2022-04-22
„Nie bądźcie zgorszeniem ani dla Żydów, ani dla Greków, ani dla Kościoła Bożego, podobnie jak ja, który się staram przypodobać wszystkim pod każdym względem nie szukając własnej korzyści, lecz dobra wielu, aby byli zbawieni.”
(1 Kor 10, 32-33)
Pierwsze, co winniśmy sobie wyjaśnić, jest samo zjawisko zgorszenia. Mylnie często myślimy, że zgorszenie równa się oburzeniu. Ktoś mówi: „jestem zgorszony twoim zachowaniem”, a tak naprawdę ma na myśli: „oburzyło mnie to, co zrobiłeś”. Jedno z drugim nie jest tożsame! Jak więc je odróżnić? Zerkając do samego słowa „zgorszenie” (gr. Aproskopos) to określenie używane do opisu gładkiej drogi, na której nie ma o co się potknąć. W przenośni wyrażenia to mówi o kimś, kto nie przywodzi innych do grzechu. Zgorszenie jest to więc tylko i wyłącznie takie zachowanie się człowieka, po którym inni czują się zachęceni do grzechu i zła.
Stara chrześcijańska maksyma brzmi: czyń dobro a zła unikaj. Można by w ten sposób określić prosto zadania proroka. Do tej pory mówiliśmy głównie o czynieniu dobra, o dawaniu świadectwa, tymczasem musimy pamiętać o drugiej stronie tej rzeczywistości, to jest o tym, aby swoimi postawami nie pociągać innych do grzechu.
Chodzi tu o wszystkie te sytuacje, gdzie słowem lub czynem mogę zachęcać do zła, może nawet wprost je proponować. Zdarza się, że bagatelizujemy pewne grzechy, np. związane z seksualnością, alkoholem, codzienną modlitwą. Część z nich uważamy za normalne, jak na dzisiejsze czasy, i jako takie też przedstawiamy je innym. Życie każdego z nas jest jak droga, po której inni mogą iść do Boga, a wyżej wspomniane zachowania sprawiają, że na tej drodze zaczynają pojawiać się przeszkody, które innym utrudnią przejście do Pana.
Święty Paweł przestrzega nas przed byciem zgorszeniem dla innych, wskazując, że naszym celem jest się przypodobać. Kontrowersyjne, bo wielu z nas czuje awersję do takiej postawy. Przypodobać czyli myślimy podlizać się, zachować nieuczciwie w celu osiągnięcia jakiejś korzyści. Jednak Świętemu Pawłowi chodzi o przypodobanie, które jest spełnieniem najważniejszych potrzeb drugiego. Tak, jak zgorszenie jest ściąganiem w dół, zachęcaniem do zła, a tym samym oddalaniem od spełnienia potrzeby Boga, tak przypodobanie jest tego odwrotnością. Zachowuję się tak, że chce innych do dobra pociągnąć, a co za tym idzie, przyprowadzić do Pana.
Pomódl się psalmem 121, w którym padają słowa, które zapewniają nas, że oddając się opiece Boga nie upadniemy: „On nie pozwoli by potknęła się twa noga” (w.3)
1. Zastanów się jak twoje zachowanie codzienne może wpłynąć na innych.
2. Co zrobisz dostrzegając w sobie takie postawy, które mogą ściągać innych w dół?
3. Jak sam reagujesz, gdy widzisz takie postawy u innych?