Uroczystość Bożej Rodzicielki - 01.01.2022
2021-12-29
Nowy Rok winniśmy oddać "w ręce" Bożej Rodzicielki - ukryć się "pod Jej serce". Niech ONA uczy nas czytać, rozważać, modlić się i żyć Słowem Życia - Synem Bożym - Jezusem Chrystusem. Matka Słowa Wcielonego jest pierwszą uczennicą w Szkole Słowa Bożego.
Czytaj!
Łk 2,16-21 (BP)
[Pasterze] poszli szybko i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. A
gdy Je zobaczyli, opowiadali, co im zostało objawione o tym Chłopcu.
Wszyscy, którzy to usłyszeli, dziwili się temu, co pasterze im mówili.
A Maryja zachowywała wszystkie te s ł o w a i rozważała je w swoim sercu.
Pasterze wrócili, chwaląc i wysławiając Boga za wszystko, co usłyszeli i zobaczyli, zgodnie z tym co im zostało oznajmione.
Gdy minęło osiem dni, obrzezano Chłopca i nadano Mu imię Jezus, którym nazwał Go anioł, jeszcze przed Jego poczęciem.
Rozważ!
Ewangelia Dzieciństwa według św. Łukasza obejmuje dwa pierwsze rozdziały: od zwiastowania narodzin Jana Chrzciciela (Łk 1,5-25) do opisu dwunastoletniego Jezusa w świątyni (Łk 2,41-52). W ramach tego opowiadania pojawiają się szczególne maryjne akcenty:
- dwa opisy zwiastowania poczęcia (Jana i Jezusa) oraz wyznanie: niech mi się stanie według twego słowa (Łk 1,38; por. Łk 1,37.38),
- dwie dziękczynne pieśni (Magnificat i Benedictus) oraz wyznanie: [A Maryja] zachowywała wszystkie te słowa i rozważała je w swoim sercu (Łk 2,19; por. Łk 2,15.17),
- dwa opisy wydarzeń zbawczych (Ofiarowanie i Znalezienie) oraz wyznanie: [A Jego matka] zachowywała wszystkie te słowa w swym sercu (Łk 2,51; por. Łk 2,29.50).
Natomiast dziewięć razy w Łk 1-2 pojawia się gr. hrēma czy hrēmata - czyli "to, co jest bądź zostało powiedziane przez żywy głos, rzecz [słowo] wypowiedziane, żywe słowo" (Strong, 680). Nie jest to zatem Janowy logos - "słowo, myśl, idea" - słowo wyrażające jakąś koncepcję, ale konkretne "słowo, które stało się ciałem" (J 1,14; por. Kol 2,9.17; Hbr 10,5).
Św. Łukasz podkreśla więc człowieczeństwo Jezusa: poczęcie w łonie - wydarzenie narodzenia - obrzezanie i ofiarowanie w świątyni. Syn Maryi rzeczywiście począł się w Jej łonie, narodzi się, był karmiony mlekiem, ale dopełnił też wszystkich tradycji i zwyczajów przypisanych Prawem. Ewangelia obwieszcza: Oto BÓG - CZŁOWIEK!
Możemy zatem o Maryi mówić: B O Ż A R O D Z I C I E L K A!
Sobór w Efezie w 431 r. orzekł: "[Nazywa się Ją Matką Bożą] nie dlatego, że Słowo Boże wzięło od Niej swoją Boską naturę, ale dlatego że narodziło się z Niej święte ciało obdarzone duszą rozumną, z której Słowo zjednoczone hipostatyczne narodziło się, jak się mówi, według ciała" (DS 251).
Według Ewangelii pasterze rzeczywiście odnaleźli w Betlejem żydowską rodzinę: Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie (w. 16). Matka jest w tym wykazie pierwsza. W tradycji żydowskiej matka nie tylko jest "pewna" (poczęcie - narodzenie), ale ona też przez pierwsze siedem lat wyłącznie "zajmuje się" dzieckiem: karmi, żywi, pielęgnuje, chowa/wychowuje. Ojciec "uznaje" dziecko [chłopca] - kładąc je na swoich kolanach, później dokonuje obrzezania i nadaje imię, a gdy kończy siódmy rok życia przejmuje opiekę nad synem, ucząc go tradycji, zwyczajów i zawodu. Tak było też w Nazaret, gdzie Jezus "był im poddany" (Łk 2,51).
Opowieść o wydarzeniach na polu pasterzy pod Betlejem zostaje potwierdzona przez Maryję, która zachowywała wszystkie te słowa i rozważała je w swoim sercu (w. 19). "Te słowa" - to dosłownie stwierdzenie faktu, że chodzi o żywe ciało [rzecz]. Rzeczy [ciało] nie można przechować w sercu, ale żywe słowo - można. Matka przechowywała zatem żywe wspomnienia, słowa, gesty, ale i emocje, radości, boleści, lęki, zdumienia, wzruszenia...
Serce i pamięć Maryi jest skarbcem [rzeczy] "[tego], co nowe i stare" (Mt 13,52). ONA będąc od samego początku najbliżej swojego Syna, poznała Jego dotyk skóry, zapach ciała, wyraz oczu, grymas bólu, pierwsze słowa, pierwsze łzy... ONA rzeczywiście - jak zapisze św. Jan - [słyszała i widziała] na własne oczy [i uszy] "co oglądaliśmy i dotykaliśmy własnymi rękami - Słowo Życia" (1 J 1,1).
Po ośmiu dniach w świątyni obrzezano Chłopca i nadano Mu imię: J E Z U S (Zbawiciel)!
Fizyczność (Syn Człowieczy) potwierdza Boskość (Syn Boży). BÓG stał się CZŁOWIEKIEM dla naszego zbawienia w Maryi / Bożej Rodzicielce.
Greckie rēma oznacza również temat wypowiedzi, rzecz, o której się mówi. Dobrą Nowiną jest to, że nieogarniony Bóg przyjął ludzkie ciało, byśmy mogli Go usłyszeć, zobaczyć i dotykać. ON stał się dotykalny, możliwy do zobaczenia i wypowiedzenia - Emmanuel - "Bóg z nami"!
Maryja okazała się zatem pierwszym naocznym świadkiem prawdziwego BOGA i prawdziwego CZŁOWIEKA. Drugim był Józef, potem prości - ubodzy z ludu - pasterze, w końcu mędrcy (królowie). Jednak pierwszą, która zaświadczyła była MARYJA - Święta Boża Rodzicielka.
My wszyscy idziemy po Jej śladach - ONA jest Gwiazdą [Przewodnią] - Przewodniczką na drogach wiary (RM 3-6). Św. Jan Paweł II pisze o "pośrednictwie macierzyńskim" (RM 38-47). ONA jest darem Bożym i lustrem postaw chrześcijańskich. ONA jest Matką nas wszystkich wierzących - Matką naszego Kościoła. Dlatego kard. C.M. Martini (+2012) podpowiada, by na trzech najistotniejszych płaszczyznach rozważać życie, funkcje i przywileje Matki Bożej:
- po pierwsze, zwracać uwagę na wpisanie Jej posłannictwa w plan Bożej miłości (Rdz 3, 15; 1 J 4,12-16; Ap 12,1-2; 13-17);
- po drugie, zaznacza, że Maryja aktualizuje w swojej osobie tajemnicę Kościoła (KDK 52-58);
- po trzecie, Matka Boża jest przesłaniem Boga dla każdego grzesznika (Ga 4,4-5).
Św. Ambroży widział więc kontynuację między Maryją a Kościołem oraz między Maryją a duszą chrześcijanina. Maryja jest Matką, w której po macierzyństwie cielesnym dojrzewa macierzyństwo duchowe. A prawdziwa pobożność maryjna, oddająca cześć Maryi jako Matce Bożej (Bożej Rodzicielce), jest inspirowana Duchem Świętym, Duchem Jezusa. Sąd owocem takiej pobożności są: życzliwość, prostota, pokora, gotowość współpracy, uprzejmość, uczynność, dyspozycyjność i otwartość serc.
Spoglądają w serce Maryi - spoglądamy w lustro Jej pamięci, stąd warto zapytać:
- Jak rozpoznać Ducha Prawdy i ducha fałszu ("Po tym rozpoznajecie ducha Bożego: każdy duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, jest od Boga, a każdy duch, który nie wyznaje Jezusa, nie jest od Boga - jest duchem antychrysta..." - 1 J 4,2-3)?
- Czy nasza pobożność maryjna jest biblijna? Czy karmi się Słowem Życia?
- Co to znaczy, że Matka Boża jest Matką Kościoła; że istnieje kontynuacja między Maryją a [moją] duszą?
Módl się!
Matko Boża, Bogarodzico, Matko Boga i nasza, ucz nas mówić <fiat> - "niech mi się stanie [wg słowa]", bo to zdecydowało - od strony ludzkiej - o spełnieniu się Bożej tajemnicy. Ucz nas mocno wierzyć w to, że Twój Syn jest prawdziwym BOGIEM i prawdziwym CZŁOWIEKIEM, że ON "przyszedł w ciele". Mówił do Ojca: "Ofiary ani daru nie chciałeś, aleś Mi utworzył ciało... Oto idę... abym spełnił wolę Twoją, Boże" (Hbr 10,5.7). Pomóż nam, Matko Wcielonego Słowa, przyjmować wolę Ojca, wierzyć Synowi i pozwolić się prowadzić Duchowi Świętemu, abyśmy - jak Ty - "całkowicie poświęcili samych siebie" i stawali się "świadkami i sługami Słowa". Amen.
Żyj Słowem!
Podejmij trud codziennego lectio divina na wzór Matki Bożej, która jako pierwsza: zachowywała wszystkie te słowa i rozważała je w swoim sercu, czyli codziennie czytała, rozważała, modliła się i żyła Słowem!
ks. Jan Kochel
fot. Kaplica Adoracji w Niepokalanowie jk