2017-04-29
Św. Paweł unika, podobnie jak inni autorzy Nowego Testamentu, imienia własnego Matki Jezusa. Posługiwanie się ogólnym terminem gr. gynē – „kobieta, niewiasta, mężatka bądź wdowa” w odniesieniu do Maryi, Matki Jezusa, jest charakterystyczne dla św. Jana i św. Pawła (por. J 2, 4; 19, 26; Ga 4, 4)[4]. Ten powszechnie używany rzeczownik rodzaju żeńskiego przybiera w tekstach biblijnych znamiona „niewiasty” wypełniającej nadzwyczajną misję w dziejach ludzkości. Jest typem „matki i dziewicy” zapowiadanej przez proroków, gdy wypełni się czas (por. Iz 7, 14; Mi 5, 2; Mt 1, 23; Ap 12, 1–17; 21, 9). Prorocy mówią tutaj o eschatologicznej perspektywie czasu – o „pełni czasów”[5]. Izajasz, w zakończeniu Księgi Emmanuela, umieszcza psalm – hymn uwielbienia, w którym przywołuje tajemniczą niewiastę ze Syjonu: „Wznoś okrzyki i wołaj z radości, mieszkanko Syjonu, bo wielki jest pośród ciebie, Święty Izraela!” (Iz 12, 6). Podobnie prorok Joel w eschatologicznej wizji dostatku każde się radować i weselić, bo „wielkie rzeczy Pan uczynił” synom Syjonu, „nie zazna więcej zawstydzenia” (por. Jl 2, 21–27). Kim jest matka tego ludu? Prorok Sofoniasz w innym psalmie przywołuje więc córę Syjońską – córę Jeruzalem: „Wyśpiewuj, Córo Syjońska! / Podnieś radosny okrzyk, Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem” (So 3, 14). Wreszcie prorok Zachariasz zapowiada nadejście tej samej niewiasty: „«Ciesz się i raduj, Córo Syjonu, bo już idę i zamieszkam pośród ciebie» – wyrocznia Pana” (Za 2, 14).
„Córka Syjonu” występuje tutaj, podobnie jak w maryjnym hymnie
dziękczynnym Magnificat, jako eschatologiczna niewiasta, która
widzi i przeżywa realizację obietnic, jaką Bóg dał ojcom, „Abrahamowi i jego
potomstwu na wieki” (Łk 1, 55)[6]. Pierwotnie
„Córa Syjonu” była to nazwa osiedla umocnionego, zbudowanego koło Jerozolimy
(obok Świątyni) dla uchodźców z Samarii (Mi 4, 8–10). Pieśni wygnanych nazywane są też „pieśniami syjońskimi” (por.
Ps 137, 3). Od początków VII wieku jest to już dzielnica jerozolimska, symbol
tego, co w mieście ma największą wartość religijną (por. Iz 1, 8; 4, 4; Ps 9,
15). Jeremiasz używa tej nazwy dla określenia ludności tego miasta skazanego na
niedolę najazdów i na ruinę wskutek niewierności jego królów. Po powrocie zaś z
wygnania uczniowie Izajasza przypominają pierwotną świetność Jerozolimy (por.
Iz 62, 1–12) i szkicują zarys nowego ludu
Izraela: „Zanim odczuła skurcze porodu, powiła dziecię, zanim nadeszły jej
bóle, urodziła chłopca” (66, 7)[7]. Tradycja chrześcijańska widzi w "córze Syjonu" zapowiedź Niewiasty - "Matki żyjących" (por. KKK 494, 726, 2618).
W świetle tych tekstów autorzy Nowego Testamentu odczytują wydarzenia z
życia Jezusa i Jego Matki. Apostoł Paweł, podobnie jak jego uczeń Łukasz, widzi
misję Maryi w kontekście chrystologicznym i eklezjalnym. Cała Tradycja Kościoła będzie podążać w tym kierunku: "Podczas gdy Kościół w osobie Najświętszej Maryi Panny już osiąga doskonałość, dzięki której istnieje nieskalany i bez zmazy, chrześcijanie ciągle jeszcze starają się usilnie o to, aby przezwyciężyć grzech wzrastać w świętości; dlatego wznoszą swoje oczy ku Maryi" (KK 65; por. KKK 829; 972).
W Liście do Galatów, zredagowanym około 50/55 r., Apostoł Narodów pisze o Synu, zrodzonym z niewiasty (Ga 4, 4). Podobnie jak w pozostałych swych listach św. Paweł nie wymienia imienia „Maryja” (hebr./aram. Mirjam) ani też nie wspomina o Jej dziewiczym poczęciu (Łk 1, 26-33; por. So 3, 14n; Za 2, 14; Iz 12, 6; Il 2, 21-27). Nie można z tego jednak wysuwać wniosku, że Paweł nie znał imienia matki Jezusa czy też nie uznawał dziewictwa Maryi. Nauczanie Pawła Apostoła było ukierunkowane wyłącznie na Chrystusa i temu celowi musiało podporządkować się i z nim harmonizować wszystkie inne tematy[8]. List do Galatów, jako jeden z najważniejszych historycznych i teologicznych dokumentów apologetyki wczesnego chrześcijaństwa, zmierzał do obrony Ewangelii, takiej jaką głosił św. Paweł, a którą przyjęli chrześcijanie nawróceni z pogaństwa (1, 6–24). Oficjalna misja ewangelizacyjna Apostoła została potwierdzona przez autorytet Kościoła (2, 1–21). Galaci po usłyszeniu i przyjęciu Ewangelii (3, 1–5), otrzymali Ducha Świętego (3, 2–3. 14; 4, 6) i stali się jej członkami wspólnoty „w Chrystusie” (3, 26–28). Paweł zapewnił ich, że wyposażeni w dobrodziejstwa, jakie daje usprawiedliwienie z wiary w Chrystusa (1, 4; 2, 15–16), mogą z nadzieją oczekiwać wiecznego dziedzictwa - królestwa Bożego (3, 29; 5, 5; 6, 8; 16–18).
W ten kontekst debaty apologetycznej wpisuje
się wątek mariologiczny, który jest fragmentem złożonej argumentacji
teologicznej, podającej dowody dla uzasadnienia zasadniczej tezy św. Pawła (propositio): „zbawienie dzięki wierze” – 2, 15–21).
Apostoł prezentuje siedem dowodów (probatio):
Św. Paweł zatem z wielką siła przekonania i mocą autorytetu apostolskiego
(„Otóż i to wam powiem…”; 4, 1) przekonuje o tym, że kiedy Bóg uznał, że
przestrzeganie przepisów prawa Mojżeszowego przestało być środkiem od
osiągnięcia zbawienia, przedłużanie tej zależności byłoby świadomym
podtrzymywaniem stanu niedojrzałości. Oznaczałoby to, że człowiek zamiast
wolności wybiera niewolę. W przypadku pogan wyrazem niedojrzałości i niewoli
było oddawanie czci siłom przyrody, a w przypadku Żydów – podporządkowanie się
przepisom Tory. Dzięki Ewangelii jedni i drudzy zostali uwolnieni od tych
błędnych przekonań. „Gdy zaś przyszło wypełnienie czasu, wysłał Bóg Syna Jego,
który stał się z kobiety (gr. έκ γυναικός),
który stał się pod Prawem, aby (tych) pod Prawem wykupiłby, aby usynowienie
odebraliśmy” (4, 4n)[10]. Apostoł
to wypełnienie się czasu porównuje do momentu, w którym chłopiec (syn) osiąga
wiek dojrzały i jest uważany za dorosłego. Określenie „zrodzony pod Prawem”
oznacza, że „Jezus był zobligowany do przestrzegania Prawa Mojżeszowego”[11], ale
ci, którzy uwierzyli w Niego już nie podlegają pod ten wymóg – są wolni. Ważną rolę
w tym procesie usynowienia (wyzwolenia) odgrywa kobieta – matka. Matka Jezusa jest
nie tylko rodzicielką – Bogarodzicą,
Matką Syna Bożego, zrodzonego zgodnie z Prawem, lecz jest również wychowawczynią – przewodniczką na drogach
wiary. Sobór Watykański II dał temu wyraz stwierdzając, że Maryja
«przodowała», stając się „pierwowzorem Kościoła, w porządku wiary, miłości i
doskonałego zjednoczenia z Chrystusem” (KK 63)[12]. Jan
Paweł II dodaje do tego następujący komentarz: „Owo wzorcowe «przodowanie» odnosi się
do samej wewnętrznej tajemnicy Kościoła, który widzi wypełnienie swej zbawczej
misji, łącząc w sobie – podobnie jak Maryja – właściwości matki i dziewicy. «Jest dziewicą, która nieskazitelnie i w
czystości dochowuje wiary danej Oblubieńcowi» i która «staje się… matką: rodzi
bowiem do nowego i nieśmiertelnego życia synów z Ducha Świętego poczętych i z
Boga zrodzonych»” (KK 64)” (RM 5n. 25–37). Tradycja chrześcijańska uznaje w Maryi eschatologiczną ikonę Kościoła, która "jak w niebie doznaje już chwały do do ciała i duszy, będąc obrazem i początkiem Kościoła, mającego osiągnąć pełnię w przyszłym wieku, tak tu na ziemi, póki nie nadejdzie dzień Pański, przyświeca Ludowi Bożemu pielgrzymującemu jak znak pewnej nadziei i pociechy" (KK 68).
Wymowa apologetycznego tekstu św. Pawła podkreśla zatem fakt, że Maryja nie
oddziałuje wyłącznie w przeszłości, ale jest i
pozostaje obecna i aktywna w obecnym momencie historycznym; jest obecna tu i
teraz w życiu pielgrzymującego Kościoła[13]. Stąd potrzeba stałej i odnowionej interpretacji i aktualizacji źródeł kultu i pobożności maryjnej.
Czytając encyklikę Jana Pawła II Redemptoris Mater zauważymy, że Bóg stopniowo wychowywał Maryję do Jej szczególnych zadań. Czynił to poprzez nadzwyczajne interwencje, przekazane słowa oraz wydarzenia z życia Jezusa. Matka Jezusa przeszła własną „drogę wiary”. Oto niektóre – wskazane przez kard. Martiniego – cechy takiego itinerarium.
1) Maryjna „droga wiary” miała swoje momenty przełomowe i rozstrzygające. Momentem decydującym było Zwiastowanie: „Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana” (Łk 1,45; por. RM 12-19).
2) Jan Paweł II podkreśla, powołując się na Abrahama – „ojca naszej wiary” (por. Rz 4, 12; RM 14, KKK 144), że droga Maryi nie była pozbawiona trudności: „Uwierzyć – to znaczy «powierzyć siebie» samej istotnej prawdzie słów Boga żywego, znając i uznając z pokorą, «jak niezbadane są Jego wyroki i niezgłębione Jego drogi» (Rz 11, 33). Maryja, która z odwiecznej woli Najwyższego znalazła się – rzec można – w samym centrum owych «niezgłębionych dróg» oraz «niezbadanych wyroków» Boga, poddaje się w półcieniu wiary, przyjmując całkowicie i z sercem otwartym to wszystko, co było przewidziane w planie Bożym” (RM 14; por. także nr 17, gdzie Papież mówi o swoistym trudzie serca, jaki związany jest z «ciemną nocą wiary»; por. KKK 165).
3) Możemy ponadto odnotować, w odniesieniu do proroctwa Symeona w świątyni (Łk 2, 25-35), że „droga wiary” Maryi jest całkowicie włączona w dzieło Jezusa; „światło na oświecenie pogan” i „znak, któremu sprzeciwiać się będą”: [wszelkie] niezrozumienia i cierpienia Jezusa, aż po krzyż na Kalwarii przeszyją serce Maryi; niemniej, właśnie w tym współuczestnictwie w misji Jezusa, wiara Maryi wzrasta (por. RM 16 i 18; KKK 149). Nie inaczej dzieje się w Kościele.
4) Tak więc, żyjąc „na co dzień treścią tych słów”, (RM 17), Maryja zmierza ku dojrzałości w wierze. Jednakże, jak zauważył Papież, Maryja jest wielka, ponieważ jest pierwsza z tych „małych” – prostaczków, którym Syn objawił tajemnicę Ojca (por. Mt 11, 25-27; 1 Kor 2,11).
5) Obok „prostoty” należy wspomnieć o „ubóstwie”: Maryja zdąża ku dojrzałości w wierze, ponieważ należy do tych, których Ewangelia nazywa „ubogimi w duchu” (Mt 5, 3). Taka postawa pomaga w szczerym wsłuchiwaniu się w słowo Boże. Nie można mówić o prawdziwej edukacji bez tego doświadczenia ubóstwa (por. Maryja w katechezie Kościoła, w: A.E. Klich (red), Matka Pana w katechezie, Kraków 2006, 99-109).
To są najważniejsze motywy, które pozwalają Maryję nazywać Matką
wychowania w wierze. Jej
pedagogia wiary (por. DOK 139-147) zaowocowała odpowiednim systemem wychowawczym. Matka Boża stała się dla całego Kościoła i
wszystkich tych, którzy szczerym sercem szukają Boga, przewodniczką na drogach wiary (por. KK 58; RM 2. 5-6). I chociaż
Maryja „przekroczyła już próg pomiędzy wiarą a widzeniem «twarzą w twarz» (…),
nie przestaje być «Gwiazdą przewodnią» (Maris
Stella) dla wszystkich, którzy jeszcze pielgrzymują przez wiarę” (RM 6;
por. EN 81n; TMA 59).
Dyrektorium katechetyczne (1997) podkreśla, że odpowiedzialni za katechezę zwracają się o wstawiennictwo do Dziewicy Maryi, gdyż znajdują w Niej „duchowy wzór, niezbędny do kontynuowania i utrwalania odnowy katechezy współczesnej w wierze, nadziei i miłości” (DOK 291).
Matka Jezusa jest też pierwszą nauczycielką modlitwy chrześcijańskiej. Piękną syntezę maryjnej dydaktyki modlitwy otrzymaliśmy w Liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae (2002). Papież pisze o modlitwie różańcowej jako o „szczególnej sposobności katechezy” (RVM 17). Maryja całym swoim życiem uczy modlitwy, która winna być kontemplacją życia Jej Syna – „streszczeniem Ewangelii”. Pogłębione odmawianie różańca powinno rozwijać się w pięciu etapach: wspominać, uczyć się, upodobnić, prosić i głosić (RVM 11-17). Również maryjna pobożność ludowa, zróżnicowana w swoich zewnętrznych formach, domaga się wyjaśnienia poprzez odnowioną katechezę, która „pozwoli zastąpić w niej elementy przemijające, dowartościować elementy stałe oraz włączyć treści doktrynalne, do których doszła refleksja teologiczna, a które zostały zaproponowane w nauczaniu Kościoła” (DOK 196). Natomiast ruchowi pielgrzymkowemu do sanktuariów maryjnych powinna towarzyszyć katecheza w drodze (PDK 104).
***
Kilka powyższych sugestii nie wyczerpuje próby odpowiedzi na pytanie jaka winna być dzisiejsza katecheza maryjna. Niewątpliwie powinna być ona biblijna, chrystologiczna, eklezjalna i antropologiczna, czyli wierna Bogu i człowiekowi. Nie może być ona ckliwa i egzaltowana oparta li tylko na emocjach i pobożności ludowej. Domaga się pogłębienia biblijnego i patrystycznego, czyli fachowej interpretacji i aktualizacji tekstów Starego i Nowego Testamentu, odwołujących się do osoby Matki Jezusa. Trzeba sięgać odważnie do Ojców Kościoła i wielki teologów maryjnych, gdyż oni byli wielkimi piewcami Matki Słowa. Nie wolno również zapomnieć o rozwoju tradycji maryjnej w kulturze i sztuce, czyli o inkulturacji maryjnej. Kult Matki Jezusa był stale obecny na ziemiach polskich. Polskie rycerstwo śpiewało pieśń maryjną Bogurodzica pod Grunwaldem (najstarszy rękopis z 1407 r.). Dzięki badaniom kilku pokoleń filologów i historyków kultury wiemy, że nasza carmen patrium, czyli pieśń ojczysta, pierwszy hymn, powstał na początku XIV w. (por. EK t. I, 722-726) Jest to też nasza pierwsza, pogłębiona biblijnie i kulturowo, katecheza maryjna. Warto zatem, modląc się i śpiewając tym archaicznym tekstem, uczyć się jak kochać i czcić Matkę naszego Pana:
Bogurodzica dziewica, Bogiem sławiena Maryja,U twego syna Gospodzina matko zwolena, Maryja!
Zyszczy nam, spuści nam.
Kyrie-eleison.
Usłysz głosy, napełń myśli człowiecze.
Słysz modlitwę, jąż nosimy,
A dać raczy, jegoż prosimy:
A na świecie zbożny pobyt,
Po żywocie rajski przebyt.
Kyrie-eleison.
[2] Tamże, 117n.
[3] J. Kudasiewicz, Matka Odkupiciela, Kielce 1996, 25-32; por. O. De Spionetoli, Maryja w Biblii, tł. A. Tronina, Niepokalanów 1997; J. McHugh, Maryja w Nowym Testamencie, tł. A. Czernocki, Niepokalanów 1998; I. de la Potterie, Maryja w tajemnicy przymierza, Warszawa 2003; A. Jankowski, Bliżej Bogarodzicy. Studia z mariologii biblijnej, Kraków 2004; F. Messner, Maryja, Matka Jezusa w Nowym Testamencie, tł. J. Aszyk, Kraków 2014.
[4] W odniesieniu do „żony, małżonki” (Mt 1, 20. 24; Łk 2, 5n); por. R. Popowski, Wielki słownik grecko-polski Nowego Testamentu, Warszawa 1995, 115n.
[5] A. Tronina, „Pełnia czasu” (Ga 4, 4). U źródeł chrześcijańskiej eschatologii, w: A. Nowak (red.), „Gdy nastała pełnia czasów”, Lublin 2001, 63-72; Tenże, „Wzniosła Córa Syjon” (KK 55), „Częstochowskie Studia Teologiczne” 23/24 (1995/96), 137-148.
[6] J. Kudasiewicz, Matka Odkupiciela, 61; por. A. Tronina, Maryja „Córa Syjonu”. Perspektywa eklezjologiczna, „Salvatoris Mater” 4(2002) nr 2, 11-25;
[7] H. Cazelles, Córa Syjonu, w: Mały słownik maryjny, Niepokalanów 1987, 13.
[8] A. Läpple, Maryja w wierze i życiu Kościoła, tł. K. Wiśniewska, Warszawa 1991, 27.
[9] P.J. Achtemeier (red.), Encyklopedia biblijna, red. naukowa W. Chrostowski, Warszawa 20043, 644n.
[10] Przekład według wydania interlinearnego z kodami gramatycznymi; por. Grecko-polski Nowy Testament, tł. R. Popowski, M. Wojciechowski, Warszawa 19948, 893n.
[11] C.S. Keener, Komentarz historyczno-kulturowy do Nowego Testamentu, red. naukowa wyd. pol. K. Bardski, W. Chrostowski, Warszawa 20002, 407.
[12] Sobór Watykański II. Konstytucja dogmatyczna o Kościele Lumen gentium, Poznań 2002 (skrót: KK).
[13] J. Ratzinger, Maria il si di Dio all`uomo, Brescia 1987; por. F. Cechin, W poszukiwaniu Maryi. Komentarz egzystencjalny do encykliki «Redemptoris Mater», tł. A. Szymanowski, Warszawa 1989, 23.