2020-10-16
Faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Jezusa w mowie. Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby Mu powiedzieli: "Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie?".
Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: "Czemu Mnie wystawiacie na próbę, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę podatkową!". Przynieśli Mu denara. On ich zapytał: "Czyj jest ten obraz i napis?". Odpowiedzieli: "Cezara". Wówczas rzekł do nich: "Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga".
W tekście Ewangelii dostrzegamy podstęp, jakim pragną posłużyć się faryzeusze i zwolennicy Heroda Antypasa (herodianie), aby pochwycić Jezusa. Jaką zasadzkę, wymyślili tym razem? Zaczynają od ciepłych i uprzejmych słów wypowiedzianych pod adresem Jezusa. Chcą w ten sposób zyskać Jego sympatię: pochwalają głoszoną przez Niego naukę; mówią, że pochodzi ona od samego Boga. Te słowa stanowiłyby miłą odmianę w języku faryzeuszów – oczywiście, gdyby były prawdziwe. Faryzeusze chcą uśpić czujność Jezusa, by z ukrycia uderzyć w Niego. W jaki sposób? Stawiając bardzo podchwytliwe pytanie o to, czy wolno płacić podatki.
Jezus wykorzystuje ich podstęp, aby wypowiedzieć jedną z najpiękniejszych katechez jaka została zanotowana na kartach Nowego Testamentu. Mówi bowiem dalej: Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga.
O ile z tym, co należy do Cezara, a więc w sprawie podatku (denara), nie mamy żadnych problemów, o tyle z tym, co należne jest Bogu, problemy się mnożą.
Wezwanie, które Chrystus do mnie dzisiaj
kieruje ma mi przypominać, aby bez kalkulacji i pustej pobożności oddać własne
życie w Jego ręce. Każdy kto dla Jego imienia zostawia własne plany i marzenia,
a idzie za Nim już jest szczęśliwy, gdy realizuje wolę Pana.
Misjonarze na całym świecie w Jego imię nauczają i oddają samych siebie Bogu dla dobra dusz im powierzonych. Nawet najcięższe prześladowanie czy represja ze strony władz, nie może odebrać im wolności i godności uczniów Chrystusa. Ich działalność i duszpasterska troska dają i nam do myślenia, by pozwolić stać się narzędziem w ręku Boga, jak Cyrus - władca Persji, wspomniany w Księdze proroka Izajasza. On, który był władcą supermocarstwa, nie znał Pana, lecz wypełniał Jego wolę, gdyż oddał Bogu to, co boskie, a resztę bez żalu zostawił. Warto dzisiaj sobie zadać pytanie: Jaki wizerunek noszę na "denarze" swego serca?
My
jesteśmy obrazem Boga, a więc do Niego należymy. Jego imię wpisane zostało
podczas chrztu świętego w moje wnętrze, w moją duszę, i należę do Niego. On
pragnie, abym Mu oddał to, co posiadam. Pragnie, abym
dzielił się z Nim tym, co przeżywam, abym wpuścił – albo lepiej – zaprosił Go
do mojego życia. On nie chce mi niczego zabrać, ale pragnie mnie wszystkim
obdarować.
Św. Augustyn zapisał takie zdanie: Rajem Boga jest serce człowieka. On pragnie w tym sercu nieustannie przebywać. Św. Paweł w jednym ze swoich listów pytał: Cóż masz, czego byś nie otrzymał? (1 Kor 4,7). Modląc się, oddajemy Bogu należną cześć, oddajmy Mu to, co do Niego należy. Bóg nie pragnie "podatku" w postaci twojej modlitwy wybłaganej, ofiarowanej z litości. On pragnie żywej, osobowej relacji.
W chwili osobistej rozmowy i medytacji nad Słowem Bożym odpowiedz szczerze w sercu na postawione pytania :
Panie Jezu Chryste, spojrzyj prosimy na swoich misjonarzy, kapłanów i braci, siostry i świeckich, którzy wszystko opuścili, aby dawać świadectwo Twemu słowu i Twojej miłości. Bądź obrońcą silnych, ochroną przed potknięciem słabych, ratunkiem przed upadkiem. Podnoś ich na duchu. Słowem i przykładem swoim oświecaj w przeciwnościach i niebezpieczeństwach. Niechaj im Panie towarzyszy sztandar Krzyża Twojego. W uciskach niech ich uczy ducha ofiary, w słabościach daje moc i pociechę, a we wszystkich trudnościach życia apostolskiego – światło i wytrwanie. Uwieńcz ich prace takimi owocami, jakich sami gorąco pragną, nie szukając korzyści, ani dóbr tej ziemi. Niechaj zbawią dusze nieśmiertelne i niewierzących sprowadzą do Ciebie, który jesteś Drogą, Prawdą i Życiem. Spraw, żeby razem ze stale wzrastającą rzeszą wiernych wysławiali Ciebie, Panie, i składali Ci dzięki, który ich odkupiłeś i chcesz doprowadzić do zbawienia wiecznego. Amen.
Modlitwa św. Jana XXIII za
misjonarzy
Panie Jezu pragnę Ci podziękować za Twoje Sługi i Służebnice, którzy na peryferiach całego świata głoszą orędzie zbawienia. Oni czynią wielkie dzieło, do którego także i nas zapraszasz, gdyż i Ja mam być Twym misjonarzem i apostołem w moim środowisku, abym Tobie oddawał siebie samego i Tobie zaufał. Panie prowadź nas wszystkich w tym dziele, aż do osiągnięcia świętości. W chwili ciszy i trwania przed Obliczem Chrystusa w Najświętszym Sakramencie powierz Mu sprawy Kościoła, Ojca Świętego i wszystkich ludzi, którzy nadal czekają z otwartymi rękoma na „monetę Bożej prawdy i miłości”, która zapewni im pokój w sercu.
Daniel Bubik