2018-09-25
W Rzymie 7 października 1983 roku Jan Paweł II mówił do wiernych na Placu św. Piotra: „Różaniec to modlitwa, którą bardzo ukochałem (…). Przedziwna w swej istocie i głębi (…). Oto bowiem na kanwie słów Pozdrowienia Anielskiego przesuwają się przed oczyma naszej duszy główne momenty z życia Jezusa Chrystusa (…), jakbyśmy obcowali z Panem Jezusem przez serce Jego Matki. Równocześnie zaś w te same dziesiątki różańca, serce nasze może wprowadzić wszystkie sprawy, które składają się na życie człowieka, rodziny, narodu, Kościoła, ludzkości”.
W Castel Gandolfo 1 października 1995 roku dodał: "Powtarzając dobrze znane i drogie sercu modlitwy: Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo i Chwała Ojcu człowiek skupia się na rozważaniu tajemnic zbawienia i przedstawia Bogu za wstawiennictwem Maryi, potrzeby własne i całej ludzkości, prosząc Chrystusa o siły, by mógł bardziej konsekwentnie i wielkodusznie żyć Ewangelią. Kiedyś powszechny był zwyczaj codziennego odmawiania Różańca w rodzinie. Jak dobroczynne owoce przyniosłaby ta praktyka także dzisiaj! Maryjny Różaniec oddala niebezpieczeństwo rozpadu rodziny, jest niezawodną więzią jedności i pokoju”.
Historia różańca sięga III wieku, kiedy pustelnicy szukali sposobów na kontakt z Bogiem i Maryją. Oficjalnie tę modlitwę zatwierdzono w XVI wieku, a Maryja w swych objawieniach prosi o odmawianie różańca. 7 października 1571 roku w bitwie pod Lepanto zatrzymano inwazję Turków i Wenecjanie napisali: "Nie odwaga, nie broń, nie dowódcy, ale Maryja różańcowa dała nam zwycięstwo". Na pamiątkę tego wydarzenia papież ustanowił 7 października świętem Matki Bożej Różańcowej.
W kontekście "miesiąca różańcowego" (październik) warto
zapoznać się z mało znanymi rozważaniami maryjnymi napisanymi wierszem przez Beatę Obertyńską (1898–1980) – pisarkę, poetką, a przede wszystkim żołnierza w
Armii Polskiej pod dowództwem gen. Władysława Andersa.
Rozważania
noszą tytuł „RÓŻANIEC”. Wybieram niektóre zwrotki i myśli św. Jana Pawła II, które mogą pełnić rolę trafnego komentarza do poezji Beaty Oberytyńskiej.
Beata Obertyńska –
ZWIASTOWANIE
Kto się w świętość tej chwili wczuć i wmyślić zdoła
– w świętość, której naporu nikt prócz Niej by nie zniósł –
Kiedy z ust srebrzystego padło Archanioła
Pan z Tobą … Poczniesz Syna. I nazwiesz Go – Jezus!
Jaka cisza w Twym sercu, o Nienaruszona!
Jakże cicho z rąk Boga bierzesz każdą rzecz…
Cicho – trudne przyjęłaś słowa Symeona
I cicho duszę Twoją przeszył pierwszy miecz (…).
(…) Krwawy pot, co w udręce padł na Niej rosą gęstą
I Tobie obsiadł duszę …I konasz z Nim społem…
I czujesz , jak samotne Jego człowieczeństwo
o dno ludzkiej natury boskim bije czołem” (…).
Gdy zgrozą zmierzcha nawet słońca tarcza ryża,
Ty stałaś i
patrzyłaś – najmężniejsza z Matek –
Jak w tej pierwszej Mszy Świętej na ołtarzu Krzyża,
Krwawa Hostia w bezkrwawy bieleje opłatek (…).
Kiedy w oczach Ci wietrzał i z czasów ciasnoty
Wyzwolony –
szedł w niebo w chmur lśnieniem połowy –
czułaś –
wesela pełna i pełna tęsknoty –
że się Ciało w tej chwili znowu staje Słowem (…).
Co strop Kościoła wspierasz, Lilio Śnieżnie krucha,
Dwa razy Syna swego Matką się stawałaś:
Raz w chwili Zwiastowania – raz w Zesłania Ducha,
Raz ludzkiego – raz wtóry – Mistycznego Ciała (…).
Mnogość gwiazd i księżyców pod stopy sypnięta!
Krysztale – co na barwy rozbijasz biel Łaski!
Tęczo, nad której łukiem trwa już Trójca Święta!
Obertyńska B., Wiersze wybrane, Warszawa 1983.
– Grudki kadzidła, Londyn–Kraków 1987.
– Liryki najpiękniejsze, Toruń 1999.
Ligęza
W., „Rok polski” w liryce Beaty Obertyńskiej, "Pamiętnik Literacki"
81/1 (1990), 55-73.