2011-11-23
C.K. Norwid w wierszu Piękno-czasu pisał:
„Dziś nie szuka nikt Piękna... żaden poeta / Żaden sztukmistrz – amator – żadna kobieta / Dziś szuka się tego, co jest p o w a b n e, / I tego - co jest u d e r z a j ą c e!...”.
Poeta przekonuje, że w świecie współczesnym królują dwie siły „powab” i „grzmot”, czyli coś krótkotrwałego, ulotnego, błyskotliwego, zdolnego owładnąć człowiekiem i nierzadko zapanować nad nim. Trudno człowiekowi zasmakować w tym, co trwałe, niezmienne, wieczne. Kard. Martini zauważa, że „Trójca Święta jest stwórcza, a zatem sprawia w mężczyźnie i kobiecie jakiś znak Siebie samej”. Każdy człowiek stworzony przez Boga jest jedyny i niepowtarzalny, istnieje w relacji do innych, a nade wszystko w relacji do Stwórcy.
W Dialogu św. Katarzyna opisuje drogi miłującej duszy do zjednoczenia z Przenajświętszą Trójcą. Doktor Kościoła ze Sieny uczy, że człowiek w swej istocie stworzony jest na obraz i podobieństwo Trójcy Świętej, ale oddala się od Boga poprzez skutki grzechu pierworodnego. Opatrzność Boża nie opuściła swojego stworzenia i posłała Syna, który stał się „pomostem nad przepaścią spowodowaną przez grzech i zaprosił człowieka do wstępowania wzwyż”. Mówiąc więc o Trójcy, wskazujemy na misterium Komunii Osób i Miłości, wzajemnego oddania i komunikacji. Głębię tych relacji wyraża Pawłowe pozdrowienie: „Łaska Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi” (2 Kor 13,13). Komunii osób możemy doświadczyć - w pewnej mierze - we wspólnocie rodzinnej, parafialnej, wśród przyjaciół, w ruchach i stowarzyszeniach chrześcijańskich. W ludzkich relacjach wyraża się coś z tajemnicy Boga. Paweł przekonywał Ateńczyków na Areopagu, by nie szukali „po omacku”, lecz uświadomili sobie, że „w rzeczywistości [Bóg] jest niedaleko nas. Bo w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17,27-28). Bóg jest blisko człowieka i przyciąga go do Siebie (J 12,32). Doświadczenie osobowego spotkania – komunii z Bogiem jest miarą dojrzałości chrześcijańskiej.
Autor rozważanego psalmu wychwala Boga w świętym mieście Jeruzalem, które jest symbolem idealnej wspólnoty. Pan Bóg błogosławi jej mieszkańcom, zapewnia pokój, pożywienie, bezpieczeństwo, urodzaje, prawo. Wszystko czyni poprzez Słowo, które jak ciepły wiatr niesie tchnienie życia. Tradycja Kościoła zaleca odmawiającym psalmy dodać po każdym z nich inwokację do Trójcy: „Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz, zawsze i na wieki wieków”, w ten sposób nadaje modlitwom Starego Testamentu charakter pochwalny oraz wyraża głęboką więź modlącego się z Bogiem w Trójcy Jedynym.
Prolog Ewangelii św. Jana jest jednym z najbardziej tajemniczych tekstów biblijnych. Termin Logos – Słowo, który jest bohaterem akcji dramatu zawartego w 18 wersetach, sprawia trudności, gdyż posiada liczne znaczenia: rozum, racja, rachunek wydatków, mądrość, słowo i wiele innych. Można zapytać: dlaczego Jan – jeśli chciał wskazać na „Słowo Boże” - wybrał właśnie to słowo, zamiast sięgnąć po bardziej precyzyjne? Musimy zdać sobie sprawę, że w Ewangelii św. Jana (ewangelii symboli, znaków, figur) druga część (rozdz. 13-21) jest wyjaśnieniem pierwszej (rozdz. 1-12). To przede wszystkim w rozdz. 13-17, gdzie mówi się o Jezusie, który objawia Ojca i zapowiada dar Ducha, można znaleźć komentarz do Prologu.
Medytacja nad Słowem oświetla misterium Boga pośród nas i Boga dla nas. Wobec tak wielkiej tajemnicy zasadą pierwszą i podstawową jest uznanie faktu, że wszystko zależy od Boga i wszystko ku Bogu podąża; człowiek jest kochany przez Boga, jakiekolwiek byłyby ciemność i bezsens sytuacji. Bóg daje mu Siebie i daje Słowo, które „stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (1,14). Logos jest Jezusem Chrystusem między nami, który mówi nam o Ojcu i daje nam Ducha. Komunia ze Słowem może doprowadzić nie tylko do spotkania z Jezusem Chrystusem, ale do zjednoczenia, a nawet głębokiej z Nim zażyłości. Z kolei „tylko On [Jezus] może doprowadzić do miłości Ojca w Duchu Świętym i do uczestnictwa w Trójcy Świętej” (CT 5).
Kontemplując oblicze Chrystusa
w Słowie Bożym można dostrzec piękno Boga w Trójcy Świętej Jedynego.
Wcześniej trzeba jednak postawić sobie kilka ważnych pytań:
MÓDL SIĘ!
O Trójco wieczna, bez dna Oceanie, co mogłaś dać mi więcej niż dając mi siebie? Ty jesteś ogniem, co nigdy nie gaśnie. Ty jesteś ogniem, który we mnie spala miłość własną mej duszy. W Twoim świetle dałaś mi poznać Twoją prawdę. Światłość ponad wszelką światłość (...) W tej światłości poznaję Ciebie i Ty jesteś obecna w moim duchu, Dobro najwyższe i nieskończone. Dobro ponad wszelkie dobro, dające szczęśliwość. Niepojęte, nieocenione Dobro! Piękność przekraczająca wszelką piękność! Mądrość ponad wszelką Mądrość, sama Mądrość! Ty jesteś szatą, która okrywa wszelką nagość. Jesteś pokarmem, który swoją słodyczą raduje tych, co cierpią z głodu. Okryj mnie, Prawdo odwieczna, okryj mnie sobą, abym przeżywała życie w posłuszeństwie i w światłości wiary.
św. Katarzyna ze Sieny
Św. Grzegorz Wielki jest autorem sentencji: „Pismo Święte rośnie wraz z czytającym”. Według ks. Krzysztofa Wonsa SDS ta prawda wyraża dobrze tajemnicę pokory Słowa Bożego. Jeśli na poziomie mojej percepcji jestem jak dziecko, to Słowo Boże będzie przemawiało do mnie jak do dziecka. Kiedy natomiast osiągam pewną dojrzałość, przemawia do mnie jak do człowieka dojrzałego. Dlatego nie powinniśmy „stawać na palcach” wobec Słowa, udając „wielkich duchowo”. Mamy zgodzić się w pokorze na ten etap spotkania ze Słowem, na który nas w danym momencie stać (…). Trzeba [też] pamiętać, że Biblia, która objawia nam Boga, jest jednocześnie księgą objawienia człowieka. Ukazuje prawdę o człowieku w ogóle i o tym konkretnym człowieku, który po Pismo Święte sięgnął. Tak naprawdę to nie ja czytam Słowo, ale to ono czyta mnie, moje życie... (por. Pismo Święte rośnie wraz z czytającym. Z ks. Krzysztofem Wonsem, rozmawia Marta Wielek, List 23 (2006) 10, 20-23; S. Fausti, Rozważaj i głoś Ewangelię. Katecheza narracyjna Ewangelii według św. Marka, Kraków 2003).