2019-01-17
Pierwsza niedziela przypadająca po dniu 6 stycznia, czyli po uroczystości Objawienia Pańskiego, nazywana Niedzielą Chrztu Pańskiego, kończy trwający od 25 grudnia okres Bożego Narodzenia. Następujący po tej niedzieli poniedziałek rozpoczyna już okres zwykły (ściślej jego część pierwszą, trwającą do wtorku przed Środą Popielcową włącznie). Mimo to w polskiej tradycji katolickiej jeszcze przez pewien czas można zachować świąteczny, bożonarodzeniowy wystrój kościołów i domów oraz śpiewać kolędy (i pastorałki) – może tak być do 2 lutego, czyli do święta Ofiarowania Pańskiego, zwyczajowo nazywanym (w naszym kraju) świętem Matki Boskiej Gromnicznej. Po tym dniu powinno się zaprzestać śpiewania kolęd oraz rozebrać szopki i choinki. Co się tyczy śpiewania kolęd (i pastorałek) w okresie Bożego Narodzenia oraz w okresie od Niedzieli Chrztu Pańskiego do święta Ofiarowania Pańskiego, to – gwoli ścisłości – warto przytoczyć ostatnie ustalenia Konferencji Episkopatu Polski. Otóż, w dokumencie pod nazwą Instrukcja Konferencji Episkopatu Polski o muzyce kościelnej, zatwierdzonym 14 października 2017 roku, w punkcie 23. w podpunktach b) i c) zapisano (odpowiednio):
„b) W okresie Narodzenia Pańskiego (od 25 grudnia do święta Chrztu Pańskiego) podczas liturgii należy śpiewać kolędy. Pastorałki (kolędy domowe) mogą być śpiewane wyłącznie poza liturgią: podczas wspólnego kolędowania, jasełek czy na koncertach.
c)
Po święcie Chrztu Pańskiego następuje pierwsza część okresu zwykłego. Należy
wówczas śpiewać pieśni związane z treścią liturgii tego okresu. W przypadku
utrwalonej tradycji śpiewania kolęd aż do święta Ofiarowania Pańskiego
dopuszcza się wykorzystywanie zwrotek, których treść koresponduje z liturgią pierwszych
tygodni okresu zwykłego. Można także śpiewać kolędy po zakończeniu liturgii”.
W punkcie 23 c) wskazano wyraźnie, że w bieżącym okresie (aż do święta Ofiarowania Pańskiego) dopuszcza się śpiewanie kolęd, jednak – co bardzo istotne – tylko tych ich zwrotek, których treść harmonizuje z liturgią tego okresu. Tak więc dostrzegalna przez nas w ostatnim czasie wybiórczość zwrotek poszczególnych kolęd śpiewanych podczas mszy świętej (np. strofa 1. i 6.) nie wynika bynajmniej z osobistych upodobań organisty (a przynajmniej nie wyłącznie), lecz podyktowana jest zaleceniami Konferencji Episkopatu Polski.
Korzystając jednak z okazji, że w bieżącym okresie – aż do święta Ofiarowania Pańskiego, czyli Matki Boskiej Gromnicznej – dopuszcza się zachowanie bożonarodzeniowego wystroju naszych świątyń i domów (choinka, szopka) oraz zezwala na śpiewanie kolęd, chciałbym przybliżyć pokrótce etymologię i znaczenie kilku kluczowych słów związanych z Bożym Narodzeniem.
Słowniczek słów bożonarodzeniowych
kolęda – wyraz obcy (latynizm), od łac. calendae 'pierwszy dzień miesiąca' (ewentualnie od jego wczesnego romańskiego kontynuantu; na gruncie romańskim rozwinęło się znaczenie ‘święta Bożego Narodzenia’), wyraz znany w różnych językach słowiańskich (w czeskim, rosyjskim, staro-cerkiewno-słowiańskim, chorwackim), zapożyczony bardzo wcześnie (ale już po rozpadzie prasłowiańszczyzny), przypuszczalnie w związku z chrystianizacją słowiańszczyzny; w polszczyźnie słowo wieloznaczne, oznaczające: 1) pieśń, 2) wizytę duszpasterską, 3) zwyczaj ludowy (por. chodzić po kolędzie), 4) datek wręczany księżom podczas odwiedzin duszpasterskich (ten ostatni sens, dziś już chyba rzadki, ma związek z dawnym, a zaświadczonym już w staropolszczyźnie (od XIII w.) znaczeniem: ‘podarunek noworoczny wręczany około świąt Bożego Narodzenia’ i ‘danina pobierana przez duchowieństwo od parafian w okresie świąt Bożego Narodzenia’. Słowo kolęda jest związane etymologicznie z rzeczownikiem kalendarz – oba nawiązują do łac. calendae ‘pierwszy dzień miesiąca’. „Niekonsekwencja pisowniana – ę i en – jak pisze Jan Miodek, jest rezultatem burzliwych kolei losu, jakie przeszły w dziejach polskiej ortografii samogłoski nosowe ę, ą i bliskie im fonetycznie połączenia em, en, am, an. Niechże uświadomienie sobie tych graficznych zmagań, w których nietrudno było o kodyfikacyjne niekonsekwencje, będzie zarazem odpowiedzią na pytanie, skąd się wzięły rozbieżności w pisowni kolędy i kalendarza” (J. Miodek, Odpowiednie dać rzeczy słowo. Szkice o współczesnej polszczyźnie, s. 59).
pastorałka – wyraz obcy (latynizm), od łac. pastōrālis‘pasterski’, ale pasterz, mimo podobieństwa brzmieniowego, to wyraz rodzimy, prasłowiański (por. psł. *pastyrь), utworzony na bazie czasownika paść (psł. *pasti). A zatem pasterz to nazwa wykonawcy czynności: ‘ten, który pasie’, od tego przymiotnik pasterski. Dziś pastorałka to przede wszystkim ‘pieśń ludowa (lub na taką stylizowana) z tekstem związanym tematycznie z Bożym Narodzeniem’ lub ‘widowisko sceniczne o tematyce związanej z Bożym Narodzeniem’.
kantyczka – wyraz obcy (latynizm), od łac. canticum ‘pieśń, śpiew’, to ‘pieśń religijna popularna w jakiejś społeczności’, ale także ‘książka zawierająca takie pieśni; zbiór kantyczek’; wyraz poświadczony w polszczyźnie od XVI wieku.
szopka – zdrobnienie od słowa szopa ‘(prowizoryczny) budynek gospodarczy’, które jest germanizmem, ściślej: pochodzi od średnio-wysoko-niemieckiego schopf(e) ‘budowla bez ścian, dach wsparty na słupach, szopa’, por. dziś niem. Schuppen‘ szopa’; jest to tzw. zapożyczenie fonetyczne (inaczej słuchowe), czyli przejęte za pośrednictwem mówionej odmiany języka, o czym świadczy zgodna z wymową (trójznak sch czytamy jako sz) i zarazem nieco uproszczona pisownia (por. redukcja grupy pf do f; tego typu uproszczenia są typowe dla odmiany mówionej, spontanicznej, więc mniej dokładnej niż polszczyzna oficjalna); słowo poświadczone w języku polskim od XV wieku. Szopka (i szopa) to oczywiście także ‘obraz lub model stajenki betlejemskiej’, a także ‘(przenośny) teatrzyk wyobrażający stajenkę betlejemską, jasełka’, to również ‘satyryczne widowisko teatralne, przeważnie kukiełkowe’ lub ‘zachowanie na pokaz’.
stajenka – to zdrobnienie od stajnia ‘pomieszczenie dla koni (lub innych zwierząt gospodarskich), analogicznie jak wisienka od wiśnia czy sukienka od suknia, dawniej (w staropolszczyźnie) też stania lub stajeń. Jest to wyraz rodzimy, tzw. dialektyzm prasłowiański, poświadczony jedynie na terenie północnej słowiańszczyzny, tj. w językach zachodnio- i wschodniosłowiańskich (w polskim, dialektach czeskich, słowackim, rosyjskim, ukraińskim i białoruskim); w języku polskim udokumentowany tekstowo od XV wieku. Z punktu widzenia słowotwórstwa historycznego stajnia to rzeczownik odczasownikowy, utworzony od prasłowiańskiego czasownika wielokrotnego *stajati‘ stawać’ (por. psł. *stojati ‘ stać’) za pomocą przyrostka *-ьńa.
żłóbek (rzad. żłobek) – to zdrobnienie od żłób, czyli podłużny pojemnik (koryto) znajdujący się w stajni lub w oborze, do którego wkłada się jedzenie (paszę) dla zwierząt (koni, bydła)’. Rzeczownik żłób to wyraz rodzimy, prasłowiański, pochodzi od psł. *żelbъ ≤ psł. *gelbъ, co z kolei wywodzi się od pie. *gelbho-. W formie prasłowiańskiej dokonał się szereg historycznych procesów fonetycznych (dobrze znanych studentom filologii polskiej), takich jak: I palatalizacja, metateza, przegłos polski, zanik jeru i wzdłużenie zastępcze, pochylenie (ścieśnienie) samogłoski długiej. Forma praindoeuropejska jest rzeczownikiem utworzonym na bazie czasownika pie. *g(e)lebh- ‘skrobać; skrobiąc, wydrążyć’, por. pol. (wy)żłobić. Wyraz żłób (daw. żłob) w tekstach zaświadczony jest od XIII wieku.
jasełka – to zdrobnienie utworzone od rzeczownika jasło, używanego głównie w liczbie mnogiej, tj. jasła, i oznaczającego ‘dwustronne koryto z drabinami, w które kładzie się paszę’, w staropolszczyźnie (od XIV w.) były to jasły|| jesły (czy może jaśli || jeśli). Słowo jasełka to rzeczownik typu pluralia tantum, czyli funkcjonujący tylko w liczbie mnogiej, zapewne dlatego, że rzeczownik, od którego pochodzi używany był na ogół właśnie w tej liczbie (ze względu na dwie symetryczne części, z których składało się tego typu korytko). Jasełka (w staropolszczyźnie i XVI wieku jasłki, a od XVII w. jasłka; samogłoska [e] we współcześnie znanej formie jest wstawna, nie pochodzi z wokalizacji jeru) to (pierwotnie) ‘małe jasła’, czyli ‘małe korytko, w które wkłada się paszę dla zwierząt’, a następnie (do dziś) – wskutek przeniesienia znaczenia – to ‘model stajenki betlejemskiej ze żłobkiem, zwierzętami i postaciami skupionymi wokół małego Jezusa’, a przede wszystkim ‘przedstawienie (widowisko) teatralne związane z tematem Bożego Narodzenia’. Jasło || jasła i jas(e)łka etymologicznie mają związek z czasownikiem jeść i wywodzą się od psł. *(j)ěsli || *(j)ěsla (w liczbie pojedynczej *(j)ěslo), oznaczającego ‘urządzenie do karmienia bydła i koni’ (strukturalnie rzecz ujmując: ‘to, z czego jedzą zwierzęta’).
Marcin Maciołek
Boryś W., Słownik etymologiczny języka polskiego, Kraków 2005.
Instrukcja Konferencji Episkopatu Polski o muzyce kościelnej, http://archwwa.net/wp-content/uploads/2017/11/Instrukcja-Konferencji-Episkopatu-Polski-o-muzyce-kos%CC%81cielnej.pdf (dostęp: 16.01.209).
Miodek J., Odpowiednie dać rzeczy słowo. Szkice o współczesnej polszczyźnie, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź 1987.
Wielki słownik języka polskiego, http://www.wsjp.pl/ (dostęp: 3.01.2019).