2014-03-18
Dłonie na murze (1960), Klucz mądrości (1951), Przyszedłem rozłączyć (1959), Spadające liście (2007), Cień Ojca (1977), to tylko niektóre tytuły publikacji polskiego pisarza i publicysty, uczestnika kampanii wrześniowej i powstania warszawskiego, generała brygady, posła na Sejm Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej I i IX kadencji, działacza katolickiego współpracującego z władzami PRL, członka Polskiego Komitetu Obrońców Pokoju w 1949- Jana Dobroczyńskiego.
Wsród tych tytułów - ta jedna pozycja - Cień Ojca. Cień św. Józefa, małżonka Marii z Nazaretu, tradycyjnie nazywanego jej Oblubieńcem, opiekuna Świętej Rodziny, świętego Kościoła powszechnego, uznanego za patrona chrześcijańskich małżeństw, rodzin oraz ludzi pracy, częstokroć porównywanego do Abrahama. Po prostu wzór do naśladowania. Dlaczego?
W wielu artykułach, książkach, poradach psychologicznych i pedagogicznych, możemy przeczytać jak dobrze wychowywać dzieci. Jedna z najbardziej popularnych pozycji na świecie powie nam, że jeżeli się nie odmienimy i nie staniemy jak dzieci, nie wejdziemy do królestwa niebieskiego (por. Mt 18,3-5). Nieco dalej usłyszymy, że chcąc dobrze wychować swojego potomka, należy stosować również i karcenia (por. Ef 6,4). Wiele cennych porad możemy znaleźć w Piśmie Świętym, z którego pochodzą powyższe przykłady. I można by powiedzieć, że są to propozycje ponad nasze możliwości, ale dowodem na to, że są one dostępne w zasięgu naszych predyspozycji jest postać św. Józefa.
Z pewnością Jego historia jest znana wielu z nas. Dlatego można pójść nieco głębiej i czytając Cień Ojca dostrzec cenne wskazówki, nie tylko dla rodziców, ale także i dla wychowawców i osób zajmujących się wychowaniem dzieci.
Święty Józef to wzór postawy wobec Boga, kobiety, dziecka. To Jemu został powierzony w opiekę Boży Syn i Jego Przeczysta Matka. To On może nas nauczyć jak walczyć z pokusami ciała, świata i szatana. Jak znosić w cichości każdy krzyż, jaki nas spotka. Nauczyć pory i posłuszeństwa wobec woli Bożej. To przykład mężczyzny, jakiego potrzebuje świat w XXI wieku. Bez wątpliwości można stwierdzić, że był człowiekiem sprawiedliwym, któremu można było zaufać. To, co usłyszał od swojej Małżonki, mogło wzbudzić w nim zdziwienie, lęk, niepokój, zaskoczenie. W rezultacie jednak był to moment bezgranicznego zaufania i początek nowej przygody, o której przeczytać możemy w książce Jana Dobroczyńskiego, Cień Ojca. Czy teraz, będziesz w stanie przejść obojętnie wobec tej lektury?
Marcin Jaśkowski
Autor tej powieści, Jan
Dobraczyński, urodził się w 1910 roku w Warszawie, a zmarł w 1994 roku. Był on
nie tylko pisarzem i publicystą, ale również uczestnikiem kampanii wrześniowej
i powstania warszawskiego. Ponadto był też generałem brygady, posłem na Sejmie
Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej I i IX kadencji, a na rok przed śmiercią
zyskał tytuł „Sprawiedliwy wśród Narodów Światów”. Jan Dobraczyński tworzył
liczne powieści obyczajowe, historyczne, biblijne oraz o tematyce moralności
katolickiej.
Postać Józefa poznajemy jako osobę 27-letnią, mieszkającą w rodzinnym Betlejem. Jest on znany wśród ludzi jako dobry fachowiec, uczciwy i religijny człowiek, zawsze wywiązujący się ze swoich obietnic. Józef budził sympatię dorosłych, przedstawiających mu swoje troski, jak i dzieci, które chętnie uczył posługiwania się narzędziami. Jednak posłuszny ojcu, zgadza się pozostawić dotychczasowe życie i opuścić swój cichy zakątek. Szukając Bożej woli udaje się do kapłana Zachariasza, a następnie za radą Elżbiety (żony Zachariasza) udaje się do Nazaretu. Józef ma nadzieję spotkać tam dziewczynę, której mógłby oddać swoje serce. Kobietę przeznaczoną od Najwyższego. Okazuje się być nią młoda Miriam, w której spojrzeniu kryła się głęboka dojrzałość. Jednak miłość do niej wiązała się z przyjęciem przez Józefa wielkiej odpowiedzialności, zostania „cieniem Ojca” prawdziwego Mesjasza, którego miała począć ukochana.
Powieść Jana Dobraczyńskiego w znakomity sposób przedstawia osobę Józefa. Pokazuje jego niesamowitą pokorę i mądrość. Józef nieustannie w swoim życiu szuka Boga i próbuje Go poznać. Nie jest zaślepiony przepisami prawa, ale stara się postępować zgodnie z zasadami miłości. Autor ukazuje również jego chwile słabości i ludzkiej ułomności. Jego wątpliwości, reakcje nie są obce czytelnikowi, ale może on się w nich odnaleźć.
Również sposób ukazania Maryi przybliża ją i pomaga w stworzeniu z nią głębszej relacji. Dzięki sytuacjom zawartym w powieści możemy zobaczyć jej troskę o innych, prostotę życia i niezmierną ufność w Bożą miłość, w Jego dobrą naturę.
Nie tylko sam sposób ukazania osób biblijnych wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Także język, którym autor się posługuje. W sposób prosty i przyjemny potrafił sprawić, iż czytelnik wręcz przenosi się do odległej krainy, widząc otaczające go środowisko, ludzi, biorąc udział w pojawiających się sytuacjach i współodczuwając z bohaterami.
Wypowiadając się na temat tej książki chciałabym zaznaczyć też, że Jan Dobraczyński w bardzo umiejętny sposób włączał nowe postaci biblijne, np. osobę Łazarza, czy Symeona, w losy Świętej Rodziny. Postawił je już wcześniej na drodze głównych bohaterów, jednak nie od razu zdradził kim tak naprawdę są.
Przeczytanie tej powieści pozwala nam zafascynować się postaciami Józefa i Miriam, poznać tamtejsze zwyczaje i sytuacje społeczeństwa będącego pod panowaniem bezwzględnego Heroda. Książka idealnie nadaje się dla osób, które szukają wzoru do naśladowania na drodze do Boga. Dzięki jej bohaterom będą one miały okazje nauczenia się prawdziwego zawierzenia Bogu. Każdy kto przeczyta tą powieści znajdzie coś co mógłby wcielić do swojego życia.
Magdalena Wosik