2017-01-08
Kilkadziesiąt lat później podjął podobną tematykę równie sławny polski biblista, ks. prof. Artur Malina z Katowic, cieszący się także najwyższym tytułem doktora nauk biblijnych, przyznawanym przez renomowaną uczelnię rzymską, jaką jest Papieski Instytut Biblicum. Szerszemu kręgowi miłośników Biblii znany jest zwłaszcza jako autor gruntownego komentarza do Ewangelii św. Marka w serii Nowy Komentarz Biblijny (2013). Tytuł prezentowanej tu książki A. Maliny nawiązuje do jego wcześniejszej rozprawy habilitacyjnej z roku 2007 („Chrzest Jezusa w czterech Ewangeliach. Studium narracji i teologii”). Obie książki stanowią kolejne etapy projektu złożonego z trzech części: ostatnia z nich ma w zamyśle Autora objąć ewangeliczny opis śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.
Zacznijmy od zreferowania treści najnowszej książki. Obejmuje ona, poza krótkim wstępem (ss. 11-22) i jeszcze krótszym zakończeniem, cztery zasadnicze rozdziały. W pierwszym, zajmującym ponad połowę książki (ss. 23-156), Autor dokładnie analizuje tekst perykopy o Przemienieniu u św. Marka. Słusznie zwraca uwagę, że trzeba tę scenę rozważać łącznie z następującym po niej dialogiem na temat przyjścia Eliasza. Nie uwzględnia natomiast kontekstu dalszego, jakim jest w tym przypadku wyznanie Piotra i zapowiedź męki, a także pouczenie o warunkach naśladowania Jezusa (Mk 8,27-9,1). Wyizolowanie Przemienienia Pańskiego z tego kontekstu utrudnia odczytanie orędzia zawartego w tej perykopie (Mk 9,2-13).
Co więcej, ks. Malina nie uwzględnia też struktury literackiej całej Ewangelii, w której oba teksty (wyznanie Piotra i Przemienienie) pełnią kluczową rolę. Autor książki wie o tym doskonale, gdyż swój komentarz do Ewangelii Marka rozdzielił świadomie na dwie części cezurą wyznania Piotra pod Cezareą (Mk 8,27-30). Cała pierwsza część dzieła Marka dotyczy mesjańskiej tajemnicy Chrystusa, odrzuconej przez większość Jego słuchaczy. Dlatego podczas drogi do Jerozolimy zaczyna On wyraźnie mówić o konieczności dźwigania krzyża, jeśli się chce pójść Jego śladem.
Ubogacenie treści rozdziału pierwszego stanowią trzy ekskursy, nie uwzględnione jednak w spisie treści. Pierwszy z nich (ss. 67-70) ukazuje rolę czasownika „zabierać” w kontekście roli uczniów u Marka. Drugi (ss. 110-118) podejmuje na nowo temat „głosu” w tradycji biblijnej, a trzeci (ss. 136-146) omawia Jezusowy „nakaz milczenia” bez ograniczenia czasowego (Mk 8,30).
Po tej szczegółowej i perfekcyjnej analizie tekstu Marka, uznanego za podstawowy, dwa następne rozdziały są już znacznie krótsze, gdy omawiają tylko cechy specyficzne perykop o Przemienieniu u pozostałych synoptyków. Tak więc rozdział drugi (ss. 157-202) zawiera analizę tekstu Mt 17,1-13 z uwzględnieniem 12 mniejszych jednostek literackich. Rozdział trzeci natomiast (ss. 203-229) zajmuje się omówieniem perykopy Łukaszowej (9,28-36) ujętej w 6 segmentów. Nieco inny charakter na końcowy rozdział rozprawy (ss. 231-246), noszący tytuł: „Niesynoptyczne echa teofanii”. Pod tym wspólnym mianownikiem kryje się dość pobieżna analiza filologiczna dwóch tekstów paralelnych do synoptycznych relacji o Przemienieniu. Chodzi o fragment Drugiego Listu Piotra (1,16-18) oraz równie krótki tekst Ewangelii św. Jana (12,28-30).
Czytelnik tej trudnej, choć fascynującej książki, może odczuwać pewien niedosyt syntezy teologicznej, którą autor zapowiadał w podtytule. Przemienienie Jezusa jest przecież jednym z podstawowych misteriów ziemskiego życia Chrystusa i zapowiedzią tajemnicy paschalnej. Z tego względu zasługuje na dogłębną refleksję teologiczną, której najbardziej kompetentnie może dokonać wytrawny biblista. Nową książkę ks. Maliny należy więc uważnie przeczytać, a trud przebrnięcia przez analizy filologiczne opłaci się sowicie odkryciem słodkich owoców ukrytych w zakończeniu (ss. 247-250).
ks. prof. Antoni Tronina