcie gałęzie, otrząśnijcie liście i odrzućcie owoce! Zwierzęta niech uciekają spod niego, a ptaki z jego gałęzi! Lecz pień jego korzeni pozostawcie w ziemi,
i to w okowach z żelaza i brązu wśród polnej zieleni. Niech zwilża go rosa z nieba, a trawę polną niechaj dzieli ze zwierzętami! Jego ludzkie serce niech ulegnie odmianie, a niech otrzyma serce zwierzęce; siedem okresów [czasu] niech nad nim przeminie! Według postanowienia Czuwających [taki jest] dekret, sprawa rozstrzygnięta przez Świętych, aby wszyscy żyjący wiedzieli, że Najwyższy jest władcą nad królestwem ludzkim. Może je dać, komu zechce, może ustanowić nad nimi najniższego z ludzi”.Taki jest sen, jaki widziałem, ja, król Nabuchodonozor. Teraz zaś, Belteszassarze, podaj mi jego znaczenie, bo wszyscy mędrcy mojego kraju nie mogli go wyjaśnić, ty zaś możesz, bo posiadasz ducha świętych bogów.

Wówczas Daniel, który nosił imię Belteszassar, popadł na chwilę w oszołomienie, a jego myśli zaniepokoiły go. Król zaś odezwał się i rzekł: «Niech sen i jego wykład nie niepokoją ciebie, Belteszassarze!» Belteszassar odpowiedział: «Panie mój, oby sen [odnosił się] do twoich wrogów, a jego wykład do twoich przeciwników.Drzewem, które ujrzałeś, jak rosło i stało się potężne, tak że wysokość jego sięgała nieba i że było widoczne na całej ziemi,którego liście były piękne, a owoce obfite, na którym było pożywienie dla wszystkich, pod którym przebywały zwierzęta lądowe i na którego gałęziach gnieździły się ptaki powietrzne - jesteś ty, o królu. Wzrosłeś i stałeś się potężny, a wielkość twoja wzrastała i sięgała aż do nieba, panowanie zaś twoje aż po krańce świata. To natomiast, że król widział Czuwającego i Świętego zstępującego z nieba i mówiącego: „Wyrąbcie drzewo i zniszczcie je, tylko pień jego korzeni pozostawcie w ziemi i to w żelaznych i brązowych okowach wśród polnej zieleni; niech go zwilża rosa z nieba, niech dzieli los ze zwierzętami polnymi, aż nie upłynie nad nim siedem okresów czasu” - to jest wyjaśnienie, królu, i postanowienie Najwyższego, które dopełni się na królu, moim panu. Wypędzą cię spośród ludzi i będziesz przebywał wśród lądowych zwierząt. Tak jak wołom będą ci dawać trawę do jedzenia, a rosa z nieba będzie cię zwilżać. Siedem okresów czasu upłynie nad tobą, aż uznasz, że Najwyższy jest władcą nad królestwem ludzkim i powierza je, komu zechce. To zaś, że wydano polecenie, by zostawić pień i korzenie [oznacza, że]: Pozostawią ci królestwo, skoro uznasz, że Niebo sprawuje władzę. Dlatego, królu, przyjmij moją radę i okup swe grzechy uczynkami sprawiedliwymi, a swoje nieprawości miłosierdziem nad ubogimi; wtedy może twa pomyślność okaże się trwałą».

Wszystko to spełniło się na królu Nabuchodonozorze. Po upływie dwunastu miesięcy, gdy przechadzał się na tarasie królewskiego pałacu w Babilonie, król odezwał się i powiedział: «Czy nie jest to wielki Babilon, który ja zbudowałem jako siedzibę królewską siłą mojej potęgi i chwałą mojego majestatu?» Nim król jeszcze wypowiedział swoje słowo, padł głos z nieba: «Otrzymujesz zapowiedź, królu Nabuchodonozorze! Panowanie odstąpiło od ciebie; zostaniesz wypędzony spośród ludzi. Będziesz mieszkał wśród zwierząt polnych i będą ci dawać jak wołom trawę na pokarm. Siedem okresów czasu upłynie nad tobą, dopóki nie uznasz, że Najwyższy jest władcą nad królestwem ludzkim». Natychmiast wypełniła się zapowiedź na Nabuchodonozorze. Wypędzono go spośród ludzi, żywił się trawą jak woły, a rosa z nieba zwilżała go. Włosy jego urosły [niby] pióra orła, paznokcie zaś jego jak [pazury] ptaka. Gdy zaś upłynęły oznaczone dni, ja, Nabuchodonozor, podniosłem oczy ku niebu. Wtedy powrócił mi rozum i wysławiałem Najwyższego, uwielbiałem i wychwalałem Żyjącego na wieki, bo Jego władza jest władzą wieczną, panowanie Jego przez wszystkie pokolenia.Wszyscy mieszkańcy ziemi nic nie znaczą;
według swojej woli postępuje On z niebieskimi zastępami. Nie ma nikogo, kto by mógł powstrzymać Jego ramię i kto by mógł powiedzieć do Niego: «Co czynisz?» W tej samej chwili powrócił mi rozum i na chwałę Jego panowania powrócił mi majestat i blask. Doradcy moi i możnowładcy odszukali mnie i przywrócili mi władzę królewską, i dano mi jeszcze większy zakres władzy. Ja, Nabuchodonozor, wychwalam teraz, wywyższam i wysławiam Króla Nieba. Bo wszystkie Jego dzieła są prawdą, a drogi Jego sprawiedliwością, tych zaś, co postępują pysznie, może On poniżyć.


ROZWAŻ!

Wśród siedmiu grzechów głównych, pycha zajmuje honorowe miejsce. Autor natchniony Księgi Przysłów stwierdza, że skutkiem pychy jest upadek człowieka: Przed porażką – wyniosłość, duch pyszny poprzedza upadek (Prz 16,18); Człowieka poniża jego pycha, pokorny zdobędzie uznanie (Prz 29,23). Przed pychą ostrzegał Jezus: Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony (Łk 18,14). Chrystus wzywał swoich słuchaczy, by byli pokorni i skromni jak dzieci: Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największym w królestwie niebieskim (Mt 18,4). O tym, że pycha może doprowadzić do upadku, pisał również św. Paweł: Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł (1Kor 10,12). Natomiast św. Piotr zanotował: Tak samo wy, młodzieńcy, bądźcie poddani starszym! Wszyscy zaś wobec siebie wzajemnie przyobleczcie się w pokorę, Bóg bowiem pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. Upokórzcie się więc pod mocną ręką Boga, aby was wywyższył w stosownej chwili (1P 5,5-6).

Pycha kroczy przed upadkiem. Doświadczył tego babiloński król o imieniu Nabuchodonozor. Pewnej nocy władca ten miał przerażający sen. Wezwał do siebie wszystkich mędrców i polecił im, by wyjaśnili jego znaczenie. Ci jednak nie byli w stanie tego uczynić. Nabuchodonozor zwrócił się zatem do Daniela. Monarcha opowiedział Danielowi, że w nocnym widzeniu zobaczył drzewo, które swym wierzchołkiem sięgało nieba. Drzewo to było tak potężne, że można je było zobaczyć z każdego miejsca na ziemi. Posiadało ono piękne liście i rodziło bardzo dużo owoców. W cieniu tego drzewa odpoczywały zwierzęta, a wśród jego gałęzi mieszkało wiele ptaków. Nagle z nieba zstąpił anioł, który nakazał ściąć to drzewo i poobcinać jego gałęzie. Polecił również, by pozostawić pień z korzeniami. Następnie anioł zapowiedział, że serce drzewa zmieni się z ludzkiego w zwierzęce, a wszyscy ludzie dowiedzą się, że to Bóg jest władcą i że to On pozwala panować, komu zechce.

JHWH pozwolił Danielowi zrozumieć znaczenie tego snu. Daniel – w pierwszej chwili – przestraszył się. Mężczyzna poinformował Nabuchodonozora, że lepiej by było, gdyby ten sen dotyczył jego wrogów. Niestety, odnosił się on do samego monarchy. Daniel stwierdził, że owym drzewem jest sam król. Ścięcie tego drzewa oznaczało, że Nabuchodonozor straci swoje królestwo i że będzie jadł trawę, tak jak dzikie zwierzę. To, że anioł nakazał pozostawić w ziemi pień z korzeniami świadczy, że po pewnym czasie monarcha ponownie odzyska władzę.

Minął rok. Nabuchodonozor przechadzał się po płaskim dachu swojego pałacu. Nie tylko spacerował, ale też podziwiał Babilon. Król dumnie stwierdził, że to on zbudował to wspaniałe miasto. Jego pycha sięgnęła szczytu w momencie, gdy określił siebie wielkim człowiekiem. Gdy tylko monarcha wypowiedział te słowa, z nieba rozległ się głos: Otrzymujesz zapowiedź, królu Nabuchodonozorze! Panowanie odstąpiło od ciebie; zostaniesz wypędzony spośród ludzi. Będziesz mieszkał wśród zwierząt polnych i będą ci dawać jak wołom trawę na pokarm. Siedem okresów czasu upłynie nad tobą, dopóki nie uznasz, że Najwyższy jest władcą nad królestwem ludzkim. W jednym momencie Nabuchodonozor stracił rozum i zaczął zachowywać się jak dzikie zwierzę. Król został wypędzony ze swego pałacu i żył wśród zwierząt. Jego włosy urosły do tego stopnia, że wyglądały jak orle pióra. Natomiast paznokcie przypominały ptasie pazury. Musiał to być straszny widok… Do niedawna jeszcze potężny i dumny władca, a teraz – człowiek pozbawiony rozumu oraz wyglądający i zachowujący się jak zwierzę.

Minęło siedem lat. Zgodnie z zapowiedzią Daniela, Nabuchodonozorowi wrócił rozum i ponownie został on królem Babilonu. To ciężkie doświadczenie uświadomiło monarsze, że pochwała i wywyższenie należą się Bogu JHWH, który jest królem niebios. Jego dzieła są prawdą, a drogi – sprawiedliwością. On to poniża pysznych i wywyższa pokornych (zob. Dn 4,34; Łk 1,51-52).

Zastanów się:

  • czego nauczył się król Nabuchodonozor?
  • w czym przejawia się pycha, a w czym pokora?
  • ile w Twoim życiu jest pychy, a ile pokory?
  • jak można walczyć z pychą i jak rozwijać w sobie cnotę pokory?


MÓDL SIĘ!

Wielbi dusza moja Pana
i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej.
Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia,
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.
Święte jest Jego imię -
a swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia [zachowuje] dla tych, co się Go boją.
On przejawia moc ramienia swego,
rozprasza [ludzi] pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych.
Głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia.
Ujął się za sługą swoim, Izraelem,
pomny na miłosierdzie swoje -
jak przyobiecał naszym ojcom -
na rzecz Abrahama i jego potomstwa na wieki.

Łk 1,46-55


ŻYJ SŁOWEM!

Zrób coś dobrego dla siebie i innych. Przy wykonaniu tego zadania wykaż się pomysłowością!

ks. Łukasz Florczyk

fot. A. Macura

Pozostałe tematy
Aktualności

Katechezy eucharystyczne

Kongres Eucharystyczny w diecezji gliwickiej stał się okazją do zaangażowania poszczególnych wiernych, jak i grup, stowarzyszeń i ruchów lokalnego Kościoła. Studenci Wydziału Teologicznego UO przygotowali cykl katechez eucharystycznych dla młodzieży, by odpowiedzieć na apel Biskupa Gliwickiego i włączyć się w przygotowanie do dobrego przeżycia tego czasu łaski; zob. Wprowadzenie. Katecheza III.

więcej

Życzenia - Wielkanoc 2024

Raduj się, ziemio, opromieniona tak niezmiernym blaskiem, a oświecona jasnością Króla wieków, poczuj, że wolna jesteś od mroku, co świat okrywa! (Exultet)

Z okazji świąt Zmartwychwstania Pańskiego życzymy nadziei, by jej blask oświecał każdy dzień; miłości, by wypełniała wszelki mrok serca oraz wiary w pełne radości spotkanie Zmartwychwstałego Króla wieków. Redakcja ssb24.pl

więcej
zobacz wszystkie

Liczba wizyt: 13948010

Tweety na temat @Ssb24pl Menu
Menu