Uroczystość św. Wojciecha - 23.04.2020
2020-04-23
Nienawiść
życia, która prowadzi do prawdziwie pięknego życia.
Czy
ja mam nienawidzić swojego życia? Czy ja mam być niewolnikiem Boga? Co Jezus
chce mi powiedzieć w dzisiejszą Uroczystość, kiedy Kościół wspomina Świętego
Wojciecha - Misjonarza Polski? Może jego życiowa postawa podpowie mi, jak
zrozumieć dzisiejszą Jezusową naukę.
Czytaj!
J 12, 24-26
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Zaprawdę,
zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze,
zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto
nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne.
A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli kto Mi służy, uczci go mój
Ojciec”.
Rozważ!
Trudne
do zrozumienia są dzisiejsze słowa Jezusa, który mówi, że ten, kto „nienawidzi
swojego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne”. Jezus przecież nie
namawia nas, abyśmy nie okazywali, wobec swojego życia, szacunku. Wręcz
przeciwnie, Jezusowe człowieczeństwo wywyższa ludzkie życie. Bóg przez to, że
stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, a także przez to, że posłał
Jezusa na świat, aby stał się człowiekiem, ukazuje godność życia każdego
człowieka już od jego poczęcia.
Krótko
- Bóg kocha życie. O co więc chodzi?
Wpatrując
się w żywot św. Wojciecha możemy zrozumieć głębiej znaczenie Jezusowych słów o
„nienawidzeniu życia”.
Święty
Wojciech był biskupem w Pradze. Jako pasterz Czechów, stawał w obronie czeskich
niewolników sprzedawanych krajom muzułmańskim. Zdecydowanie sprzeciwiał się
wielożeństwu, rozwiązłości i intrygom czeskich możnowładców, co w efekcie
spowodowało jego konflikt z księciem Bolesławem I. Święty Wojciech znienawidził
swoje życie: wygodne, bezkonfliktowe ze złem, egocentryczne. Właśnie o takie
„znienawidzenie życia” chodzi Jezusowi. Dzisiejszy Patron nie bał się utrać
życia ziemskiego. Obumarł - zabity z ręki pogańskiego kapłana, aby inni ludzie
mogli usłyszeć Ewangelię o Bożej Miłości. Boża służba nie jest niewolnictwem,
ale jak w przypadku św. Wojciecha, jest odnalezieniem wolności Dziecka Bożego i
pomnażaniem tego dziecięctwa wokół siebie. Tylko świadectwo chrześcijańskiego
życia - życia nieprzecenionego, życia, które sprawy Boga, przedkłada nad swoje
wygody i sprawy.
"Znienawidzenie
swojego życia" może sprawić, ze drugi człowiek uwierzy w Dobrą Nowinę.
"Znienawidzenie swojego życia" może sprawić, że świat uwierzy, że Umęczony i Ukrzyżowany, z miłości do mnie
Chrystus, Zmartwychwstał i Żyje. „Znienawidzenie swojego życia” sprawi, że będę
prawdziwie pięknie żył.
W podążaniu drogą lectio divina niech nas poprowadzą
proste pytania:
- Kto/co
jest dla mnie w życiu najważniejszy?
- Kiedy
ostatni raz ofiarowałem komuś swój czas?
Módl się!
O Panie, uczyń z nas narzędzia Twojego pokoju,
abyśmy siali miłość, tam gdzie panuje nienawiść;
wybaczenie, tam gdzie panuje krzywda;
jedność, tam gdzie panuje rozłam;
prawdę, tam gdzie panuje błąd;
wiarę, tam gdzie panuje zwątpienie;
nadzieję, tam gdzie panuje rozpacz;
światło, tam gdzie panuje mrok;
radość, tam gdzie panuje smutek.
Spraw, abyśmy mogli nie tyle szukać pociechy,
co pociechę dawać;
nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć;
nie tyle szukać miłości, co kochać;
albowiem dając – otrzymujemy,
wybaczając – zyskujemy przebaczenie,
a umierając,rodzimy się do wiecznego życia.
Modlitwa franciszkańska
Żyj
słowem!
Może dziś
wspólna modlitwa/spotkanie z bratem, siostrą, mamą, tatą, dzieckiem, Bogiem?
Przemysław
Kaziszyn