2014-03-18
Nowela „Pójdźmy za
Nim!" została napisana w 1892 r., siódme jego wydanie ukazało się w 1934
roku w Warszawie, opracowane przez Wydawnictwo Gebethner i
Wolff. Opowiadanie liczy sobie zaledwie 52 stron, podzielone jest na
osiem rozdziałów.
Szata graficzna [tego wydania] jest bardzo skromna.
Omawiana nowela charakteryzuje się wyraźnie zarysowaną akcją główną, która zmierza do punktu kulminacyjnego. Najważniejszymi problemami podejmowanymi w dziele to kwestie egzystencjalne, filozoficzne i obyczajowe. Bohaterowie poszukują sensu swojego istnienia, prawdy, szczęścia.
|
Temat opowiadania wydaje się bardzo interesujący dla czytelnika. Z jednej strony poznaje on życie prawdziwego Rzymianina, który uwielbia używać życia; poznaje obyczaje, kulturę, wierzenia starożytnego Rzymu. Z drugiej zaś strony zostaje "wciągnięty" w niezwykłe wydarzenia, których głównym bohaterem okazje się Jezus Chrystus. Długie poszukiwania prawdy, życie w nieświadomości, zwiększone zostają spotkaniem z Tym, który jest "drogą, prawdą i życiem" (por. J 14, 6). Bohater w końcu poznaje prawdę i może spokojnie odchodzić z tego świata, bo wie, że dopiero po śmierci czeka go prawdziwe szczęście (życie wieczne).
Muszę przyznać, że czytając opowiadanie Sienkiewicza, nie spodziewałam się takiego obrotu akcji. Książka trzyma w niepewności, w napięciu, a końcówka jest zaskakująca. W noweli możemy odnaleźć piękne opisy przyrody. Dokładnie przedstawiono okoliczności śmierci Jezusa, co pomaga wyobrazić sobie to jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach ludzkości. Podoba mi również to, że autor skupia się w swym opowiadaniu głównie na dwóch bohaterach, bardzo dokładnie przedstawiając ich sylwetki. Opisuje ich wewnętrzne rozterki, wielką przemianę i osobiste dochodzenie do prawdy i szczęścia. Opowiadanie porusza najistotniejsze, a zarazem najtrudniejsze problemy, z którymi boryka się każdy z nas.
Książkę polecam każdemu, kto lubi ciekawe, trzymające w
napięciu opowiadania. Czyta się ją
naprawdę przyjemnie i szybko, choć początek utworu nie zapowiada się interesująco, z
czasem akcja rozwija się, stając się coraz bardziej ciekawa. Książka przeznaczona jest zarówno dla młodzieży,
jak i dorosłych. Jednych i drugich może pozytywnie zaskoczyć. Dla chrześcijan jest to cenna pomoc, zwłaszcza ze
względu na szczegółowy, literacki opis Męki Pańskiej. Może też komuś pomóc w osobistej przemianie - nawróceniu.
Renata Toczek
**
"Pójdźmy za Nim!" jest jednym z najznakomitszych, ale niestety najmniej znanych utworów Henryka Sienkiewicza. Sam fakt, że to nasz pierwszy noblista jest autorem tej niewielkiej noweli sprawił, że nie zakończyłem czytania na samej okładce.
Bohaterem tej opowieści jest Caius Cornelius Cinna, patrycjusz rzymski. W młodości służył on w legionach rzymskich, następnie po powrocie do Wiecznego Miasta rzucił się w wir sławy, rozkoszy i wielkiego majątku. Używał życia i wszystkiego, co zaoferować mogła stolica wielkiego Imperium. Dni mijały pośród szermierczych walk, rozmów z retorami, zapasów gladiatorów w cyrku, w towarzystwie wróżek i cudnych tancerek w Archipelagu, nie były mu także obce spotkania z pięknymi rzymiankami. Noce spędzał na ucztach w podmiejskich willach, gdzie stoły wręcz uginały się pod naporem wykwintnych potraw, na które tylko ludzie jego pozycji mogli sobie pozwolić. Nie stronił także od sztuki, do której miał zamiłowanie, a jako wychowany przez Ateńczyka, znał na pamięć całe ustępy Iliady.
Po pewnym czasie stracił majątek i w sercu Cinny zrodziło się dość niespodziewanie dziwne uczucie niepokoju. Dzięki swoim licznym wpływom został urzędnikiem w Aleksandrii, gdzie to zajęcie miało pomóc mu w odbudowie majątku. Ale również tam ów niepokój nawiedzał jego duszę. Postanowił więc skorzystać z rady mędrców, których wielu było w Aleksandrii. Tak poznał Tymona Ateńczyka, z którym się zaprzyjaźnił, a w osobie jego córki, Antei, znalazł miłość. Czcił ją jak bogini, była dla niego -jak mawia autor - źrenicą oka, miłością, mądrością i światłem. I wszystko byłoby piękne, można by rzec: ładna historyjka o miłości młodego rzymianina i pięknej córki Mędrca. Ale właśnie w tym momencie rozpoczyna się właściwy wątek noweli. Po roku Antea zapada w okrutną chorobę, miewa straszne widzenia, które teraz towarzyszą jej nieustannie i niszczą jej młode życie.
Historia opowiedziana przez Sienkiewicza pokazuje jak bardzo Jezus Chrystus chce być obecny w życiu człowieka, chce leczyć nasze choroby, ale także zapełniać braki naszego serca. To On był tym niepokojem, który odczuwał Cinna, a który i my często odczuwamy.
Kamil Bania, MWSD OpoleNowela „Pójdźmy za Nim!" została napisana w 1892 r. Głównym jej bohaterem jest Kajus Septimus Cinna - bogaty patrycjusz rzymskim, który w młodości służył w legionach rzymskich. Wychowywany został przez retora Ateńczyka, mówił biegle po grecku, umiał na pamięć całe ustępy Illiady. Używał życia jak tylko mógł. Jego życie otaczały drogie przedmioty i zabawy wśród pięknych kobiet. Wierzył we wróżby i miał swoje przesądy, natomiast nie wierzył w prawdę, cnotę i szczęście. Posiadał wielki majątek, który z czasem utracił przez wierzycieli a wraz z utratą majątku pojawia się w duszy niepokój. Udał się do Aleksandrii celem odbudowania swego majątku i mając nadzieję, że nowe życie, nowi ludzie i nowe wrażenia uwolnią go od tego niepokoju. Ponieważ niepokój ciągle Kajusa dręczył postanowił skorzystać z rady mędrców, których wielu było w Aleksandrii. Poznaje Tymona Ateńczyka, z którym się zaprzyjaźnił i próbował razem z nim rozwiązać swoje problemy. Tymon częściowo ukazuje mu jego problem, że Kajus próbuje szukać ciepła, które jest miłością oraz światła, które oznacza prawdę w swoim rozkosznym życiu. Kajus poznaje także córkę Tymona – Antee, w której się zakochuje. Antee traktował jak swoją boginię – była dla Kajusa źrenicą oka, miłością, mądrością i światłem. Chciał z nią być tylko dlatego, by ją czić. Jednak szczęście młodzieńców nie trwa długo. Po roku czasu od zaślubin Antea zapada na ciężką chorobę, której towarzyszą koszmary, dziwne, mroczne widzenia. Kajus razem z Tymonem szukali pomocy dla chorej, jednak nikt nie był w stanie jej uzdrowić. Kajus postanawia udać się do Jerozolimy, gdzie rządy sprawował jego dobry znajomy Pontius Piłat. Myślał, że jej stan zdrowia poprawi się wraz ze zmianą klimatu, jednak bezskutecznie.
W Jerozolimie mają miejsce niezwykłe wydarzenia, które wpływają na życie młodych. Poznają nową naukę, której autor – Jezus Chrystus – ma zostać ukrzyżowany. Są także świadkami tego ukrzyżowania. Na skutek spotkania z Mesjaszem Antea zostaje uzdrowiona ze swej choroby. Dzięki tym wydarzeniom do Kajusa dociera prawda, że prawdziwe szczęście osiągnie dopiero po swojej śmierci. Tym szczęściem jest życie wieczne. Jezus przemienia życie Cinny i Antei poprzez swoją chwalebną śmierć. Potwierdzeniem tej przemiany są słowa wypowiedziane przez Kajusa: „Gdziekolwiek nas wzywa, pójdźmy za Nim!”.
Człowiek wychowywany od początku w dostatku, nie odczuwa braku czegokolwiek, czego przykładem jest Kajus. Jednak po utracie dobrobytu ogrania go niepokój. Sam stwierdza, że doświadczył rozkoszy, bogactwa, sławy wojennej, wszelkich niebezpieczeństw, zetknął się z poezją i sztuką, poznał mniej więcej zakres myśli ludzkiej, ale czegoś najważniejszego mu brakuje. Sam nie wiedział co to jest. Myślę, że biorąc Anteę, za swoją żonę wypełni pustkę tej rzeczy w swoim życiu i zapomni o swoim problemie. Najważniejszym punktem ich życia jest choroba Antei i wydarzenia związane z ukrzyżowaniem Chrystusa. Antea uwierzyła, że nauka głoszona przez Chrystusa jest prawdą i że prawdziwie On jest Synem Bożym. Miała nadzieję, że zostanie przez Niego uzdrowiona, dlatego, że była świadkiem jednego człowieka, który był trędowaty i wykrzykiwał, że został uzdrowiony przez Chrystusa. Dzięki tej ufności została uzdrowiona zaraz następnego dnia po śmierci Chrystusa. Ma także widzenie, w którym Nazarejczyk uśmiecha się do niej i wyciąga swe przebite ręce. Przyniósł jej zdrowie i wezwał ją do siebie.
Nowela napisana przez Sienkiewicza ukazuje, że Chrystus pragnie być obecnym w naszym życiu. Na każdym kroku chce człowiekowi pomagać i mu błogosławić, co można było zaobserwować w trakcie drogi na Golgotę. Wzywa nas, abyśmy wszyscy siebie nawzajem miłowali niezależnie od rasy i pochodzenia.
Tomasz Łuczkowski, MWSD Opole