2022-01-09
A na koniec, bracia, prosimy i zaklinamy was w Panu Jezusie: według tego, coście od nas przejęli w sprawie sposobu postępowania i podobania się Bogu - jak już postępujecie - stawajcie się coraz doskonalszymi!
(1 Tes 4,1)
Przytoczony
fragment wchodzi w skład tzw. zasad świętości życia, które Paweł Apostoł
stworzył na potrzeby wspólnoty w Tesalonikach. Jest to jednocześnie już
przedostatni rozdział tego listu, a więc coś w rodzaju końcowych napomnień,
które mają być pewną formą zachęty i podsumowania całej treści listu.
Wśród
licznych wezwań znajduje się i to do doskonałości. Jednak ja ją rozumieć?
Wspomina o niej również Pan Jezus, kiedy mówi: „Bądźcie doskonali jak doskonały
jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5,48). Odpowiedź na to pytanie kryje się w
języku greckim, w którym pisali zarówno Ewangeliści jak i święty Paweł. W 1 Tes
4,1 znajdujemy następujące słowa: perisseuete mallon, co zostało
przetłumaczone jako: „coraz doskonalszymi”. Można wyciągnąć mylny wniosek o
tym, że chodzi o pewnego rodzaju nieskazitelność. Przecież właśnie tak kojarzy
nam się doskonałość, jako pewna forma braku wad czy słabości. Wyżej przytoczony
grecki zwrot oznacza dosłownie „bardziej obfitować”, a więc dotyczy codziennego
zmagania o to, aby nasze życie: czyny, słowa, decyzje, wydały jak największy
owoc na chwałę Boga i pożytek bliźniego.
Ewangeliczna doskonałość nie zostaje
osiągnięta wtedy, kiedy przestajemy grzeszyć i wyzbywamy się wszystkich wad, bo
to niemożliwe. Osiągamy ją wtedy, kiedy każdego dnia konsekwentnie pracujemy
nad tym, żeby się nawracać. Może to być próba wyjścia z grzechu, albo
umocnienie czy wytworzenie w sobie jakiegoś dobrego nawyku, cechy. Może to być
też świadomie pomnażane dobro.
Nie ma jednej prostej drogi do doskonałości. Mądrość
Kościoła wyraża to np. w praktyce postanowienia poprawy, które jest obowiązkiem
dobrej spowiedzi albo w postanowieniach z okazji okresów mocnych jak Adwent
czy Wielki Post. Obieramy kierunek indywidualnie, zgodnie ze swoim aktualnym
stanem więzi z Bogiem i rozwoju duchowego.
Pamiętać należy o tym, że nie jest to osiągnięcie, które raz zdobyte ma się na całe życie. Chodzi o codzienne stawanie się lepszym. I to jest doskonałość, którą osiąga się niejako w drodze, w ten sposób będąc autentycznym świadkiem wiary, który mimo swoich słabości chce być świętym.
Panie Jezu, przyjmij moje pragnienie stawania się coraz doskonalszym. Świadomy jestem swoich licznych słabości, moje grzechy nie raz mnie przerastają, ale chcę być świętym. Proszę, pomóż mi na tej drodze codziennej przemiany życia. Dodawaj mi sił do walki, wzmacniaj w tym, co słabe, pomnażaj to, co we mnie dobre. Aby wszystko służyło na Twoją większą chwałę.
1. Jak często się spowiadasz?
2. Jak często podejmujesz postanowienia?
3. Czy potrafisz w sposób krytyczny spojrzeć na swoje dobre i złe strony, jedne pomnażając a drugie korygując?
ks. Patryk Gawłowski